Jarosław Czechowicz: Pośród lęków i stereotypów
[2016-12-28 00:01:25]
Początek nie znamionuje dobrej publikacji. Nilüfer Göle wydaje się wtórna, kreśląc tezy o różnicach i polaryzacji Europy w taki sposób, że odnosi się wrażenie, iż to wszystko w mniej lub bardziej klarowny sposób zostało już powiedziane. Uwaga wyostrza się i koncentruje na spostrzeżeniach dopiero wówczas, gdy Göle zaczyna prezentować efekty badań, w których brała czynny udział. Oparte one były na metodzie debaty, którą przeprowadzano w tych wszystkich europejskich miastach, gdzie pojawiły się liczne kontrowersje w obrazie i postrzeganiu muzułmanów i gdzie echa dyskusji prowokowanych przez media zelektryzowały opinię publiczną, uniemożliwiając wydanie opinii innych niż oczekiwane lub proponowane w medialnym przekazie. Debatowano wszędzie tam, gdzie pewne akty wywoływały publiczną dyskusję. Tam, gdzie muzułmańskie kobiety z różnych powodów nie chciały zdejmować chust, gdzie pojawiły się pomysły stawiania minaretów przy meczetach, gdzie modlono się publicznie albo w karykaturalny sposób obrazowano Mahometa. To też dyskusje wokół kwestii obrzezania, liberalizowania pojęcia „halal” czy sposobu odbierania szariatu przez samych muzułmanów oraz przeciwników jakiejkolwiek radykalizacji islamu na kontynencie europejskim. Opisy badań i przebiegi dyskusji – często zaskakujące, czasami pełne wewnętrznych niespójności, za każdym razem uczciwe w nazywaniu tego, co opinia publiczna przejaskrawia albo niewłaściwie interpretuje. Wszystko podporządkowane tezie, że dzisiejszy europejski muzułmanin – mimo pełnej integracji, znajomości języka i osiągnięć zawodowych bądź w sferze publicznej – zawsze będzie traktowany jako ktoś obcy. Ktoś, kto na kredyt zaufania pracuje bardzo długo, i ktoś, kogo w jednej chwili można zmarginalizować. To także opowieść o europejskiej furii, niesprawiedliwości oraz agresji – tak często przypisywanych przecież wyznawcom islamu. Opowieść o racjonalnych, pragmatycznych, tolerancyjnych i uporządkowanych muzułmanach, którzy wyrażają zdziwienie tym, iż nikt nie widzi ich europejskiego statusu, poszanowania i zaakceptowania europejskich zasad współżycia społecznego. Ciekawa jest figura błądzącego wędrowca, którym staje się muzułmański imigrant, wciąż widzący na swojej drodze tabliczkę z napisem „wstęp wzbroniony”. Nilüfer Göle stara się zbadać różne konteksty, z których wyłania się taki napis, i nakreślić europejskie wątpliwości wyrastające z coraz wyraźniejszego dystansowania się do muzułmanów. Widzimy, w jaki sposób laickość państw europejskich staje się wybiórcza, będąc narzędziem egzekwowania dostępu do interesu publicznego, a nie poszanowaniem wolności i intymności. Obserwujemy zasymilowanych w Europie muzułmanów, dla których zawsze znajdzie się specyficzna etykieta i którzy narażeni są na zupełnie nieuzasadnione szykany. Sporo miejsca Nilüfer Göle poświęca problematycznym chustom. Zaskakująco trafnie obrazuje, że zakrywanie głowy nie jest żadnym manifestem religijnym i że wykluczenia muzułmanek w chustach mają często irracjonalne podłoże. „Muzułmanie w Europie” to bowiem książka o tym, jak bardzo naciska się na elementy stygmatyzujące muzułmanów, nakreślając definicje tych elementów jako niezgodnych z europejskimi normami. Różnorodność oczekiwań i postaw wobec europejskich norm to coś, z czego istnienia Europejczycy są dumni. Co dzieje się jednak w momencie, w którym w tej różnorodności pojawia się kultura muzułmańska atakowana nazbyt często i zupełnie irracjonalnie, a także zdecydowanie wybiórczo wyjaśniana opinii publicznej szanującej różnice? Nilüfer Göle w swoich rozważaniach