na tle - wymierzonego w niepoprawną politycznie prawicę - eurosocjalistycznego Quarter of Hate
Zaiste, szaleniec to a nie żaden prawicowiec/lewicowiec.
Ale jeśli chcemy być konsekwentni, to musimy odrzucić teorie spiskowe na temat Smoleńska, Łodzi itd.
To jest linia dziennikow typu brytyjski Sun, po tym jak sie okazalo, ze to jednak nie Al Qaida jest winna. Staraja sie dowiesc, ze sprawca byl szalony, bo tak latwiej i nie trzeba w takim przypadku prowadzic politycznej dyskusji. Nawet powazniejsze media chetnie te opcje przyjmuja i z tych samych powodow. Prawda jest taka, ze ideologia Breivika nie odbiega zbytnio od tej prezentowanej od lat w popularnej prasie, moze i dlatego wola orzec, ze jest szalony niz rozpracowac, rowniez swoje wlasne, prawicowe brudy.
kompletnie się nie zgadzam. nie szaleniec, tylko świadomy, ale zły człowiek. ktoś kto tak drobiazgowo planuje nie jest szalony, tylko jest inny niż chcielibyśmy widzieć normalność. ale skoro panuje nad nami system ekonomiczny, z którym nie możemy się pogodzić, a miliony go popierają, tzn. wtedy, że sami jesteśmy nienormalni. ja się absolutnie zgadzam z Michalskim: http://www.krytykapolityczna.pl/CezaryMichalski/Cwiczeniazprzemocy/menuid-291.html
Raz jedyny zrobię wyjątek. Cieszę się, że pan Fotłtyn napisał ten tekst. Przerażały mnie wypowiedzi na lewica.pl, ale również na innych portalach. Odwiedziłem w ostatnich dniach kilka (ogólnych typu onet.pl, wp.pl, ale również prawicowe - skrajnie prawicowe: nacjonalista.pl, narodowcy.net, konserwatyzm.pl i in.) i co? Każda ze stron odżegnuje się od szaleńca. Niby to zrozumiałe, ale zamiast uznać, że jego samym zapanowało ZŁO, to szukano winy u przeciwnika politycznego. I tak lewicowcy oskarżają go o prawicowość (skrajną), fundamentalizm chrześcijański, radykalizm chrześcijański (mała dygresja: gdyby był radykałem Chrystusa, to muchy by nie skrzywdził, chyba, że religię oceniamy po czynach ludzi, a wtedy należałoby Marksa rozliczyć za Pol Pota, w końcu ten ostatni powoływał się na pierwszego, ale każdy rozsądny człowiek przyzna, że porównywanie tych dwóch istot jest nieco bezsensu), prawica, że był masonem (ok, był, ale również niegdyś członkiem populistycznej, antyimigranckiej Partii Postępu; gdy stwierdzono fakt, że Breivik był masonem to portal konserwatyzm.pl domaga się od ABW, aby bacznie "prześledziła" działania masonerii, gdyż dąży do rewolucyjnego przewrotu), prosyjonistą (był, jak coraz większa część prawicy, nawet tej radykalnej, skrajnej, która motywuje to sprzeciwem wobec islamu, który postrzegany jest obecnie jako główne zagrożenie), antyhomofobem (nawet nie chce mi się o tym pisać, ale Pim Fortuyn również być antyhomofobem, Jorg Haider również i nic im z prawicowości nie ujmuje, wielu działaczy NSDAP/SA również i co z tego?).
Każda opcja odrzuca Breivika, ale dzieje się tak dlatego, że Breivik jest w każdym z nas, Zło jest w każdym z nas i tak bardzo się go wstydzimy, że wypieramy ze swojej świadomości, wytykając je naszym przeciwnikom. Zarówno lewica, jak i prawica ma splamione ręce krwią; ateiści i wyznawcy wszelkich religii są umorusani krwią niewinnych, zarówno ja, jak i ty czytelniku mamy na sobie znamię śmierci, którą zadajemy drugiemu człowiekowi pijąc kolejne zbędne piwo, kolejną zjadaną kiełbasą (każdego innego produktu), pożeraną z łakomstwa, a nie z powodu głodu. Zabijamy głodujących własnym niepohamowanym pożądaniem i nikt z nas nie jest bez winy.
Jest jeszcze jeden aspekt tego brutalnego wydarzenia, za który również mi wstyd. Wstyd jako mieszkańcowi Europy, tej zapatrzonej w siebie i w swoje "ideały" twierdzy, która sączy dokoła swoje moralitety dla "szlachetnych dzikich", mówiąc im jak mają żyć i myśleć, a sama bez mrugnięcia okiem zamęcza i zabija głodem tysiące, setki tysięcy, miliony ludzkich istnieć w imię "wolności i demokracji" (to samo robią inne bogate kraje tzw. Północy, ale jako, że mieszkam tutaj, to do swojego "podwórka" się odwołuję). Nie tylko nie wpuszczamy ludzi spoza naszego kręgu, ale również produktów ich pracy (embarga, cła zaporowe itp.) skazując innych na śmierć. Nasi rolnicy (polscy i europejscy) dostają dotacje, chroni się rynek płodów rolnych i uważają, że to "najnormalszniejsza" rzecz w świecie chronić swoje rynki pracy przed OBCYMI. I potem dziwię się, że taki piękny blondyn, wykształcony, potrafi zabić tyle osób bez mrugnięcia okiem. Sami żeśmy go wychowali, jego i wielu innych. Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem...
KONIEC.
A ty jesteś internetowym prawackim trollem-terrorystą czy tylko szaleńcem?
