Dyrektor XIV LO, początkowo skłonny do kompromisu, który to kompromis zadowalał autorów petycji, odstąpił od tego pod wytworzoną na niego presją. Dodatkowo zaczął się tłumaczyć koniecznością stosowania przepisów ministerstwa edukacji, które nadinterpretuje na rzecz strony niezadowolonej z inicjatywy uczniów. Świadom przewagi, jaką w tej szkole maja uczniowie uczęszczający na lekcje religii, stara się doprowadzić do swoistego referendum, który ma rozstrzygnąć, czy należy stosować Konstytucję, zawierająca artykuły chroniące mniejszości i równość światopoglądową....To wszystko jest już całkowicie "odjechane".
Wrocław leży w Polsce. W TEJ Polsce.
Ten dyrektor długo stołka nie zagrzeje. Zbyt chwiejny jest. W TEJ Polsce, która trzyma się mocno...
.
Decyzja była do przewidzenia - Hyjdla ma rację.
W kontekście tej sprawy jak i faktu, że cała nasza Polska jest ukrzyżowana, zastanawiam się, dlaczego Jehowa (któremu oddaliśmy się/zostaliśmy oddani w posiadanie) tak kiepsko się o nas troszczy. O ile się troszczy?
Dlaczego te wszystkie plagi w postaci Tusków, Kaczorów, Millerów etc. nie spadają na jakichś bezbożnych Szwedów czy Francuzów?
Swoją drogą dosyć wymowne jest to krzyżowanie polskich szkół - pozwala się oswoić absolwentom z czekającą ich rzeczywistością, mówiąc - krzyż na drogę!