Paweł i Paweł
2011-03-26 12:01:04

Grzech pierwszy: zaangażowanie
Paweł Smoleński: [Ewa Jasiewicz] doprawdy - popełniła pozycję zaangażowaną.
Paweł Machcewicz: Recenzja ostatecznej wersji "Złotych żniw": historia zaangażowana

Grzech drugi: stronniczość
Paweł Smoleński: Dostajemy do rąk autowiwisekcję modnego w krajach Zachodu propalestyńskiego i antyizraelskiego zaczadzenia i fanatyzmu, którego echa zdają się docierać do Polski.
Paweł Machcewicz: Zbyt jednostronne przedstawienie stosunku Polaków do ukrywających się Żydów wynikające w dużej mierze z bardzo selektywnego podejścia do źródeł historycznych

Grzech trzeci: co was tak ekscytuje? Przecież wiadomo
Paweł Smoleński: Wiadomo, że ich skala [ataków na Gazę] przeraziła świat i samych Izraelczyków. Zdaje się, że aż taka brutalność (np. pociski z białym fosforem) nie była uzasadniona.
Paweł Machcewicz: Nie powinna też budzić zaskoczenia opowieść o rabowaniu na wielką skalę żydowskiego majątku w czasie wysiedlania Żydów z gett czy pogromów, do których dochodziło na Podlasiu w 1941 r. Pisał o tym Gross w swoich wcześniejszych książkach, w „Sąsiadach” i „Strachu”, a także w ciągu ostatnich dziesięciu lat wielu innych polskich autorów.

Grzech czwarty: emocjonalność

Paweł Smoleński: Bardzo to ludzkie [że Jasiewicz obserwowała Gazę podczas ataków], lecz książce nieprzydatne, bo emocjonalnie - rozedrgane, językowo - nieporadne, reportersko - niepełne.
Paweł Machcewicz: Taki styl pisania o historii, emocjonalny, oskarżycielski, nikogo nowego nie przekona. (...) Bardzo to jałowe, przewidywalne i w moim przekonaniu nieprowadzące nas ani do prawdy, ani jakichkolwiek autentycznych, oczyszczających emocji.

Grzech piąty: uproszczenie
Paweł Smoleński: Krwawy konflikt między Hamasem a Fatahem Jasiewicz sprowadza do kilku akapitów, nie zająkując się nad okrucieństwem obu stron ze wskazaniem na Hamas.
Paweł Machcewicz: Bez uwzględnienia wojennej demoralizacji, radykalnej dewaluacji ludzkiego życia, oswojenia się z przemocą i śmiercią - niemożliwych w ogóle do ogarnięcia z naszej współczesnej, pokojowej i dostatniej perspektywy - nie zrozumiemy udziału Polaków w wydawaniu i mordowaniu Żydów, nie mówiąc już o rabowaniu żydowskiego majątku czy zwłok ofiar. To ostatnie zachowanie dotyczyło zresztą - o czym już wielokrotnie pisano - nie tylko Żydów, ale ofiar każdej narodowości, nie wyłączając Polaków(...).

Grzech szósty: domniemane anty (-semityzm, -polonizm)
Paweł Smoleński: Zapytacie, kto stoi za tym całym polskim okropieństwem? Ameryka - troszeczkę. Kapitalizm - ociupinkę. Kolejne rządy RP - rzecz jasna. I - zgaduj-zgadula - oczywiście Izrael. Puzzle ułożone. Bingo. Wszak nie od dziś wiemy, że Żydzi w Polsce mącą. A jeśli zapomnimy, ochoczo przypomni nam Jasiewicz.
Paweł Machcewicz: Nie chodzi przy tym o żadne usprawiedliwianie sprawców, ale o zrekonstruowanie sytuacji, w której się to odbywało, co zawsze jest obowiązkiem historyka, jeśli nie będzie się chciał ograniczyć tylko do roli moralisty. Tego tła w tej książce po prostu nie ma, tak samo zresztą jak w poprzedniej pracy Grossa - "Strachu", w której opisywał powojenne mordy na Żydach. Koncentrowanie się na chciwości czy na antysemityzmie, bez wątpienia popychających do mordów i denuncjacji, zanadto zubaża i zawęża rzeczywisty obraz.

Grzech siódmy: politykowanie, terapeutyzowanie
Paweł Smoleński: Papier, jak wiadomo, cierpliwy. Biedaczysko zniesie nawet Ewę Jasiewicz, zwłaszcza że nie tylko ona ma w głowie to, co ma.
Paweł Machcewicz: Sądzę, że mamy w Polsce zbyt wiele historii "zaangażowanej", solidaryzującej się z ofiarami - Zagłady czy komunistycznej dyktatury. Przy takim podejściu liczy się przede wszystkim moralny wybór, opowiedzenie się po stronie pokrzywdzonych. W pewnym sensie jest to droga na skróty, łatwiejsza niż mozolne rekonstruowanie faktów i kontekstu, dociekanie przyczyn i motywów. Jeżeli chodziłoby przede wszystkim o odruch moralny, ekspiację, płacz po zamordowanych, wspólnocie wystarczyliby duchowni, psychoterapeuci, politycy zabierający głos w jej imieniu. Ale czy historyk ma rzeczywiście wypełniać podobną rolę?

Grzech ósmy: fatalna socjotechnika
Paweł Smoleński: Najbardziej i bez żartów żal mi Palestyńczyków. Nie mogą dogadać się z Izraelem ze swojej i nie ze swojej winy. Mają na głowie Hamas. Dostawali baty od Jordańczyków, Egipcjan, Syryjczyków, Libańczyków. Wystarczy, by obdzielić kilka narodów. A teraz jeszcze Jasiewicz. Co oni zawinili, że los zdarzył im takiego kronikarza i obrońcę?
Paweł Machcewicz: Nie ma potrzeby podtrzymywania języka i argumentacji, których celem ma być przede wszystkim moralny wstrząs, wybudzanie z letargu i samozadowolenia obojętnych i odwróconych plecami. Także dlatego, że jest to zupełnie nieskuteczne.

Recenzja „Podpalić gazę“ Ewy Jasiewicz:
Paweł Smoleński, Moda na Izrael i propalestyńskie zaczadzenie, „Gazeta Wyborcza“ 19-20/3/2011

Recenzja „Złotych Żniw“ Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej-Gross:
Paweł Machcewicz, Historia zaangażowana, „Gazeta Wyborcza“ 12-13/2/2011


Obu recenzentom dedykuję piosenkę "Inner emigration" Daniela Kahna i zespołu The Painted Bird.

poprzedninastępny komentarze