Podwyżki dla polityków: opozycja za, a nawet przeciw
[2020-08-18 23:20:23]
Sejm i Senat w ekspresowym tempie zajęły się projektem ustawy dotyczącej zmian sposobu wynagradzania samorządowców i innych osób sprawujących funkcje publiczne. W miniony piątek projekt autorstwa Prawa i Sprawiedliwości został poparty przez wszystkie opozycyjne kluby parlamentarne w komisji, a następnie przyjęty przez miażdżącą większość posłów.
Przeciw projektowi zagłosowało tylko 33, a wstrzymało się - 15 posłów i posłanek. Byli wśród nich przedstawiciele skrajnej prawicy z Konfederacji, populiści z PSL-Kukiz'15, Zieloni (Koalicja Obywatelska) oraz przedstawiciele partii Razem w klubie Lewicy. Wśród znanych nazwisk, które sprzeciwiły się podwyżkom, znalazły się też Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica), Klaudia Jachira, Franciszek Sterczewski i Tomasz Zimoch (wszyscy z klubu KO).
Ustawa wprowadzała powiązanie z uposażeniami sędziów Sądu Najwyższego do wyliczania wynagrodzeń prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów i ich zastępców, posłów i senatorów. W ich wyniku, pensje posłów wzrosłyby o 58% (do 12 600 zł), a premiera i wiceministrów - o ponad 100%. Ustawa ustanawiała też wynagrodzenie dla żony Prezydenta w wysokości 18 tys. zł miesięcznie. Poza tym, nowe regulacje zwiększały w znaczny sposób subwencje dla partii politycznych.
Informacje o uchwaleniu ustawy zbulwersowały opinię publiczną. Politycy opozycji zostali poddani ostrej krytyce w miediach tradycyjnych i Internecie; zwracano uwagę na niefortunny czas, brak konsultacji społecznych i - przede wszystkim - fakt, że w ostatnim czasie wiele osób albo padło ofiarą obniżek pensji albo straciło pracę na skutek paraliżu gospodarki wprowadzonego w rezultacie pandemii.
Główne osobistości opozycji praktycznie zniknęły z mediów w czasie weekendu. Ale już w poniedziałek przedstawiciele zarówno Koalicji Obywatelskiej jak i Lewicy zapowiedzieli, że mimo wcześniejszego poparcia wyrażonego w Sejmie, ich senatorowie zagłosują przeciw ustawie. Wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, złożyła w imieniu Klubu Parlamentarnego Lewicy wniosek o odrzucenie projektu w całości. I tak też się stało - opozycyjna większość odrzuciła projekt stosunkiem głosów 48-45. Za podwyżkami dla osób sprawujących funkcje publiczne głosowało tylko PiS.
Do decyzji Senatu odniósł się na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. “Wydaje mi się, że na tym, co zaszło dziś w Senacie, ten projekt kończy swoją historię” - oznajmił Terlecki.
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida: