2014-08-28 09:34:05
Zdecydowanie popieram redaktora Sierakowskiego. Więcej obcych wojsk to taka nowa „lewicowa” recepta na kryzys. Proponuję aby oficerów nowych sojuszniczych wojsk śpieszących z bratnią pomocą zakwaterować między innymi w siedzibie „Krytyki Politycznej”. Ostatnio i tak coraz częściej publikuje teksty zgodne z rządową propagandą, więc po co w ogóle miałaby publikować. Skoro [Rosja] Złamała fundamentalne założenie o pokojowym współistnieniu państw - powojenny porządek granic i prawo międzynarodowe. Stworzyła niebezpieczny precedens, a nawet nowy typ wojny. Do wykorzystania dla każdego agresora w przyszłości. Zachęta tym większa, im więcej będzie tolerancji wobec Rosji. to Krytyka mogłaby czynem przysłużyć się polskiej obronności.
Najlepiej w ogóle aby redaktor Sierakowski znalazł się w składzie polskich sił wysyłanych do Donbasu. Takie siły należy wysłać, zwłaszcza, że coraz więcej ukraińskich żołnierzy nie chce poświęcić życia w imię interesu oligarchów… wróć, „demokratycznej i niezależnej Ukrainy”. W skład sił mogliby wejść wszyscy zwolennicy zaangażowania militarnego na Ukrainie. Eurodeputowany Paweł Kowal pokazywałby drogę przez pola minowe, eurodeputowany Bogusław Sonik własnym ciałem osłaniał nacierające czołgi, a Romuald Szeremietiew wymachując szabelką wołał przed nacierającymi że „nadchodzą siły NATO”, ponieważ według niego powinny się pojawić na Ukrainie.
W ten sposób Polska będzie mogła wzmocnić „pomoc humanitarną dla wojska ukraińskiego”, która robi ostatnio furorę w mediach głównego nurtu.
Osiągnięcia wymienionych polityków (oraz redaktora) oznaczają, też że niewiele byśmy stracili na wyeksportowaniu ich do strefy wojny.