Zgoda co do KDT i hipokryzji PO,GW et consortes, ale czy z tą "estetyką" w pejoratywnym kontekście to jakieś nowe hasło wywoławcze? Już któryś tekst na portalu, w którym słowo to służy za obelgę... Siły nie użyto w imię "estetyki", tylko INTERESÓW KONKURENCJI, czyli Złotych Tarasów i im podobnych przybytków (nb. jeszcze bardziej nieestetycznych niż KDT). W mojej wizji socjalizmu piękno (nie mylić z lukrowanymi, kiczowatymi podróbkami) jest równie warte co sprawiedliwość i równość.
Dobry tekst, pozdrawiam.
Chyba właśnie chodziło o wykazanie jak bezsensowny w konfrontacji z rzeczywistością jest argument, że chodziło o "estetykę".
Kupiecki Dom Towarowy padł
Walka kupców z KDT była skazana na porażkę podobnie jak powstanie warszawskie. Mimo to chwytali się za ręce w odblaskowych kamizelkach, wypychali do pierwszego szeregu swoje potomstwo, wyśpiewywali pieśni bojowe (najbardziej zachwyciła nas „Rota”, gdzie zamiast „królewski szczep piastowy” wyto „kupiecki dom towarowy”). Sceny z gazem łzawiącym i kamieniami w roli głównej wszyscy Polacy śledzili z zapartym tchem. Bilans dla walczących: Kupiecki Dom Towarowy padł, ponad trzydzieści osób wylądowało w szpitalu, kilkoro noworodków trochę się poddusiło, a Legioniści mieli świetną zabawę. Bilans dla Polski: mniej skajowych butów z czubem zdobiących stopy niewieście, mniej bojówek moro na nogach pryszczatych młodzianów, mniej odblaskowych ,lakierowanych toreb w dłoniach pań w każdym wieku oraz mniej mężczyzn w sandałach i skarpetach. Niby trochę szkoda, ale nie będziemy długo płakać. Obawiamy się, że polski koloryt mimo zamknięcia KDT nie zniknie!
"(...) kupcy to element ceniący sobie wolność i niezależność, a pochodzący z nizin społecznych. W związku z tym trzeba docenić, że ludzie często mający ukończoną zawodówkę czy najwyżej maturę, ze swoim słabym wykwalifikowaniem na rynku pracy nie zajmują postawy roszczeniowej, nie stoją pod budką z piwem, nie wyciągają ręki po zasiłek tylko zatrudniają się sami - zaczynają handlować, niosą te swoje torby z odzieżą czy jedzeniem. Są oni sami dla siebie kierownikiem i pracownikiem, płacą horrendalne składki do ZUS (jak każdy samozatrudniony powyżej 2 lat), podatki, opłaty za wynajem stoisk. Nie chcą również, żeby rządziła nad nimi jakaś kierowniczka z Tesco czy Carrefoura. Jeśli mają zarabiać 1100 zł mies. to na własny rachunek".
http://clamanusxyz.salon24.pl/116497,kdt-czyli-propaganda-nasila-sie
Nie ma dobrej kontry bez właściwej diagnozy problemu.
Ten tekst to tylko kolejny dowód na brak świadomości klasowej tak wielu z nas, nawet z organizacji mającej w nazwie słowo "lewica". Inne sposoby rozumienia dobra wspólnego i grupowej kooperacji, związane chociażby z pojęciem obywatelskości czy solidarności klasowej, wciąż istnieją w naszym kraju jedynie w formie szczątkowej, zastępowane przez pojęcia abstrakcyjne jak estetyka.
Kupcy zostali wyrzuceni bo stanowili konkurencję dla Złotych Tarasów i Domów Centrum. W przyszłości na terenie zburzonych hal powstanie pewnie Błękitna Wieża albo coś kolejnego.
Pewien pan z brodą ukuł powiedzenie, że baza rządzi nadbudową.
A jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech przyjmie obiegowe powiedzenie, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Propagowanie tezy, że władze miasta chciały dobrze (estetyka) a tylko użyły zbyt drastycznych środków zmusza mnie do zakwalifikowania autora nie tylko poza środowiskiem lewicy klasowej ale wręcz wewnątrz obozu rządzącego.
tu popieram Michała- dlaczego socjalizm ma zakładać siermiężność, brak estetyki? Problem leży zupełnie gdzie indziej- w tym, żeby dążenie do estetyki nie odbywało się przy użyciu pał, trzeba było tym ludziom po prostu zapewnić nowe miejca pracy, zanim wypowiedziano im umowy najmu... Dorabianie do tego ideologii klasowej przez tzw. "radykalną lewicę" jest taką samą bzdurą, jak dorabianie ideologii nacjonalistycznej/antysemickiej...
ex-zomowiec zubrzycki mĂłgĹby jeszcze spaĹowaÄ supermarket carrefour w domach centrum albo tesco na kabatach - toĹźto miejsca handlu taniÄ
tandetÄ
w dodatku odwiedzane przez ludzi ubogich dla ktĂłrych nie ma miejsca ani w reprezentatywnym centrum, ani na nowobogackich kabatach...
tylko, Ĺźe tedy to JEDNAK zomo, tyle, Ĺźe z nieco innych pobudek...
Policja powinna zdobyć gmach Sądu Najwyższego i nowy biurowiec TVP w warszawie, nie wspominając już o różnych podwarszawskich niby dworkach i pseudo zamkach, które należałoby wysadzić w powietrze, bo nawet gruntowna przebudowa by im nie pomogła.
Każdy ma swoją estetykę. Skoro od lat usilnie próbuje się relatywizować takie oczywiste dla normalnego człowieka wartości, jak Dobro, Prawda czy Wolność, to tym bardziej można relatywizować rzecz tak w sumie mało istotną, jak estetyka (przestrzeni publicznej czy każda inna).
Mnie osobiście ta hala w ogóle tam nie przeszkadza, zresztą nie miałbym nic przeciw, gdybym na tym miejscu był nawet ruski bazar z początku lat 90. Rozmaite bazary i targowiska istnieją w każdym mieście Europy, nierzadko w ich najściślejszych centrach. Dla przykładu w Neapolu, stolicy Kampanii, całą gigantyczną połać w sercu miasta, nieopodal Stazione Centrale, zajmuje tętniące życiem barwne targowisko, na którym można kupić wszystko od żywności przez tanią odzież po akcesoria dla fanów lokalnej jedenastki.
W każdym razie wszystko jest już chyba lepsze od muzeum "sztuki" współczesnej (antysztuki), gdzie do obejrzenia będą takie "dzieła", jak genitalia rozpostarte na Krzyżu.
Modelowy przykład starcia drobnej burżuazji (a częściowo zapewne i półproletariatu) z aparatem przemocy państwa reprezentującego interesy wielkiej międzynarodowej burżuazji.
jeszcze lepszy przykład to znajdujące się w centrum Paryża, targowisko Les Halles, czy londyński Covent Garden, który przez stulecia był niczym innym jak warzywnym targiem.
Czy byt kupców z KDT, określi ich już "proletariacką świadomość"?
Jakie to są te "horrendalne" składki na ZUS jakie płacą ci biedni kupcy?
> Czy byt kupców z KDT, określi ich już "proletariacką świadomość"?
Byt kupców - kiedyś właścicieli bud w KDT a dziś właścicieli bud gdzieś indziej albo czepiających się pańskiej klamki, aby dostać w dobrym miejscu ze trzy stoiska - nadal jest klasowo burżuazyjny co skutkuje świadomością burżua.
Byt kształtuje świadomość w dłuższym czasie, nawet aż do pokolenia, więc nawet po sproletariatyzowaniu burżua ich świadomość dziś pewnie nadal tkwi w słodkiej przeszłości. Ot, pewnie szef stowarzyszenia kupców dał za małe łapówki lub nie temu, komu trzeba - to najprostsze samooszukujące się tłumaczenie.
"Samooszukujące się tłumaczenie" w tym przypadku wcale nie jest oderwane od jak materialistycznej rzeczywistości.
Czas pojedynczych kupców przeminął. Tylko wielkie korporacje mają przyszłość.
Pisząc inaczej: kupców nigdy nie będzie stać na tak wielką łapówkę.