Siwy dziad to zwykły oszust, który na poziomie reprezentacyjnym przez całą kariere trenerską nic nigdy nie osiągnął. Od początku w niego nie wierzyłem. Zatrudnia swoich kumpli jak de Zeeuwa, czynnego menadżera piłkarskiego. Do reprezentacji powołuje całe tabuny ligowych drewniaków gdzie "prym" wiedli zawodnicy z dwóch najgorszych drużyn zeszłego sezonu w naszej lidze - Cracovii i Górnika. Najbardziej żałosne były dwa powołania - Zachorskiego, który w rundzie jesiennej strzelił jedną bramkę, a w wiosennej grał ławę...oraz Krychowiaka, który nigdy nie rozegrał meczu na poziomie seniorów. Zupełnie nie rozumiem jak Polacy tak mogli dać się omamić temu naciągaczowi za wielką kasę. Reprezentacja zagrała kilka słabych meczy, po czym wystarczyło wygrać 10 - 0 z amatorami z San Marino, by znów stadion ryczał "leeełooo".
Najlepsze jest to, że o ile po mistrzostwach europy część dziennikarzy zaczęła być w końcu krytyczna, to do końca wierni benhałerowi pozostali pismacy z gazety wyborczej....co budzi nawet u mnie pewne skojarzenia i analogie z polityką... Generalnie dużo lepszy był wg. mnie Janas - niestety nie był taki medialny jak leonid czy "pyzaty niuniuś" Engel.
Po pierwsze jest nieprofesjonalny. Albo się prowadzi kadrę albo się pracuje w zachodnim klubie. To nie reprezentacja bambustanu a Leo nie pracuje za przysłowiową złotówkę, żeby to on mówił pracodawcy jakim jesteśmy my wszyscy jak i kiedy zajmie się swoją robotą.
Po drugie coraz częściej mam wrażenie, że plotki zawistników iż Leo jest na równi trenerem co menadzerem piłkarskim lansującym piłkarzy się potwierdzają. Bo niech ktoś mi wytłumaczy czemu krzynówek który nie może znaleźć klubu gra w reprezentacji? Choć nie prezentuję nic, lata swoje ma a zmienników dla niego nawet w polskiej lidze by się kilku znalazło.
Z jakiej paki powołanie na reprezentacji dostaję Trałka który nawet w lidze nic nie pokazuje. Wcześniej zresztą mielismy podobne przykłady z rozmaitymi Zahorskimi jarkami pazdanami o których głośno się mówiło, że występy w kadrze mają pomóc im w znalezieniu klubu.
Po trzecie znowu powoli okazuje sie, że ci którzy mówili, że Leo ma przygotowanie taktyczne sprzed 10 lat mają rację. defensywny pomocnik lewandowski z ofensywnym murawskim ustawieni w jednej linii? Kto tak gra dziś w europie. Linia obrony która przy ataku pozycyjnym zostaje z tyłu zamiast robić przewage liczebną?
po czwarte Leo stał się bezczelny. Ma za nic rady porady sugestie. Jest przekonany o swojej nieomylności traktując każdą krytykę jako atak na swoje miejsce pracy. I tu paradoksalnie bo to tylko w Polsce mozliwe tkwi siła Leo.
Bo Leo nie Apostel nie Strejlau nie Piechniczek i jest spoza PZPN dla 99% kibiców spoza układu. jednym słowem pozycje i siłe Leo wyznacza nienawiść wszystkich kibiców w Polsce do PZPN. Dobry Leo - złe PZPN.
I po piąte najważniejsze Smuda jest bezrobotny :)
Jego zwolnienie byłoby dla cywilizowanego świata kolejnym dowodem naszej polskiej ksenofobii.
