Czy Foltyn poprze Tuska?
2009-12-19 14:56:40
Zadziwia mnie atak na Tomasza Nałęcza, który przeprowadza na swoim blogu Łukasz Foltyn, osoba nad której opiniami i analizami warto się pochylać. Zadziwia użyta argumentacja, w której więcej drobnych złośliwości niż sensu. Łukasz Foltyn pisze o Tomaszu Nałęczu w kontekście trwającej fety z okazji 20-lecia "Planu Balcerowicza". Rzeczywiście show jaki obserwujemy w mediach, jest co najmniej żałosny, tylko po co wtłaczać w to na siłę Nałęcza?

”A może by tak prof. Nałęcz zgłosił i poparł w wyborach prezydenckich kandydaturę Leszka Balcerowicza?” - pisze Foltyn.

Metoda stawiania tego typu pytań odnośnie oponenta politycznego ma na celu, mówiąc kolokwialnie "obrzucenie go błotem". To prawda, że Nałęczowi daleko do lewicowości Łukasza Foltyna, ale czy to oznacza od razu, że blisko mu do Leszka Balcerowicza? Na tej samej zasadzie mógłbym zadać prowokujące pytanie odnośnie Łukasza Foltyna w stylu - A może by tak Łukasz Foltyn poparł w wyborach prezydenckich Donalda Tuska?

Idąc dalej, Łukasz Foltyn wyjaśnia co nieco:

"Profesor Nałęcz argumentował przeciwko kandydaturze Olechowskiego, że przecież „jest on człowiekiem prawicy, bo był w najbardziej prawicowym rządzie Jana Olszewskiego”. Z Profesorem Balcerowiczem tego problemu nie ma- mało tego, był on przecież szefem Unii Wolności, partii która po przekształceniu w partię demokraci.pl jeszcze niedawno była w koalicji z SLD i UP („LiD”), koalicji gorąco popieranej przez prof. Nałęcza. Można więc śmiało powiedzieć, idąc tokiem rozumowania wobec Olechowskiego, że Leszek Balcerowicz jest kandydatem centro-lewicowym, czyli lewicowym."

Rozłóżmy na czynniki pierwsze tę wypowiedź. A więc Nałęcz nie ma problemu z poglądami Balcerowicza, ponieważ startuje w wyborach z poparciem partii, w której prekursorce zasiadał niegdyś Leszek Balcerowicz. Skąd takie szalone wnioski, że Nałęcz nie ma problemów z tymi poglądami? Czy Łukasz Foltyn odbył ostatnio polemikę ideologiczną z Nałęczem? I skąd się wzięła kolejna myśl, że Nałęcz uznaje Balcerowicza za człowieka lewicy? Czy dlatego, że Tomasz Nałęcz w "Faktach po Faktach", w których odbywała się dyskusja o Olechowskim (nie Balcerowiczu), nie wspomniał przy okazji o prawicowości Balcerowicza? Czy według Łukasza Foltyna Tomasz Nałęcz uznaje również za lewicowca Leszka Bubla? Przecież nie wspomniał nic o Leszku Bublu, nie poddał krytyce jego osoby od strony ideologicznej, nic nie powiedział, milczał. Nie zrobił tego również w stosunku do Margaret Thatcher, Osamy Bin Ladena ani Myszki Mickey.

A teraz zabawię się systemem argumentacji Łukasza Foltyna.

Foltyn w 2007 roku ubiegał się bezskutecznie o mandat posła w okręgu warszawskim jako numer na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polskie Stronnictwo Ludowe uczestniczyło dwukrotnie w rządach neoliberalnego SLD. Polskie Stronnictwo Ludowe uczestniczy w neoliberalnym rządzie Platformy Obywatelskiej. W czasach PRL-u Polskie Stronnictwo Ludowe tworzyło komunistyczne Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, popierające w całej rozciągłości PZPR. A więc stosując metodologię Łukasza Foltyna, jest on neoliberałem, popierał PZPR, a jego idealnym kandydatem na prezydenta jest prawicowiec Donald Tusk (bo przecież ostatecznie PSL Tuska poprze). Czy to naprawdę dobra platforma do pouczania innych?

Prawda, że bez sensu? Prawda, że dziwaczna ta argumentacja?

Chciałbym postawić sprawę jasno. Można nie lubić Nałęcza, można go uważać za neoliberała lub cokolwiek innego. Dużo jest prawdy w krytyce mainstreamowej lewicy, nie da się ukryć, że w latach 2001 - 2005 formacje mieniące się socjaldemokratycznymi skompromitowały się doszczętnie. Jasne, oczywiście, zgoda. Nie stosujmy jednak argumentów demagogicznych, zwłaszcza jeżeli sami nie jesteśmy wolni od brzemienia pragmatyzmu.

Nie wiem do końca jakie Tomasz Nałęcz ma poglądy w sprawach ekonomicznych, bo politycy lewej strony, ukrywają to starannie, co mnie również oburza. Może warto Łukaszu (jeżeli mogę zwracać się tak bezpośrednio) postawić to pytanie jasno? Może warto zorganizować stosowną debatę/dyskusję o ekonomii w gronie lewicy, z udziałem m.in. Łukasza Foltyna i Tomasza Nałęcza? Sądzę, że dałoby się zorganizować coś takiego, potrzeba tylko nieco dobrej woli.

P.S. Przepraszam wszystkich za nadreprezentację wątków partyjno-wyborczych. Obiecuję poprawę.

poprzedninastępny komentarze