Z Balcerowiczem i jego kumplami pokroju Góry czy Winieckiego są trzy możliwości:
- gilotyna
- zamilczeć na śmierć
- zamknąć w celi śmiechu
Pierwszej (niestety) i drugiej nie da się zrealizować, ale zamknięcie w celi śmiechu jest całkiem realne, zwłaszcza obecnie - dlatego rolą lewicy powinno być publikowanie, publikowanie i jeszcze raz publikowanie artykułów ośmieszających głupotę i kłamstwa tych ludzi.
Chętnie zobaczyłbym na tym portalu serię wywiadów ujawniających kretynizm Balcerowicza i systemu OFE, wywiadów z Kołodką, Kowalikiem, Oręziakową, Grabowskim, Kuczyńskim, Bugajem, a taktycznie nawet z jakimś Bieleckim czy innym Gwiazdowskim.
1. twierdził, że nie chce wydawać "cenzurek", "ocen" politykom, że nie występuje jako polityk, ale nie omieszkał skrytykowac i wyzwać o demagogów i populistów tych, którzy się z nim nie zgadzają lub którzy pracują na rzecz pracowników najemnych. Nazwał prezydentów i władze Argentyny, Boliwii, Węgier skrajnymi lewakami, populistami, bo zrezygnowali z OFE.
2. mówił o wartościach i demokracji, ale w jego wersji demokracja jest tylko wtedy prawdziwa, gdy realizuje się jego pomysły. Każdy postępujący inaczej to demagog i populista, szaleniec, skrajny "lewak".
3. wygłosił bzdury jakoby 46% PKB było w Polsce wydawane na pensje w adminstracji publicznej! Tymczasem pensje pracowników najemnych CAŁEJ gospodarki łącznie z pensjami prezesów, z budżetem i ZUSem to raptem 29% PKB.
4. mówił, że rząd obecny (które nie lubię i nie jest to moja partia) występuje z pozycji siły i nie rozmawia z społeczeństwem, ale czy on rozmawiał z społeczeństwem i słuchał go, gdy likwidował PGRy, spółdzielczość, stworzył 3 mln bezrobotnych bez prawa do zasiłku, obciął emerytury i renty oraz pensje budżetówki tak, że potem w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego, musieliśmy składać się na rekompensaty przez 10 lat na łączną kwotę ponad 300 mld zł.
5. mówił o prywatyzacji jako rozwiązaniu deficytu budżetowego. To tak, jakby wyprzedawać łóżka, meble i talerze w domu, by zapewnić pieniądze na wódę. Innymi słowy, proponuje on całkowtą wyprzedaz aktywów na bieżącą konsumpcję na rzecz wielkiego biznesu (OFE)
to sobie powtarzałem: wbija gwóźdź do swojej trumny. Zamiast argumentów powtarzał w kółko banały w rodzaju: prawda, rzetelność, uczciwość, prawdomówność i ani słowa o tym, że broni tych, którzy nas doją przecież nie w naszym interesie.I jeszcze o tych populistach.Tym się zupełnie w moich oczach pogrzebał. Więc jak to, służyć ludowi, to źle? Czym zatem dla niego jest demokracja? Wolą elit, czy ludowych mas? A często to słowo powtarzał...
niemoge oglądac juz tego wrednego ryja w TV!
choć w Polsce powszechnie używa się tylko słowa "populista", które ma oznaczać tych co składają nierealne obietnice tylko by zdobyć wyborców (a potem ich olać).
Populista w sensie dosłownym jest oczywiście pozytywnym określeniem.
oczywiście prywatyzacja nie rozwiąże problemu choćby podstawowego, jakim jest brak środków dla OFE (a zadłużać bardziej się już nie da). Rozwiąże problem ale chwilowo na rok, dwa- oczywiście z negatywnymi skutkami prywatyzacji teraz już tylko strategicznych przedsiębiorstw...
Ogólnie wyglądał żałośnie, to już coraz więcej ludzi w Polsce widzi że on bredzi i broni niesłusznej sprawy...
