Milo zauwazyc pewna zmiane w polityce IPN-u. Wystarczy juz o "zolnierzach wykletych" i takich tam, przydaloby sie cos o niekomunistycznej lewicy.
No nie, jakaś zupełna porażka. Skoro PPS odrodziła się w 1987 r. w podziemiu a tematem konfy miała być porażka współczesnego (a więc działającego przez ostatnie 20 lat) PPS-u to gaworzenie o 100 latach, zaborach itd. nie ma sensu. Fakt, że autor wstąpił do PPS dopiero wtedy, gdy dostała się do Sejmu nie usprawiedliwia jego niewiedzy odnośnie kilku wcześniejszych lat. Bo chyba tylko tej niewiedzy da się przypisać teorię, jakoby to PPS abstrahowała od globalizacji i neoliberalizmu - program PPS-RD "Samorządowa Alternatywa" opisywał te zjawiska i ich konsekwencje dla Polski, polskiego świata pracy i globu (oraz stanowisko radykalnej lewicy wobec nich) już w 1989 r.
że PPS przeżywa gorszy okres to bardzo mocny eufemizm. Dziś poza frakcyjnymi rozgrywkami i noszeniem sztandaru na rocznice tej partii po prostu nie ma w realnych działaniach. Nie pamiętam działań ideowej lewicy z ostatnich kilku lat, w które PPS włożyłby jakikolwiek zauważalny wkład (pomijam różne kongresy lewicy itp. papierowe porozumienia). Co więcej widzę, że większości działaczy PPS, z autorem posta włącznie, taki stan zupełnie nie przeszkadza.
Z tego co wiem autor tego tekstu nie jest członkiem PPS.