Po co ta radykalność na pokaz ?
Po pierwsze nikt Pana o rade nie prosi.
A po drugie nawet jak by Tusk Pana spytał o radę to w sprawach takich jak :
Usunięcie krzyża, usuniecie religii ze szkół, in vitro, aborcja, opodatkowanie kościoła etc.
Powszechnie wiadomo że w tych tematach Pan i neo liberałowie mówicie jednym, gazeto wyborczym, głosem.
Właśnie radio tok.fm z entuzjazmem godnym lepszej sprawy podało że niższy VAT na ubranka dziecięce jest niezgodny z prawem unijnym.
A Pana kolega Leszek Miller na to : Unia warta była Mszy !!!
Krótko - bo to i tak by nic nie dało.
Zresztą doradcą Piotra był już marksista - i co? Wówczas Nowa Lewica zdiagnozowała... "ariergardowe walki robotnicze" i roztopiła się w poszukiwaniach nowego "podmiotu zmiany".
Dziś okazuje się, że jedynym podmiotem zmiany są kapitaliści.
jedynym podmiotem zmiany są kapitaliści
----------------------------------------
Tą tezę potwierdza zarówno KP jak GW tj. nie można już ukrywać że szeroko rozumiani populiści stają się coraz w przeciwieństwie do lewicy, poważniejszymi graczami na europejskiej scenie politycznej (TeaParty w USA Rulers !!!) a więc tłumaczy się ich kolejne sukcesy kryzysem kapitalizmu tj. odwołując się do kryzysu z lat 30; twierdzi się, że to normalne w takich okresach radykalne ideje zyskują popularność.
A więc jak dobrze się zastanowić to powrót na scenę socjaldemokracji będzie możliwy dopiero wtedy kiedy kapitaliści odbiją od kryzysowego dna, odrobią straty i sypną kaską na socjal.
Całe szczęście, że nie wymienił Pan z imienia pewnego kanciarza który tym wszystkim kierował w imieniu Polskiego rządu a obecnie piastuje zaszczytną funkcję w EU .
Przypominam Panu, że wobec tego Pana były poważne zastrzeżenia co do jego agenturalnej przeszłości ale jak powszechnie wiadomo Ludzi Honoru czepiają się tylko zaslepieni nienawiścią prawicofcy.
po co sięgać po przykłady do Francji, Chile.
W roku 2005, w Polsce objął władzę PiS, reprezentujący interesy większości społeczeństwa.
Jego rządy obalono kombinowanym atakiem z zewnątrz i od wewnątrz kraju.
Polska "lewica radykalna" zajmuje się Ameryka Południową, Afryka, od biedy nawet Antarktydą. Wszystkim - tylko nie sytuacją w swoim kraju.
Bo mam swoja taką bezmoralną zasadę i stopniuję zło. Ale zgadzam się z Ikonowiczem, że coraz bardziej nie ma po co. Moja zasada też wiele nie zmienia, bo zło coraz mniej się od siebie różni. Niedługo w tym "wyborze" pozostaną tylko niuanse. To już od dawna nie jest wybór między ciężką i lżejszą chorobą, ale między HIV i AIDS. A to chyba to samo.
HIV i AIDS to nie to samo, w tym przypadku HIV to owe "mniejsze zło".
W takim razie chiba poszukam se hiva
Że wiekszośc mieszkań które kiedys były komunalne a obecnie sa prywatne stoją puste.
Kto mi niewieży niech pospaceruje np po centrum Katowic całe ulice z pustymi kamienicami.
Wiadomo jak kamienica była komunalna czunsz był niski mieszkania zajęte po prywatyzacji czynsz wysoki kamienica pusta.
Prywaciaż woli aby kamienica była pusta niz wynając ja za np 300zloty.
To pytanie, kąńczące ten tenkst, jest oczywiście retorycze, bo autor wie, że większośc z nas, właśnie z tych przyczyn, o których pisze, nie wybiera, bo nie chce legitimizowac tych, którzy później słuchac będą tych z kasą a nie nas, coraz częściej z pustymi żołądkami.Rządzenie w naszym interesie może nastąpic dopiero wtedy, gdy środki produkcji znów będą nasze. Szkoda, że autor starannie unika tej kwestii we wzystkich artykułach, które ostatnio publikowane były na tym forum. Autor ma absolutną rację, że demokracja w warunkach dominacji prywatnej własności środków produkcji i banków jest po prostu fikcją, bo decyzje istotne dla naszego życie podejmują ci z kasą a nie ci z kartkami przy urnach. Dlatego coraz większa częśc z nas przy nich nie staje. I autor tym retorycznym pytaniem słusznie przyznaje im rację.
Wydaje się, steffie, że przeoczyłeś wypowiedzi Piotra Ikonowicza na facebooku - najpopularniejszego portalu społecznościowego na świecie, a zapewne i w Polsce (niektóre informacje wskazują nawet na większą popularność w Polsce niż na świecie tego portalu).
W kontekście takich wypowiedzi Piotra, jak:
"Wierzę, że pewnego dnia manipulowana większość uzyska świadomość swego zbiorowego interesu i przegłosuje manipulującą mniejszość. Zmieni zasady wytwarzania i podziału, tak by móc zaspokajać swoje rzeczywiste potrzeby".
A zwłaszcza manifestowanej niechęci do "maksymalistów" i dystansowania się od ociekającej krwią rewolucji twój optymizm nie znajduje pokrycia.
Nie wydaje się, że tekst ten będzie przełomem w toczącej się tu dyskusji. Nie był on chyba pomyślany jako nowe otwarcie, to raczej zwykła ściema.
a po co chodzić wybierać? To proste! - żeby nie wyjść z wprawy. Tym bydlakom chodzi o to, by ludzie "dobrowolnie" wyrzekli się prawa do głosowania. Wtedy i forsy na kampanie wyborcze nie trzeba byłoby wydawać, i "bezpośrednie wybranie demokratycznego kandydata" bez zbędnych, kamuflujących ozdobników.
Też nam się już ze Starym nie chce jechać tych 14km, by głosować. Ale się dyscyplinujemy i robimy to zawsze. Pielęgnujemy tym samym prawo do głosowania, choć efekty tego nie takie, jak byśmy chcieli.
Bardzo mi się podoba, ze P.Ikonowicz jest częściej obecny na łamach tego portalu.
Ikonowicz ma rację, jak na państwowego lewicowca, to dosyć przytomna ocena. Dlatego socjaldemokracja to droga donikąd.
Wyjściem z sytuacji jest wariant białoruski, wenezuelski, kubański, a nie np. hiszpański. Bez karabinu nic się nie wywalczy.