Niemiec: Król jest nagi

[2009-02-04 15:01:46]

Kapitalizm jest wspaniałym ustrojem, sprawiedliwym, demokratycznym sprzyjającym wolności człowieka. Kraj rośnie w silę, a ludziom żyje się dostatniej - głosi oficjalna propaganda. Kto nie wierzy, ten jest głupi.

W znanej baśni "Nowe szaty cesarza" Hans Christian Andersen opowiada historię pewnego cesarza - pyszałka, który chciał uszyć sobie najcudowniejsze szaty na świecie. Wykorzystali to oszuści i wmówili władcy, że szaty, które mu szyją są tak cudowne, że tylko głupiec ich nie dojrzy. Ponieważ uwierzył w to cesarz, reszta dworu i poddani, z respektu przed autorytetem władzy, również uwierzyli. Szantaż był tak mocny, że nawet niedowiarkowie, powtarzali że widzą szat, w obawie by nie nazwano ich głupcami. Jedynie małe dziecko, nieświadome społecznego nacisku, krzyknęło na paradzie: "król jest nagi".

Taki mechanizm powtarzania pewnych poglądów pod naciskiem społecznym w obawie przed potępieniem lub wysmianiem jest psychologii znany od dawna i dość szczegółowo opisany. Jest to jeden z mechanizmów obronnych człowieka, znany pod ludowym porzekadłem: "jeśli wlazłeś miedzy wrony musisz krakać jak i one". Tę naturalną obronę przed wyśmianiem i uznaniem za nienormalnego nader chętnie wykorzystują propagandziści i spece od socjotechniki, nie wspominając już o reklamie z hasłem: "nie dla idiotów" na czele. W czasach stalinizmu do psychuszek zamykano niedowiarków, którzy ośmielali się krytykować jedynie słuszny ustrój. Wszak tylko psychicznie chorzy nie mogli dostrzegać "powszechnego szczęścia" jakie zapewniał wszystkim Towarzysz Stalin i inni wodzowie narodu. Dziś oczywiście nikt nikogo nie zamknie, ale wytykanie palcem, wyzywanie od populistów i oszołomów, zadymiarzy i roszczeniowo nastawionych nierobów do przyjemności nie należy.

Jeśli sytuacja jest trudna i człowiek nie radzi sobie z jej zrozumieniem, nie może jej znieść, włączają się w naturalny sposób psychiczne mechanizmy obronne. Jednym z nich jest racjonalizacja. Jest to nic innego jak próba wewnętrznego samouspokojenia, w pewnym sensie samookłamywanie. Racjonalizując beznadziejne i bardzo trudne sytuacje, ludzie szukają wyjaśnień, sensu i racji w tym co obiektywnie jest brutalną rzeczywistością. Powtarzanie za tłuszczą jakie to piękne szaty ma cesarz jest łatwiejsze niż spojrzenie królowi w - no, powiedzmy twarz i oznajmienie mu zgodnie z prawdą - królu, jesteś nagi. I mimo, że miałoby się rację, zostanie głupkiem albo skazańcem za obrazę majestatu skutecznie przed dochodzeniem prawdy powstrzymuje.

Kapitalizm, obiektywnie rzecz biorąc jest dla znacznej części ludzi ustrojem trudnym, dla wielu oznacza biedę i poniżenie, jedynie mniejszość jest w pełni zadowolona. Od kilku lat z cała ostrością widać jak lat wolny rynek skutecznie tłamsi wolności osobiste, demokrację i społeczeństwo obywatelskie, zamiast to wszystko rozwijać i wspomagać, jak uporczywie społeczeństwu wmawiano. Niech no tylko ktoś pracujący w administracji publicznej, oświacie, mediach spróbuje mieć antysystemowe poglądy, ba, nawet umiarkowanie prosocjalne. Taki "wywrotowiec" nie jest pewny dnia ani godziny kiedy straci posadę, a ubezpieczenia w postaci godziwego zasiłku dla tracących pracę brak. Wybory stały się wyścigiem elit ku władzy. Społeczeństwu pozostała rola maszynki do głosowania. Społeczeństwo obywatelskie to zwykły mit, w sytuacji kiedy ludzie pracują światek, piątek i niedziela przekraczając poważnie ustawowy czas pracy i po pracy padają zmęczeni przed telewizorem. Kiedy tu być obywatelem, zająć się polityką, działalnością społeczną w stowarzyszeniach, wolontariatem. Przecież na to trzeba często wyłożyć z własnej kieszeni, a ludziom się nie przelewa.