Ja się już od dawna piłką nie interesuję, a zawsze kiedy kibicuje polskiej drużynie, ta przegrywa. Kiedy w 2008 przed mistrzostwami w Niemczech była u nas świetna atmosfera, wszyscy moi koledzy śpiewali "40:1" Sabbatona, a potem się okazało, że Polacy strzelali gole, ale Polska drużyna przegrała. Polska piłka to kolejna po prezydencie Kaczyńskim i rocznicach powstania warszawskiego rzecz, która doprowadza mnie do białej gorączki.
http://sport.interia.pl/raport/elms2010/news/boniek-gratuluje-polskim-pilkarzom,1363868
i w sumie ma sporo racji - nasza reprezentacja w żaden sposób nie równa się czołówce europejskiej. Jesteśmy średniakiem, dla którego taka Irlandia Północna to nie taki dużo gorszy rywal. Oczywiście zdarzały się nam ładne mecze i zwycięstwa - Portugalia, Czechy - ale to nie tworzy z obecnej drużyny jakiegoś Wunderteamu. Jak mamy wygrywać, skoro nasze kluby nie potrafią wygrać z estońskimi, Polacy w zachodnich zespołach grzeją ławy, funkcjonuje PZNP?
Nie podoba mi się traktowanie Beenhakera - faktycznie czasem zachowuje się lekceważąco, ale chodzi o kibiców - gdy wygrywał, robili z niego boga, gdy przegrywa, najchętniej zabiliby go. Nie jest to zdrowe podejście.
Ostatnimi czasy przestaję interesować się piłką nożną - są inne dyscypliny, w których Polacy są naprawdę dobrzy i grają świetnie, jednocześnie zaś te gry są zupełnie pomijane a zwycięstwa przyjmowane obojętnie - chodzi mi o siatkówkę i koszykówkę.
Smuda nie jest już bezrobotny- został przecież trenerem Zagłębia Lubin
http://sport.onet.pl/0,1248770,2038340,wiadomosc.html
"Zupełnie nie rozumiem jak Polacy tak mogli dać się omamić temu naciągaczowi za wielką kasę" - przecież to oczywiste. Zadecydowały nasze odwieczne kompleksy wobec Zachodu - przyjechał Wielki Fachowiec z Cywilizowanego Świata i każda krytyka wobec niego była przedstawiana jako kolejny dowód na rzekome "polskie piekiełko". Prawda jest taka, że po takim spektaklu jaki nam zaprezentował na euro, wypieprzyliby go w każdym kraju na świecie. Dlaczego tak się nie stało - patrz zdanie drugie. Janasa i pyzatego niuniusia posunęli, a on przecież nie zrobił nic więcej niż oni - wprowadził kadrę do międzynarodowego turnieju, na którym się skompromitowała (po prawdzie zrobił nawet mniej - oni przynajmniej wygrali ostatnie mecze). A tutaj nie było nawet nagonki ze strony jak widać zakompleksionych pismaków.
M. Stańczykowski pisze, że Leło stał się ostatnio bezczelny. Błąd - był taki od początku. Ale czy można się dziwić bezczelności gościa, który przyjeżdża do bantustanu w którym wszyscy przed nim czapkują ze względu na sam fakt pochodzenia z lepszego świata? Czy można wymagać od niego szacunku dla tubylców którym sprzedaje paciorki za złoto (o tym często nie usłyszycie, bo wypominanie jego zarobków jest takie zaściankowe - kasuje więcej niż Domenech, więcej niż zarabiał Donadoni!)?
Krzynówek ma klub, ba jako jeden z niewielu graczy z pola reprezentujących ligi inne niż polska "ekstraklasa" gra regularnie. z tym, że na innej pozycji. co zresztą było widać - krzynówek nie ma ani pojęcią o bronieniu ani serca do tego. biedny zewlakow nie wiedzial, czy ma asekurowac lewą obroną, która notorycznie była pusta, czy pilnowac swojego środka.
zaczynam podejrzewac, ze krzynówek ma jakis tajny kontrakt, dzieki ktoremu dostanie megapremie za 100 wystepow w reprezie i leo ma od tego procent :) innej opcji wystawiania na obronie lewoskrzydlowego, ofensywnego ale juz ociezalego krzynowka, majac w rezerwie gancarczyka i brozka nie widze.
że dzięki Leo polska zagrała po raz pierwszy na Euro i wygraliśmy z portugalią a na wyjedzie remis.Oczywiście teraz jest gorzej,grupa jest wyrownana,nie wiem po co Roger gra? pupilek Benhakera,jak narazie powinien zostać bo zmiana raczej niczego nie zmieni
w sumie 24 w hanowerze. na reprezentacyjnego pomocnika to jest lipa nie granie. szczególnie w tym wieku. Co do jego roli jako obrońcy to pełna zgoda. Nie wiem jak to wyglądało w telewizji nie miałem okazji jeszcze obejrzeć powtórki w TVP sport ale z trybun to jakby jakiś zagubione dziecko któremu ktoś kazał wykonać zadanie ponad jego siły.
generalnie ja jestem raczej zwolennikiem "dawania" szansy piłkarzom z rodzimej ligi jeśli nawet są teoretycznie nieco słabsi ale grają regularnie. A to umówmy się z Leo też nie łatwa sprawa. Ile czasu media musiały naciskać na brożka bandrowskiego czy przed dyskwalifikacją wawrzyniaka.
Leo ma swoją jedenastkę i nawet jak ta zawodzi to szybciej zdejmie takiego obraniaka czy bezproduktywnie człapiącego krzynówka.
ale ile w tym czasie zagrali dudka, murawski, lewandowski, smolarek, czy nawet obraniak, który ma teraz jakies zamieszanie z kontraktem w klubie i nie gra zbyt duzo...
ale nie o to chodzi - generalnie masz rację - leo wierzy w strzal zycia krzynowka, rajd zycia blaszczykowskiego, czy podanie zycia rogera i trzyma ich na boisku, chociaz widac, ze im nie idzie.
z drugej strony kto mialby wejsc za blaszczykowskiego, ktoremu w sobote ewidentnie nie szlo skoro na lawce siedzial lobodzinski (gdzie chocby peszko?) smolarek?
po co na boisku dreptal roger, ktory odbijal sie od irlandzkich drwali jak od pni drzew i tracil pilke po kazdym starciu bark w bark? chlopak chcial, staral sie (chyba jako jedyny obok obraniaka i smolarka, ktory jest bez klubu i bez formy) ale nic z tego nie wychodzilo.
dlaczego zszedl obraniak, ktory jako jedyny stworzyl jakies zagrozenie pod bramka irlandczykow, nie a ktokolwiek z grupy murawski, lewandowski, blaszczykowski? ktorzy nie dosc, ze bez formy to i bez checi dreptali bez sensu po murawie...
mozna by tak dlugo, ale po co.
martwic moze tylko jedno - przemykajace tu i tam nazwisko majewskiego w kontekscie opiekuna kadry - to nie jest nawet smieszne
To prawda, że Polska jest średniakiem. Ale średniak powinien wygrać z irlandią północną czy Słowenią. Naprawdę naszego średniaka powinno stać na to, by chociaż przejść eliminacje, co pokazał Janas czy Jerzy Wąs. Benhakker powoła niedługo pół naszej ligi z których najbardziej kopią się po czole Trałka albo inny Polczak. Najgorzej, że nie powołuje takich, którzy są i młodzi i coś tam nawet grają - Peszko, Małecki czy Borysiuk. Ale zamiast nich jest powoływany taki Wojtek "wiem, zajebany już byłem" Łobodziński, którego już nawet kibice Wisły coraz mniej mogą ścierpieć. Wystawienie na lewej obronie grzejącego ławe pomocnika Krzynówka zamiast solidnego kopacza Gancarczyka też woła o pomstę do hm...Marksa ;) W każdym razie myślę, że dałoby się z naszych kopaczy skład, który mógłby walczyć w eliminacjach, który ustępowałby co prawda silniejszych, ale nie kompromitowałby się z większymi przeciętniakami niż oni sami. Martwią mnie jednak dwie rzeczy. Pierwsza to kwestia bramkarzy - Boruc, Kuszczak, Fabian - ich kariera nie rozwija się jak powinna. Załuska jest blokowany przez Boruca. W polskiej lidze jakoś nie widzę perspektywicznych bramkarzy, którzy nie będą wpuszczać wielu "cabajów". Może jednak stary, który ponoć dobrze sobie radzi w Szkocji Szamo ? Choć może piszę to trochę przez sentyment do legii z dzieciństwa...
