2009-07-07 20:47:12
Gdy czytałem wywiad z Andrzejem Olechowskim w piątkowej "Gazecie Wyborczej" ("Siedem lat poza polityką. I wystarczy", "GW", 3 lipca br.) miałem uczucie deja vu.
[...]populistycznych wypowiedzi, choćby premiera o kastrowaniu pedofilów, było w najnowszej historii dużo. (...) te słowa na pewno odbierają partii wizerunek reformatorski, modernizacyjny. - mówił Olechowski o przyczynach swego odejścia z PO, a ja zastanawiałem, gdzie już podobny kawałek czytałem.
Poszperałem i znalazłem.
"Dziennik" z 25 października 2008 roku:
Robert Mazurek: Jak pana słucham, to pana nic nie różni od Platformy.
Dariusz Rosati: To wina obłości Platformy Obywatelskiej, bo mnie z nimi różni bardzo wiele. Ja nie uważam, że pedofile nie są ludźmi.
Jak widać kwestia jednej, wielce niefortunnej wypowiedzi Donalda Tuska staje się główną osią sporu, wokół której tworzone są alternatywne wobec PO formacje polityczne.
Trzeba jednak zaznaczyć, że Olechowskiemu nie podobają się jeszcze inne deklaracje polityków Platformy. We wspomnianym wywiadzie dla "Gazety" mówi: A były też wypowiedzi o karze śmierci czy posiadaniu broni.
Nie chcę jednak uwierzyć, że poglądy ministra Czumy na kwestię posiadania przez obywateli broni palnej były dla Olechowskiego tak istotną i drażniącą kwestią.
Andrzej Olechowski zadeklarował współpracę ze Stronnictwem Demokratycznym Pawła Piskorskiego. We władzach tego grupowania zasiada majętny adwokat Robert Smoktunowicz - jeden z najbardziej znanych lobbistów na rzecz liberalizacji przepisów dotyczących posiadania broni. Ba, jako senator Najjaśniejszej Rzeczypospolitej mec. Smoktunowicz napisał nawet projekt stosownej ustawy. A więc uczynił więcej niż Czuma czy jakikolwiek inny polityk PO w tej materii!
Robert Smoktunowcz był w 2000 roku pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Andrzeja Olechowskiego, założycielem Platformy Obywatelskiej i pełnomocnikem jej komitetu w wyborach w roku 2001.
Andrzej Olechowski nie zna poglądów swojego dobrego znajomego? A może po prostu ściemnia?
Jak Państwo obstawiają?
[...]populistycznych wypowiedzi, choćby premiera o kastrowaniu pedofilów, było w najnowszej historii dużo. (...) te słowa na pewno odbierają partii wizerunek reformatorski, modernizacyjny. - mówił Olechowski o przyczynach swego odejścia z PO, a ja zastanawiałem, gdzie już podobny kawałek czytałem.
Poszperałem i znalazłem.
"Dziennik" z 25 października 2008 roku:
Robert Mazurek: Jak pana słucham, to pana nic nie różni od Platformy.
Dariusz Rosati: To wina obłości Platformy Obywatelskiej, bo mnie z nimi różni bardzo wiele. Ja nie uważam, że pedofile nie są ludźmi.
Jak widać kwestia jednej, wielce niefortunnej wypowiedzi Donalda Tuska staje się główną osią sporu, wokół której tworzone są alternatywne wobec PO formacje polityczne.
Trzeba jednak zaznaczyć, że Olechowskiemu nie podobają się jeszcze inne deklaracje polityków Platformy. We wspomnianym wywiadzie dla "Gazety" mówi: A były też wypowiedzi o karze śmierci czy posiadaniu broni.
Nie chcę jednak uwierzyć, że poglądy ministra Czumy na kwestię posiadania przez obywateli broni palnej były dla Olechowskiego tak istotną i drażniącą kwestią.
Andrzej Olechowski zadeklarował współpracę ze Stronnictwem Demokratycznym Pawła Piskorskiego. We władzach tego grupowania zasiada majętny adwokat Robert Smoktunowicz - jeden z najbardziej znanych lobbistów na rzecz liberalizacji przepisów dotyczących posiadania broni. Ba, jako senator Najjaśniejszej Rzeczypospolitej mec. Smoktunowicz napisał nawet projekt stosownej ustawy. A więc uczynił więcej niż Czuma czy jakikolwiek inny polityk PO w tej materii!
Robert Smoktunowcz był w 2000 roku pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Andrzeja Olechowskiego, założycielem Platformy Obywatelskiej i pełnomocnikem jej komitetu w wyborach w roku 2001.
Andrzej Olechowski nie zna poglądów swojego dobrego znajomego? A może po prostu ściemnia?
Jak Państwo obstawiają?