Trzeba to wszystko jakoś wyjaśnić. W końcu oficjalnie jest ta demokracja, wolność i budowanie społeczeństwa obywatelskiego, a rzeczywistość zupełnie do tego pięknego obrazka nie pasuje. Tym gorzej dla rzeczywistości. Uzasadnianiem i "właściwym" wyjaśnieniem rzeczywistości staje się racjonalizacja. Ma ona wiele odmian.

"Nowe szaty cesarza" to tylko jedna z nich. Krytykujących system sprowadza do roli głupców. Robotnikom odmawia prawa racjonalnego myślenia, przypisując im jedynie działanie pod wpływem emocji i prymitywnych potrzeb. Prawdę znają tylko ci, którzy sa do niej powołani. Eksperci finansjery, zwolennicy Balcerowicza, fanatycy kapitalizmu. Reszta albo przyzna rację albo zostanie głupkami.

Inny sposób stosuje się do urabiania drobnych ciułaczy. Wystarczy im wmówić, że są przedsiębiorcami i to w ich interesie obniża się podatki, liberalizuje Kodeks Pracy (znosi stopniowo ochronę pracy) i daje liczne prezenty dla biznesu. Jeśli w ten sposób uda się przekonać handlujących kartoflami na targu i trzęsących się z zimna kupców, glazurników na własnej działalności, akwizytorów czy rzemieślników, że są biznesmenami, to oni jako biznesmeni poprą wszystko, co jest w interesie kapitału, chociaż sami nie zyskają na tym ani grosza bo i tak zarabiają poniżej pierwszego progu podatkowego; płacą ZUS za najbogatszych, bo tamci się wyłgali jakąś przyjętą górną stawką niezależnie od dochodu; nie skorzystają na liberalizacji kodeksu pracy bo i tak nikogo nie zatrudniają, a nikt im nie ułatwi rozwoju firmy, ani nie da żadnej ulgi bo nikt ich pod uwagę nigdy nie brał. Działa tu mechanizm atrybucji tzn. chęć stania się kimś kto jest elitarny, podziwiany, w powszechnym odczuciu lepszy, a co w przekładzie na porzekadła ludowe brzmi: "kto z kim przestaje takim się staje". Cyniczne żerowanie na pragnieniu awansu społecznego daje zawsze dobre skutki.

O pomniejszych mitach kapitalizmu można napisać rozprawę. Są to niestety fundamenty systemu, który opiera się na nierówności. Gniew ludu najlepiej zawsze rozładowywać dając mu do wierzenia mity i baśnie. Nagiej prawdy o rzeczywistości lud mógłby nie znieść. "Pozbyć się złudzeń co do swojej sytuacji, to pozbyć się sytuacji, która bez złudzeń obejść się nie może" - pisał K. Marks. Kapitalizm i nierówność nie może istnieć bez ułudy szczęścia i upiększonych obrazów rzeczywistości. Uzmysłowienie prawdziwej rzeczywistości społecznej spowoduje nie to, że człowiek: "zerwie kwiaty którymi umajone są jego kajdany i będzie je dźwigał bez złudzeń, ale zrzuci kajdany i będzie rwał kwiaty żywe" - pisze ten sam klasyk.

Wzrastanie społecznego ruchu, który podważą istniejący system przypomina trochę trzeźwiejącego alkoholika. Musi on najpierw uporać się z cała swoją mitologią picia - racjonalizowaniem, kłamaniem, zaprzeczaniem, udawaniem kogoś kim się nie jest, po czym spojrzeć na siebie bez tych iluzji i zobaczyć w pełni swoją rzeczywista sytuację.

Jarosław Niemiec


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku