Wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka ogłosiła, że będzie kandydować na urząd prezydenta. Na sobotniej konwencji programowej poparła ją Unia Pracy. Popierają ją także: Socjaldemokracja RP, Polska Lewica, Unia Lewicy i „Europa Plus”.
Według Nowickiej dzisiejsza lewica w Polsce stanowi niekontrolowany wyciek grup i grupek, podzielonych, rozczłonkowanych, skłóconych ze sobą nierzadko, dla których jedyna skuteczna droga wyjścia z impasu zdaje się pozostawać poza zasięgiem. A tą drogą jest jedność i współpraca. Na konwencji programowej UP przekonywała, że "nie ma wrogów na lewicy" i zamierza ją jednoczyć. Musimy rozpocząć budowę nowego projektu lewicowego ponad podziałami jeszcze raz. Projektu, który będzie łączył, a nie dzielił - powiedziała.
Są różni kandydaci i kandydatki po stronie lewicowej, tym niemniej liczę na to, że nasze dążenie do tego, bym ja została prezydentem Polski nie spowoduje żadnej bratobójczej walki - powiedziała wicemarszałkini Sejmu.
Zapytana, czy poinformowała o swojej decyzji lidera Twojego Ruchu Janusza Palikota, który też kandyduje na urząd prezydenta, powiedziała, że tak i że nie był tym zachwycony.
Nowicka podkreśliła, że ma wsparcie środowisk kobiecych i liczy na nie przy zbieraniu głosów. Według niej, dopiero po zabraniu podpisów będzie wiadomo, ilu jest kandydatów na lewicy. Nie ma szans w tym momencie, by był jeden kandydat, jest wielu, ale mam nadzieję, że ja będę tym pierwszym wyborem dla bardzo wielu ludzi, kobiet i mężczyzny lewicowych, tych którzy chcą budować nowoczesną lewicę i którzy wierzą, że potrzebna Polsce jest nowoczesna lewica i niedobrze by było, gdyby lewica miała się całkowicie rozpaść - powiedziała.
Nowicka uważa, że przy poparciu środowisk lewicowych i kobiecych ma szansę przejść do drugiej tury wyborów.
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida: