Leksykonu część ostatnia
2009-01-12 23:42:33
A oto trzecia, ostatnia już, część Leksykonu Słów i Zdań Niewskazanych: nieocenionego kompendium, które pomoże uniknąć możliwych protokolarno-znaczeniowych faux pas w odniesieniu do głowy państwa. Niestety, z uwagi na praktyczną niewyczerpalność tego tematu, skompletowanie pełnej listy byłoby niemożliwe, a nawet specjalność przedmiotu naszych zabiegów nie usprawiedliwia zapychanie serwera portalu.

Zaparcie (Konsekwencja męża stanu)
Desygnowanie Rady Ministrów (Wielkoduszny gest)
Generał Walter co kulom się nie kłaniał (Naczelny Wódz Sił Zbrojnych Wolnej RP, co kulom się nie kłaniał)
Wycieczka samochodowa (Rozpoznanie daleko wysuniętych pozycji wroga)
Krzesło (Wojenna zdobycz)
Kartofel (Artykuł 212 Kodeksu Karnego!)
Gazociąg (Nieprzyjacielska broń masowego rażenia)
Alkohol (Środek lecznicy)
Strzelali w powietrze (Strzelali w głowę)
Astronomowie (Skończona ubecja)
Tulipan (Nowy kwiat narodowy)
Szarik (Stalinowski doradca wojskowy)
Męczennik (Jan Olszewski)
Kurdupel (Nicolas Sarkozy) – a czego się niby spodziewaliście?!
Jacuzzi (Pułapka wrogich agentur)
Cypr (Prowokacja medialna)
Osetia Południowa (Odwieczna prowincja Wielkiej Gruzji, ewentualnie wstrętny radziecki przyczółek)
Ewolucja (Wymysł dziennikarski)
Prezes (Premier)
Profesor (Wróg narodu)
Magister (Początkujący wróg narodu)
Student (Materiał na wroga narodu)
Król Artur (Uczestnik narodowej zdrady przy okrągłym stole)
Kamelot (Miejsce narodowej zdrady)
Lolek (Bolek)
Przesadny makijaż (Grupa kreska)
Resocjalizacja (Pobłażliwość)
Szambo (Wykwintny komplement)
Ratyfikacja (Akt agresji)
Akta Prezesa w IPN (Akty artystyczne)
Bruksela (Udane szczytowanie)
Poślednie Ziobro (Wybitne Ziobro)
Rodzic płci męskiej (Dyrektor)
Toruń (Watykan)
Konopie (Substancja nauce nieznana)
Platforma (Szafot)
Kodeks karny (Najwyższe wymiary kar)
Idioci (Warto rozmawiać)

Aby zakończyć właściwym akcentem, podajemy poprawną historycznie i bardzo na czasie wersję piosenki ongiś poświęconej komunistycznemu agentowi, ale jakże zarazem pasującą do waleczności obecnego lokatora w pałacu.

Ziemia spadła na ciało,
Zapachniała jak senny las,
Ale serce zostało,
Na przedmieściach gruzińskich miast,
Ale serce szło z BOR-em,
Po obszarach (byłych) republik rad
Wybuchało jak pocisk,
Któż odłamki pozbiera,
Kto ułoży z nich ser…


Zachowując w pamięci Artykuł 212 K.K. na tym kończymy.

poprzedninastępny komentarze