jakie są kluby lewicowe?:) wiem że Livorno,FC Barcelona,kiedyś widziałem duża flagę Che Guevary wśród kibiców..celticu
Tu masz parę tekstów na ten temat:
http://www.lewica.pl/?szukaj=Machalica%2C+Martys&d=3
http://www.lewica.pl/index.php?id=10006
http://www.lewica.pl/index.php?id=9954
Wielkie dzięki Szymon;)
pretekstów do siania defetyzmu. Widywałem już znacznie gorsze mecze naszych, niż ten z Irlandią. Z Obraniakiem faktycznie Leo się nie popisał, zdejmując go w II połowie, bo akurat Ludwik (obok Rogera) grał najlepiej.
A Zlatko Zahovicia oczywiście pamiętam. Długie włosy i świetna gra głową :)
głową? on świetni bił wolne- lewą nogą! Świetny zawodnik!
zawinili defetyści - nie wyszli z drewnianych chatek
co można powiedzieć to - Byle nie Majewski !!!!!
przejdź na jasną stronę księżyca:)
Polska piłka odzwierciedla cechy naszego dzisiejszego społeczeństwa: rezygnację, brak ducha walki, strach przed uważanymi za lepszych, czołobitność wobec zachodu. Nie ma znaczenia czy selekcjonerem będzie Leo, czy ktoś inny, z ludźmi o takim nastawieniu do świata nikt nic nie zrobi.
Wygląda na to, że jedyne osiągnięcia naszego futbolu to lata Polski Ludowej, choć i wtedy, wbrew rozpowszechnionej opinii, nie były one aż tak znaczące. Cóż to w końcu jest trzecie miejsce na mundialu? Takim trzecim miejscem to może poszczycić się chyba większość reprezentacji Europy (odnoszę zresztą wrażenie, że zajęcie go po raz drugi w 1982 r. było w jakimś stopniu dziełem przypadku). Jeszcze gorzej wygląda z futbolem klubowym. Żaden polski klub nigdy nie triumfował w jakichkolwiek rozgrywkach pucharowych, podczas gdy klubom z sąsiednich krajów czasem się to jednak zdarza (np. Dynamo Kijów, Steaua Bukareszt, Crvena Zvezda Belgrad).
barażach :). Tylko jak z taką formą wygrać z Czechami (zakładam, że Słowacy po zwycięstwie ze Słowenią w Bratysławie odpuszczą mecz z nami)? Ale nadzieja przecież umiera ostatnia. Może Jeleń zdaży się wykurować, bo to jedyny prawdziwy napastnik jakiego mamy
Oby tylko eseldowski beton w postaci Laty wybrał Smudę, a nie Majewskiego.
Warto by dla ciekawości przeprowadzić ankietę badającą poparcie dla Leło na tle preferencji politycznych. Jestem pewien że najwyższe poparcie miałby wśród elektoratu PO. Odzwierciedlał przecież niezwykle wiernie wyobrażenia jakie ta grupa wyborców ma o idealnym modelu osoby publicznej. Dystyngowany dżentelmen z Zachodu (to najważniejsze, samo w sobie przesądza o wysokich kompetencjach) o nienagannie skrojonym garniturze, ze znajomością języków. Każda MERYTORYCZNA krytyka pod jego adresem była na tej podstawie wręcz potępiana jako przejaw ciemnogrodu. To tak jak z PO i PiS - wielkich różnic w najważniejszych kwestiach nie ma, ale wiadomo, że jedni to Europa pełną gębą (tym bardziej że "Europa odetchnęła z ulgą po wyborach"), a drudzy to zacofane wieśniaki.
Gdy Leo obejmował kadrę wiedziałem, że wcześniej czy później nastąpi rodzaj zderzenia cywilizacyjnego (zwłaszcza w kontakcie z "działaczami"). Mimo geograficznej bliskości Nizozemska chyba większego niż w przypadku Trynidadu i Tobago.
No bez przesady, z działaczami nie miał tak źle. Nigdzie indziej na świecie by nie kasował 70 tys. euro miesięcznie. Tylko w tym bantustanie.