Lepszy taki Balcerowicz niźliby miał się nawrócić i zostać guru KryPola.
z Balcerowiczem. Wnioskuję tak po wypowiedzi Marka. Ale myślę, że to naturalne - Gilowska dobrze się z Balcerem dogada.
Istotą reformy nie są OFE, tylko przejście z systemu repartycyjnego na kapitałowy. To powoduje niestety zwiększony popyt na finansowanie w okresie przejściowym (bo trzeba wypłacać emerytury "starym" emerytom i w tym samym czasie odkładać na emerytury dla "nowych"). Stąd konieczność dodatkowego finansowania, m. in. z prywatyzacji.
a jeszcze lepiej z Balcerowiczem dogadają się jego towarzysze z PZPR, którzy byli edukowani z neoliberalizmu na tych samych stypendiach w USA. Ot, chociażby - Cimoszewicz.
neoliberalna banda z każdej parafii dogada się bez problemu.
Co liberałowie poczną jak już nic nie będzie do zliberalizowania? Jak będą wtedy łatać dziury?
Krótko mówiąc Balcerowicz jest najbliższy PiS i PO (bo de facto w tej partii jest Cimoszewicz). W "dobrym" towarzystwie się znalazłeś. A popierasz podatek liniowy jak Gilowska?
że podatek liniowy popiera Miller.
A Gilowska? Od lat nie słyszałem jej wypowiedzi o podatku liniowym.
JarKacz potrafił Posłużyć się Gilowską w swoim rządzie - najbardziej prosocjalnym w historii RP. W opozycji Gilowska punktuje absurdy "tusknami" i nic szkodliwego chyba nie robi.
Na pewno dla "bardziej zaradnych".
A kiedy ostatnio słyszałeś, żeby Miller popierał podatek liniowy? I jaką funkcję pełni w SLD?
A Gila Zytowska była do niedawna wicepremierem, a teraz Kaczyński rzucił ją na odcinek NBP. I pamiętaj, że to ona promowała 3x15. Miller coś tam przebąkiwał o liniowym, a Zyta przedstawiła konkretny projekt i on był w programie PO. Po jej odejściu PO stała się nieco bardziej socjalna - paradoksalnie.
Możesz podać kilka przykładów, co takiego prosocjalnego zrobił ten najbardziej socjalny rząd w III RP? Zawsze myślałem, że prosocjalnie to było w latach 1993-1997, za rządów wiadomej partii, a później dorobek ten zniszczył rząd AWS, w którym zasiadał Lech Kaczyński.
konkretnie funkcjonariusze ABW, CBA czy innego neo-UB. Skądinąd PółTusk wcale nie ograniczył ich funduszy ani prerogatyw. Kolejny dowód że w pryncypiach PO=PIS.
Miller jest, niestety, szarą eminencją SLD.
I źródłem połowy zła w tej partii. Drugie pół - to Czarzasty. Pierwszy narzuca chorobliwy antykaczyzm i promoskiewskość, drugi - sprowadza politykę do kalkulacji na kręcenie lodów korupcyjnych.
Na ich tle Gilowska ma zero szkodliwości. Zresztą w drużynie JarKacza gra się jak u Seppa Hebergera: strategię ustala trener, a nie zawodnik.
A że obóz Kaczyńskich zawsze realizował program: maksimusm solidarności i sprawiedliwości społecznej, to wie każdy, kto zna Polskę nie tylko z TVN.
dzięki CBA błyskawicznie awansowaliśmy w europejskich rankingach antykorupcyjnych.
Polsce biznesmeni rzeczywiście bali się dawać łapówki (a urzędnicy - je brać).
Oleksego i Cimoszewicza potrafiły tylko trochę spowolnić reformy neoliberalne (nie z miękkiego serca, tylko ze strachu przed protestami społecznymi i silną opozycją).
Natomiast Kaczyńscy stworzyli zupełnie nowy program Polski solidarnej.
Dlatego establishment liberalny zawył ze strachu: Tusku, musisz!
i bardzo wobec mnie społecznie sprawiedliwy.