ukazuje podejmowane przez państwa europejskie decyzje, za którymi czają się groźne nieposzanowanie demokracji i niejednorodność wspólnoty będąca wynikiem manipulacji poglądami obywateli. To Szwajcaria i Dania – ukazane w kontekstach kilku kontrowersyjnych posunięć. Tam też toczą się najbardziej dynamiczne debaty. Göle pokazuje, że uczciwa rozmowa i wysłuchanie argumentów interlokutorów są gwarantami porozumień, przynajmniej w sferach będących sferami drażliwymi. Stara się podkreślić, jak często muzułmanin staje się kimś gorszym w dyskusji i jak wyjątkowo rzadko udaje mu się obronić własną tożsamość kulturową i religijną na kontynencie, gdzie Europejczycy odwykli już od tego, że muszą bronić pryncypiów i wciąż na nowo definiować innym swoją drogę życia po to, by osadzić ją w czytelnych normach. Nieczytelna jest ta europejska dwuznaczność w sprawie akceptowania i jednoczesnego negowania statusu muzułmanina – obywatela Starego Kontynentu. Nilüfer Göle oddaje głos tym, którzy od lat stoją na stanowisku swego rodzaju mediatora kulturowego – jak Tariq Ramadan. Przywołuje także dyskursy krytyczne i słowa, którymi nie tyle się rani, ile poszerza przestrzeń stereotypów. Houellebecq i Fallaci mogą zrobić dużo złego w sposobie postrzegania muzułmanina w Europie, podczas gdy wystarczy uczciwa, otwarta debata w małym gronie, by odeprzeć agresywne tezy w dyskursie literackim, politycznym i społecznym. Ta książka obrazuje także muzułmanina krytycznego względem własnej kultury. Kogoś takiego, kto wyłania się ze świetnego reportażu Piotra Ibrahima Kalwasa „Egipt: haram halal”. Ukazuje kondycję człowieka, który zrobił bardzo wiele, by dostosować się do europejskich norm, a wciąż postrzegany jest jako ten, który nadal od czasu do czasu widzi stygmatyzującą tabliczkę o wstępie wzbronionym. Ta publikacja wielogłosowo oddaje rozczarowania i trudności ujawniające zaskakująco silną dynamikę relacji między Europejczykami a Europejczykami z kręgu kultury muzułmańskiej. Liberalna i wolna Europa potrafi jednak dzielić i lubi podkreślać wyższość, kiedy ma do czynienia z czymś, co nie jest łatwo sklasyfikować w oswojonej i być może nieco archaicznej siatce wypracowanych pojęć służących do opisu rzeczywistości. Nilüfer Göle, Muzułmanie w Europie. Dzisiejsze kontrowersje wokół islamu, przeł. Maryna Ochab, Karakter, Kraków 2016, ss. 320. Recenzja ukazała się na blogu autora http://krytycznymokiem.blogspot.com. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Czy Indie uprawiają terroryzm ?
- Blog Radosława S. Czarneckiego: III-cia świątynia - tykająca bomba religijnego fundamentalizmu
- 25 LAT POLSKI W NATO(WSKICH WOJNACH)
- Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
- 13 marca 2024 (środa), godz. 18.30
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
- Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
- https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1
- Szukam muzyków, realizatorów dźwięku do wspólnego projektu.
- wszędzie
- zawsze
19 marca:
1844 - Urodziła się Minna Canth, dramatopisarka fińska; akcenty krytyki społecznej oraz problem równouprawnienia kobiet.
1900 - Urodził się Frédéric Joliot-Curie, francuski fizyk, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, członek Francuskiej Partii Komunistycznej.
1965 - Jacek Kuroń i Karol Modzelewski ogłosili list otwarty skierowany do działaczy partyjnych PZPR i młodzieży ZMS.
1993 - Sejm odrzucił Program Powszechnej Prywatyzacji.
2017 - Frank-Walter Steinmeier (SPD) objął urząd prezydenta Niemiec.
2021 - Samia Suluhu z Partii Rewolucji (CCM), jako pierwsza kobieta, objęła urząd prezydenta Tanzanii.
?