Chciałbym wreszcie wejść w związek rejestrowany z moim partnerem. Chciałbym aby Rzeczpospolita Polska, kraj który kocham, powrócił do swych najszlachetniejszych tradycji gdzie tolerancja i akceptacja także wobec mniejszości seksualnych, była stanem naturalnym. Niestety na razie mogę sobie tylko pomarzyć.

Niedawno powstała grupa inicjatywna ds. związków partnerskich i nie można tym ludziom odmówić ideowości ale na pewno brakuje im zaplecza logistycznego i zmysłu politycznego. Z kolei najbogatsza organizacja gejowska - Kampania Przeciw Homofobii nigdy nie będzie motorem uchwalenia takiej ustawy bo to zwyczajnie nie jest w jej interesie. KPH żyje z walki z homofobią, ludzie którzy tam działają są zbyt świadomi polskich mechanizmów przyznawania grantów publicznych żeby wreszcie homofobię na jakimś polu pokonać. Ewentualne zwycięstwo oznacza drastyczne zmniejszenie źródełka z pieniędzmi.
Zanim dwóch mężczyzn lub dwie kobiety będą mogły w Polsce sformalizować swój związek minie sporo czasu. Najpierw muszą dokonać się poważne przetasowania w polskiej polityce. Moja partia póki co znaczy zbyt mało żeby przeprocesować ustawę w sejmie a na SLD nie liczę wcale. Kiedyś myślałem sobie, że problem polega na homofobii starych działaczy SLD ale niechęć Olejniczaka i Napieralskiego do tykania homoseksualizmu i powszechna w sojuszu ignorancja nt. tego czego geje i lesbijki od nich chcą nie pozostawia złudzeń. Krótko mówiąc związki rejestrowane w Polsce będą gdy ja już będę staruszkiem. Może nadszedł czas żeby najwięksi beneficjenci związków partnerskich czyli HETEROSEKSUALIŚCI zabrali głos ?

Drodzy Heterycy !
Ustawa o związkach rejestrowanych leży przede wszystkim w WASZYM interesie. Kościół nie chce związków gejów i lesbijek nie dlatego, że mogą one zagrozić instytucji małżeństwa. Homoseksualiści to zbyt mała grupa żeby miała wpływ na kościół. Ja też nie wierzę w nienawiść polskiego kleru wobec osób homoseksualnych. Polscy księża sami są w większości homoseksualni. Dla nich zjawisko seksu między mężczyznami nie jest niczym obcym. Tu nie chodzi o homoseksualizm ale o władzę i pieniądze. To WY jesteście zagrożeniem dla kościoła. Kiedy dostaniecie prawo do zawierania związków partnerskich wtedy będziecie mieli więcej wyboru a część z Was wybierze związek rejestrowany zamiast biec przed ołtarz.
Może w Polsce wydarzy się to co we Francji w ciągu 10 lat obowiązywania tzw. PACSu (francuski związek partnerski). 95 % związków rejestrowanych we Francji dotyczy par heteroseksualnych. Zaledwie 5 % takich związków dotyczy par jednopłciowych. Francuski kościół katolicki w tym samym czasie zanotował wyraźny spadek ślubów kościelnych. To oznacza nie tylko mniejsze wpływy z datków ale także obniżenie wpływu kościoła na wychowanie dzieci rodzące się w takich związkach. Pary żyjące w związkach PACSowskich nie dostają rozgrzeszenia a więc są wykluczane z części sakramentów, w efekcie przestają chodzić do kościoła. Tutaj chodzi o władzę i sekularyzację społeczeństwa. Zadziwia mnie, że niektórzy nadal wierzą w bajki sprzedawane przez kościelnych bonzów, że akty homoseksualne nie dają się pogodzić z wiarą katolicką, że to nie zgodne z naturą albo tradycją. To kompletna bzdura a sam kościół katolicki w przeszłości błogosławił związki jednopłciowe. Takie „hece” miały miejsce tutaj w Polsce ! Zainteresowanym polecam lekturę artykułu na temat instytucji „braci ślubnych”.

Najwyższy czas aby także w Polsce powstał obywatelski ruch osób heteroseksualnych na rzecz związków partnerskich. Związek rejestrowany nie należy tylko do praw gejów i lesbijek, to przede wszystkim prawo obywatelskie. Państwo nie ma prawa wtrącać się do pożycia intymnego obywateli ! Sama instytucja małżeństwa cywilnego jest dzisiaj archaiczna i strasznie zbiurokratyzowana. Ludzie chcą się nawzajem kochać ale też chcą czuć się wolni. Chcą aby łączyło ich uczucie a nie strach przed tonami papierów rozwodowych. W Polsce z każdym rokiem przybywa nieformalnych związków dlatego nadszedł czas na bardziej przyjazne związki rejestrowane. To prawo to nic innego jak rozszerzenie wolności osobistych Polaków i to od Was, osób heteroseksualnych zależy czy to prawo do miłości będzie łatwiej dostępne.


PS: Informacje o homoseksualiźmie polskiego kleru czerpię z moich własnych doświadczeń, nie istnieją żadne oficjalne dane na ten temat.