BARDZIEJ ZARADNY
awansowała do grona lewicowych patriotów.
iż ani ilość łapówek nie zmalała, a sumy nawet wzrosły, tyle że zamiast dawać je po chamsku i rusku, w walizkach i kopertach, zaczęto to robić cywilizowanie, poprzez elektroniczne przelewy na szwajcarskie czy karaibskie konta - bez szans na wykrycie. Można pisać idiotyzmy jak ty ale bez przesady.
szczupak, nie ma sensu walczyć z korupcją, bo to rzekomo nic nie da. Tak wieszczyły organy kapitalizmu korupcyjnego. A tymczasem świadomość, że CBA jest aktywne i może wkroczyć, powstrzymywała sporą część potencjalnych łapówkarzy. Odzwierciedłało się to w międzynarodowych rankingach. I żaden Urban, Michnik, Kurski czy Jonasz tego nie zakrzyczy.
Czy tylko syjoniści mogą trzymać zakrwawione dolary na kontach w Zurychu?
Bankom obojętne jest, że trzymają w nich hajs jednocześnie i Tusku i Kwas i Kaczor.
ABCD - błagam, zlituj się nad swą bezmyślnością. Czy syfilis zwalcza się pudrując liszaje czy podając antybiotyki? Czy korupcję zwalcza się mnożąc korupcjogenne (tak!) byty neo-ubeckie czy modyfikując przepisy w kierunku transparentności obrotu publicznym pieniądzem i zasad podejmowania decyzji w polityce inwestycyjnej??? Rozum podpowiada że to drugie! I to o tym właśnie niejednokrotnie pisywano u Kotlińskiego. A skoro ty uparłeś się żeby z rozumu nie korzystać i w dodatku łżesz jak urban w 1981 - to już nie moja wina. I tego zaiste zakrzyczeć się nie da.
ja się nie dziwię, że pismu Fiki-Miki nie podobała się walka CBA z korupcją, na której sporo skorzystali biznesmeni, z którymi związany jest cenny współpracownik red. KOtlińskiego - Sławomir Janisz.
A z tą transparencją zamiast skutecznego zwalczania korupcji - to głodne kawałki Janisza i jego kumpli. Owszem, potrzebne jest sensowne prawo, ale musi ono zarazem być egzekowane. Tak, jak to robił Lech Kaczyński (jako minister sprawiedliwoścvi i prezydent Warszawy) oraz Kamiński (jako szef CBA).
Mówimy o tym co ułaskawiał aferzystów?
ułaskawieniami szafuje, pełniący aktualnie obowiązki prezydenta, Komoruski (czy jakoś tak).
co to takiego jest ten Balcerowicz i w którą stronę - że tak zapytam bezpośrednio?
Ludzie latami oszczędzali w PKO, na książeczkach mieszkaniowych i mieli gwarantowane przez państwo polskie kredyty preferencyjne.
Oszczędności w PKO "dostosowano" do reformy balcerowicza.
Wkłady na książeczkach mieszkaniowych zredukowano o cztery zera przed przecinkiem i np. mój brat wpłacający przez lat piętnaści składkę na mieszkania dla swoich dzieci po balcerowiczowsku dostał potem zamiast dziesiątków tysięcy z trzech książeczek coś po tysiącu. Co się stało z resztą?!?
Rolnicy, posiadający kredyty państwowe dostali nagle powiastki stwierdzające, że są do tego stopnia zadłużeni, iż ich gospodarstwa nie są nawet tyle warte co kredyt do spłaty. Wielu rolników popełniło honorowo samobójstwo.
I ten przestępca jeszcze występuje w telewizji! I ludzie jeszcze zastanawiają się, czy oszust być może tym razem nie oszuka.
Mam pytanie podstawowe: jeżeli reformy balcerowicza były tak zbawienne dla całego naszego Kraju i Narodu, to dlaczego sam autor tych pomysłów się swoim reformom nie poddał? Jeżeli on się wyraźnie w tym czasie wzbogacił, a setki tysięcy ludzi straciło wszystko, to nie trzeba się długo zastanawiać by stwierdzić, że ludzie zostali przez autora reform okradzeni ze swoich wieloletnich oszczędności. Jeżeli oni stracili, a on zyskał, to kierunek przepływu pieniędzy jest wyraźnie widoczny.