PISuary tak jak towarzysz Mao, są przeciw przemocy niesprawiedliwej, natomiast optują za przemocą sprawiedliwą (i prawą). My, rozsądni ludzie, możemy jedynie pomilczeć nad wszystkimi wymienionymi tragediami i ich ofiarami - równymi sobie i kiedyś i teraz.
należy odrzucać.
Nie ma sensu jednak wylewać dziecka z kąpielą.
To żadna teoria, tylko fakt, że sprawca zamachu w Łodzi, Ryszard C., pracował dla peerelowskich służb policyjnych.
Tak samo faktami są brak zabezpieczenia wizyty w Katyniu ze strobny polskiej, fałszywe informacje i mylące kolendy rosyjskich kontrolerów itd.
To niepoważne tłumaczenie, objaw lenistwa umysłowego. Czy Hitler też był szaleńcem? Tak i sprawa załatwiona. Niestety nie jest tak dobrze, to było z zimną krwią zaplanowane działanie skierowane przeciw lewicy w ramach prawicowej walki z marksizmem. Radzę zapoznać się z jego manifestem.
W Polsce też nie brakuje Breivików, obawiam się, że jest ich nawet więcej niż w Norwegii tylko są za głupi aby skonstruować bombę.
komu chciałoby się walczyć z takim przedpotopowym tworem jak marksizm?
nie zauważyłem bomby.
Marek jest człowiekiem elokwentnym, więc - być może - sam się za siebie wypowie.
A co do terroryzmu i szaleństwa. Myślę, że rozliczać się z nimi powinni ludzie, którzy bagatelizują, trywializują lub wręcz negują zbrodnie komunizmu, nadal opowiadają się za skompromitowanym na całym świecie modelem gospodarki i popierają uzbrojonych ekstremistów w różnych cżęściach świata (np. na Bliskim Wschodzie w Ameryce Łacińskiej itd.).
Ja do nich na pewno nie należę.
A bomba?
nie zrozumiałeś tekstu- Hitler nie był szaleńcem, nie są też szaleńcami islamscy terroryści, zaś Breivik tak, bo działał w pojedynkę, był outsiderem, nie miał wsparcia grupy jak terroryści, wtedy odpowiedzialność psychiczna za czyn rozmywa się, itd itp... Wrzucanie Breivika do tej samej kategorii co Hitler to jest właśnie robienie z Hitlera... szaleńca.
@ABCD o marksizmie poczytaj w Europejskim Manifeście Niepodległości. Czytając te fragmenty miałem wrażenie jakbym czytał teksty niektórych dyskutantów, nie wyłączając ciebie.
"A co do terroryzmu i szaleństwa. Myślę, że rozliczać się z nimi powinni ludzie, którzy bagatelizują, trywializują lub wręcz negują zbrodnie komunizmu, nadal opowiadają się za skompromitowanym na całym świecie modelem gospodarki i popierają uzbrojonych ekstremistów w różnych cżęściach świata (np. na Bliskim Wschodzie w Ameryce Łacińskiej itd.).Ja do nich na pewno nie należę".
ANDERS BREIVIK PRZED SĄDEM
proponowałbym się nie napinać.
Zbrodnie ekstremistów prawicowych - to ułamek promila dorobku takich "poszukiwaczy humanistycznej alternatywy dla kapitalizmu", jak Lenin, Stalin, Mao i spółka.
@ABCD to wiemy już z Europejskiej Deklaracji Niepodległości.
Właściwie dość już tu napisała Anna Wajda. Ale poza tym, że podejrzewa się u niego tzw. narcyzm ekstremalny - to w kategoriach potocznie pojmowanej "normalności" on jest chyba "aż nazbyt normalny". I co więcej - stanowi idealny produkt współczesnej, grającej na islamofobii prawicy. Nie chodzi o to, że na jej czołowych przedstawicieli się w swych pismach powołuje - chodzi o to, że NIC nie wskazuje by miał w jej szeregach stanowić jakąś szczególną aberrację. Został już pochwalony jako ideolog przez byłego ministra w rządzie Berlusconiego, który stwierdził, że przypominają mu one pisma Oriany Fallaci (choć jednocześnie "oczywiście" ten eks-minister nie godzi się na jego przemoc) - i nic dziwnego. Pisma Breivika świadczą o wewnętrznie spójnym i na swój chory sposób dojrzałym konstrukcie ideologicznym, stworzonym przez niego - i pod 99% (jeśli nie 100%) jego tez mogłoby się podpisać większość współczesnych europejskich prawicowców. Temu eks-ministrowi należy właściwie podziękować za szczerość - którą nie wykazali się jego ideowi pobratymcy.
Tekst Foltyna jest wyjątkowo szkodliwy.
Jeśli trzymamy się faktów, to nie można pomijać okoliczności, iż Breivik był członkiem Partii Postępu. To nie jest partia lewicowa ani nawet centrowa.
"Zbrodnie ekstremistów prawicowych - to ułamek promila dorobku takich "poszukiwaczy humanistycznej alternatywy dla kapitalizmu", jak Lenin, Stalin, Mao i spółka."
Zbrodnie Hitlera czy Toyo to ułamek zbrodni Lenina? Popytaj Żydów albo Chińczyków, czy podzielają twój pogląd.
Za przypomnienie nazwy: Partia Postępu.
Postęp - to przecież podstawowa kategoria ideologii fundamentalistycznie lewicowej, której rzecznicy lubili zsyłać "wrogów postępu" na "śmietnik historii".
A że terminem "postęp" posługują się czasem ludzie określający siebie jako prawicę? To objaw relatywistycznego i postmodernistycznego zamętu pojęciowego, który w ogóle jest poważnym problem wspołczesności.