Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
X-Factor, piłka kopana, kościół - rozrywki kulturalne narzucane, promowane i wspierane przez kapitalistyczne reżimy, w tym ten nadwiślański. Ciemnym ludem łatwiej rządzić.
A od kiedy to Ikonowicz wywodzi się z robotniczej rodziny ?
bo całe swoje mleko daje tylko "mieć".
Kiedy wszystko było nasze, wspólne, moje było tylko to, co w mojej głowie. Kiedy wszystko stało się czyjeś, moje jest tylko to, co w mojej dupie i pod nią.
Lew Tołstoj wstydził się swego "mieć". Pewnie dlatego na Jasną Polanę ściągały pielgrzymi z całego świata. Czy jest dzisiaj ktoś taki? Wszyscy zniewoleni zostaliśmy przez "mieć". "Być" stało się naszym wstydem a on źródłem naszych konfliktów i nieszczęść.
Trzeba zatem zabić świętą krowę. Łzami się tego nie zrobi, choć one też są potrzebne. Dlatego z uznaniem przeczytałem ten tekst.
Autodydaktow w historii ruchu robotniczego paru by sie znalazlo, ale jednak Eugene Debs niezbyt pasuje do roli "wyrosłego z prostego ludu samouka i intelektualisty". Jego ojciec byl handlowcem, wlascicielem dobrze prosperujacego sklepu. W poprzednich pokoleniach przed emigracja do Ameryki na kapital kulturowy w rodzinie tez trudno narzekac - dziadek byl wlascicielem firmy tekstylnej, pradziadek prokuratorem, czlonkiem Zgromadzenia Narodowego w czasach Rewolucji Francuskiej. Eugene mogl we wczesnych latach swojej dzialalnosci bezpiecznie funkcjonowac jako sekretarz zwiazku zawodowego, bo pracowal rownoczesnie jako urzednik w firmie partnera biznesowego swojego ojca.
" transmisję z konkursu szopenowskiego zepchnięto do niszowego kanału Kultura o żałośnie niskiej oglądalności."
bo nikt go nie oglądał. Mogliby go puścić w jedynce po dzienniku, wiekszość ludzi i tak by przełączyła na tvn.
nawet jak przelaczysz na Tefauen to nadal guwno rozumiesz.
krotki i trafiajacy w sedno poDstepu.
I piszę to ze smutkiem. Większość rzeczywiście przełączyłaby na tvn. Nie można niezauważać, że nasze społeczeństwo się bardzo zmieniło, zchamiało i zgłupiało. Takie są fakty. Do odbioru wyższej kultury trzeba być przygotowanym, przez edukację i wychowanie. Żadne programy nauczania nie poświęcają temu już żadnej uwagi. Niedługo będą musiały powstać takie, które coraz większej liczbie wtórnych analfabetów zaczną tłumaczyć o co chodzi w M jak miłość.
Państwo polskie całkowicie zrezygnowało z takich funkcji i celów, które wiążą się z podnoszeniem poziomu umysłowego obywateli. Debilami po prostu łatwiej manipulować. Ludzie myślący nie są nikomu potrzebni.
III RP udało się to co nie udało się III Rzeszy. Zniszczyć naszą kulturę. Okazało się to łatwe, ale odbudowa wymaga dziesięcioleci pracy... której to państwo się nie podejmie, bo to nie powoduje wzrostu PKB. Trzeba i nowego aktywnego w tym względzie państwa i pokoleniowej zmiany jednocześnie. Ale państwo się raczej nie zmieni, będzie coraz gorsze. Nie wystarczy już po prostu wrzucić konkurs chopinowski po wiadomościach i będzie ok. Na to jest już za późno, zmiany w społeczeństwie za daleko zaszły. Będzie coraz gorzej. Już dziś kilkadziesiąt procent ludzi nie rozumie nawet programów informacyjnych. Dziczejemy. Pod każdym względem.
Gdyby PRL napadł na jakiś kraj, nie zeszlibyśmy z ulicy dopóki to by się nie skończyło. Nikomu z nas to by się w głowie nie mieściło. Dziś III RP co chwilę na kogoś nspada i z tej okazji odbywają się kilkuosobowe pikiety. Po napaści na Libię większość bez emocji czekała na to co zrobi Tusk. Powiedział, że nie napadnie i nie napadł. A gdyby powiedział, że napadnie i napadł? Wzruszylibyśmy ramionami i przełączyli się na tvn. Kiedy w Szymanach torturuje się ludzi. Topi, razi prądem i wyrywa paznokcie, co na to Polacy? Przełączają się na tvn. Nie zdziwię się jeśli za kilka, kilkanaście lat dowiemy się z jakiegoś przecieku, że piece w Oświęciumiu ktoś znów uruchomił... to większość przełączy się na tvn.
Jak w takim kraju coś zmienić?
Przerysowałeś. Choć fakt jest faktem, że skoro praca i chleb są niepewne, to trudno pasjonować się sprawami wyższego rzędu. Ale nie wszystkich ta niepewnośc dotyczy. I ci nadal zajmują się takimi sprawami. A że jest ich niewielu? Na tym polega kapitalizm. Ale on także wyłania ludzi wielkiej kultury, oczywiście w mnijszej skali ale jednak.
blok, do którego należała peerela, bez przerwy na kogoś napadał. Reżim peerelowski do tych napaści chętnie się przylaczał (np. w sierpniu 1968 w Czechosłowacji).
A społeczeństwo? Spora jego cześć solidaryzowała się z Węgrami w roku 1956. Wtedy dla każdego było oczywiste, że "dziś oni, jutro my". Ale w innych sytuacjach? Niestety, mało komu przeszkadzała inwazja Ho Chi Minha na Wietnam Południowy albo napady Castro na Angolę i Etiopię.
Może jednak nie było tak źle? Ludzie cieszyli się, ze Breżniewowi nie udało się zniszczyć Izraela ani chapnąć Chile.
Generalnie jednak naród wychodził na ulicę glównie wowczas, gdy do szczętu łamało się zaopatrzenie rynku w serwolatkę i kiełbasę zwyczajną.
O wielkich wpływach kultury humanistycznej w tamtych czasach raczej to nie świadczy.