Posługiwanie się cudzym logo bez zgody zainteresowanych to trochę nieelegancki chwyt.
A jeszcze bardziej nieeleganckie jest narzucanie jakiejś organizacji "powinności" wzięcia pod swoje skrzydła imprezy posługującej się owym logo.
A jeszcze bardziej nieeleganckie jest - w przypadku braku zgody na wzięcie pod swoje skrzydła - utożsamianie owej imprezy z "Dniem tolerancji" w ogóle.
To takie: "my wiemy lepiej od UNESCO, czym ono powinno się zająć, a jak się nie zajmie, to sprzeniewierza się swojej misji, na której my się najlepiej znamy".
Ja wiem, że nie takie rzeczy sobie robią nawzajem polskie NGO-sy, ale czym tu się chwalić?
Tak się składa, że UNESCO to organizacja międzyrządowa sponsorowana z naszych podatków. Jednak najlepiej moje przemyślenia oddał list organizatorów do unesco po tym liście.
cyt poniżej:
Szanowny Panie,
W imieniu Komitetu Organizacyjnego Dni Równości i Tolerancji w Poznaniu bardzo serdeczne dziękuję Polskiemu Komitetowi ds. UNESCO za zajęcie się naszymi prośbami dotyczącymi uczestnictwa w imprezach związanych z Dniami Równości i Tolerancji, jak też z prośbą o przyznanie nam patronatu Polskiego Komitetu UNESCO.
Jednocześnie nie kryjemy swojego zdumienia faktem, że troska o tolerancję oraz przestrzeganie praw człowieka wyrażana w treści oraz formie uznanej przez najwyższe organa Państwa Polskiego w tym Trybunał Konstytucyjny została potraktowana przez Polski Komitet ds. UNESCO za zbyt kontrowersyjną. Kontrowersyjność ta ma zaś uniemożliwiać Polskiemu Komitetowi ds. UNESCO nie tylko przyznanie nam patronatu, ale również uczestnictwo w panelu dyskusyjnym dotyczącym tolerancji, na które przyjął zaproszenie m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich.
Chcę zaakcentować, że kontrowersyjność nie była i nigdy nie będzie intencją organizatorów Dni Równości i Tolerancji. To tylko część nieprzychylnych nam polityków tak usiłuję przedstawić tę inicjatywę. Walka o tolerancję nieodłącznie związaną z prawami człowieka nigdy nie była sprawą łatwą, ale posługując się tak pojętym kryterium kontrowersyjności można odrzucić każdą jej część i każdą formę.
Nasze tygodniowe obchody organizujemy w listopadzie w celu uczczenia Międzynarodowego Dnia Tolerancji UNESCO, a Państwa list każe nam zastanowi się, czy może nie nadużywamy tej szczytnej idei? W związku z tym postanowiliśmy , za pośrednictwem organizacji społecznych współpracujących z UNESCO oraz osób zaangażowanych w działalność tejże organizacji, zwrócić się bezpośrednio do Pana Sekretarza Generalnego UNESCO z prośbą o:
- wyjaśnienie w jaki sposób UNESCO pojmuje prawa człowieka i zasady tolerancji, a w szczególności które z tych praw i jakie formy starań o nie można uznawać za kontrowersyjne?
- przekazanie nam intencji, które kierowały UNESCO, kiedy organizacja ta ustanowiła Międzynarodowy Dzień Tolerancji.
Jesteśmy przekonani, że jednoznaczna odpowiedź na te pytania pozwoli nam pełniej zrozumieć intencje UNESCO a i Polskiemu Komitetowi ds. UNESCO pozwoli skuteczniej działać w przyszłości.
Z wyrazami szacunku
Sergiusz Wróblewski
rację, z NGO-sami to był skrót myślowy, tylko jedna strona tu jest NGO-sem. Ale "nasze podatki" nie równoważą "nie mojej organizacji" i "podpinania się pod cudze logo".
Bo "moje podatki" upoważniają mnie do "patrzenia na ręce" organizacji, ubiegania się o patronat itp., a nie do podpinania się pod jej logo lub narzucania sposobu obchodzenia imprez.
A list, owszem, kulturalny i wyważony. Ale troszeczkę odmienny w tonie od wpisu.
A coz mialby promowac ow "Dzien Tolerancji"?