Ale to PiS namieszał z tymi mieszkaniami to oni rzucili hasło mieszkanie za złotówke.
Oni z jednej strony chcieli sie przypodobac wyborcom a z drugiej strony przy okazji zniszczyc Spółdzielnie mieszkaniowe.
Pomijam że ustawa od samego początku niebyła zgodna z konstytucja i spółdzielnie najprawdopodobniej będa się domagaac wysokich odszkodowań od skarbu państwa i słusznie,bo skoro mieszkanie jest warte po cenie rynkowej np.130000a lokator se je kupił za symboliczne 900złoty np.
Niektórzy ludzie(z reguły tepacy których w naszym kraju dostatek)mysla że ta ustawa dotyczy także mieszkań komunalnych że niby mozna se kupić np.za symboliczne 1000złoty mieszkanie 50m2i jeszcze np w centrum Warszawy a potem je odrazu np.sprzedac jakiemus prywciarzowi za np.300000i zrobic interes życia.
Tacy to przedsiębiorczy sie zrobili co niektórzy Polacy!
Każdy model autobusu w tym model historyczne można wynająć np.: na imprezę ślubną aby przewieść gości z kościoła na wesele; promocję danej firmy, imprezę etc. Podobną usługę świadczą tramwaje Warszawskie. W Budapeszcie jest np.: tramwaj sklep nocny.
Każdy model autobusu można też kupić i jeśli jest to model wycofany z użytku to można to zrobić za psie pieniądze bo koszt złomowania etc. są ogromne.
Co zaś do zachowania opisanej w artykule Pani to Ona w przeciwieństwie do reszty lokatorów przynajmniej próbowała coś zrobić ze swoim życiem lub / i zabezpieczyć przyszłości swoich dzieci w przeciwieństwie do poniżej opisanej sytuacji.
Gdy jeden z lokatorów w Nowej Soli na Dolnym Śląsku pokazał mi od niechcenia wyrok zaoczny, który otrzymał z powodu nieopłacanych od dawna rachunków za prąd, stwierdziłem, że mogę napisać mu odwołanie w zakresie wskazanych w nim kosztów procesu w kwocie ok. 600 zł. Wyjaśniłem, że dług jest bezsporny, ale istnieje przynajmniej szansa na anulowanie kosztów sądowych w sytuacji przedłużającego się braku dochodów (stanowiącego również przyczynę zadłużenia z tytułu pobierania energii). Gdy przyniosłem mu gotowe zażalenie i poinstruowałem, że najpóźniej następnego dnia musi je wysłać do sądu, odparł z nieskrywaną irytacją: „Jak będę miał czas, to wyślę”.
http://www.monde-diplomatique.pl/index.php?id=1_3
www.cud2.blogspot.com
do ostatniej kropki podzielam to, co napisał Cisza. Czasami też nie wiem, co jest gorsze w tych chorym systemie - wszystkie klęski społeczne, jakie ze sobą niesie czy spustoszenie, które sieje w umysłach ludzi.
Jakie spustoszenie ? Opisywana przez Ciszę kobieta nie chciał zrobić nic innego niż tylko dokonać akumulacji pierwotnej.
www.cud2.blogspot.com
po spełnieniu odpowiednich warunków oczywiście, po prostu ludziom przysługuje. Co w tym dziwnego, że wnuczek chce wykupić mieszkanie po babci, córka po ojcu, główny najemca z myślą o swoich dzieciach?
W samym wykupie nie ma nic złego jeśli nie dokonuje się go z 80-90% bonifikatą, a takie przypadki miały miejsce w W-wie. Jeśli tak daje się wykupować mieszkania to nic dziwnego, że zaczyna ich brakować dla osób rzeczywiście potrzebujących. W dodatku środki z wykupu w kasie miejskiej wcale nie szły dotąd na budowę nowych mieszkań komunalnych.
Bonifikata dla osób które w utrzymanie mieszkań wyłożyły przez wiele lat sporo wysiłku powinna wynosić tak jak na zachodzie 15, góra 20%.
W dodatku powinien być system weryfikacji czy mieszkanie komunalne nie jest wynajmowane, czy osoba je zamieszkująca nie ma innego mieszkania (wynajmuje inne mieszkanie, a zamieszkuje w komunalnym korzystając z niższego czynszu). System ten powinien również mieć określone maksima dochodowe osób zamieszkujących, tak aby ci których stać na mieszkania komercyjne nie blokowali lokali dla potrzebujących (chodzi mi oczywiście o osoby zamożne, a nie tych wszystkich którzy przekraczają de facto żebracze normy dochodowe dla starających się dziś w W-wie o mieszkanie - ok. 1100zł brutto na osobę).
Niech kupi, ale z upustem 20% a nie 90%.
transportowo-mieszkaniowa jest ważna w swoim zakresie. Ale ludzi może porwać tylko program całościowy: prawda o Smoleńsku, suwerenność, uczciwe i sprawiedliwe państwo.
albo opisywany przez niektórych "Fenomen Cimoszewicza"... czyż nie :)
ale to odbyło się w majestacie prawa. I nie o to mi chodzi, czy to prawo jest dobre czy złe (wcale nie jest to dla mnie jednoznaczne), tylko o to, że nie można mieć pretensji do ludzi, którzy z tego przywileju korzystają.
Raczej zdziwiłoby mnie, gdyby ktokolwiek z tego prawa nie korzystał - dla większości ludzi zakup mieszkania, nawet małego i w nieciekawej okolicy, to duży problem.
Tyle że aby mieć dach nad głową wcale nie trzeba posiadać mieszkania. Prawo zostało skonstruowane tak aby zniszczyć mieszkalnictwo komunalne i spółdzielcze a władze mogły umyć ręce. Temu służył wykup. Trudno się dziwić ludziom że korzystali. Wina jest po stronie prawodawców i samorządów które na wykup się zgadzały. Teraz w W-wie ok. 6 tys. rodzin czeka latami na mieszkanie w wyniku między innymi tamtych działań. Z wykupionych mieszkań komunalnych korzystają natomiast tacy "potrzebujący" jak radni, urzędnicy miejscy, a nawet wiceprezydent (odpowiedzialny, a jakże, za mieszkalnictwo).
czekam na twój artykuł pt. Fenomen Napieralskiego: polskiego Zapatero, wypróbowanego bojownika o państwo świeckie.
nie jestem fanem żadnego z tych panów. W przeciwieństwie do niektórych nie zajmuję się składaniem hołdów pochwalnych politykom.
działającym w skali kraju, może nie. Ale niszowym?