hahahahahahahahahahahahahahahahahahahah
Związunio, Rumuniunio, Bułgarunio i Mongolunio już nie wrócą.
wesoły z ciebie chłopak, choć nieco mało rozgarnięty.
Jak widzisz, oprócz takich wesołków, jak ty, są na tym świecie ludzie, którzy zadają sobie trud zastanowienia się nad przyszłością ludzkości. A ty tylko się śmiejesz, jak jaki głupi... Może to i sympatyczne z twojej strony, ale wnosi do tematu niewiele.
nienawidzić IPN.
Ale, gdyby go obsadzić komuniści, to Kali by go kochać.
najwyraźniej występuje w kilku osobach. Czy w przypadku wyboru dostanie tylko jeden mandat?
Nie nienawidzić, tylko nie szanować, to po pierwsze. Po drugie, ideologów z IPN. Nawiasem mówiąc, to jest dla ciebie historia, to co radośnie plotą tutaj panowie profesorowie w towarzystwie eksperta od marketingu politycznego ? Fajnie, niech taki pan sobie mówi, ale opierając się na faktach, jaki wizerunek chciał Piłsudski budować, a nie zasuwa głodne kawałki, na równi z Wieczorkiewiczem i Nałęczem, jaki to był miłosierny i na głoszenie wszystkich przekonań pozwalał. Chociażby o tym, że niejedną demonstrację masową rozniosły kule policji, czy też o zemście na generałach z obozu przedmajowego warto by wspomnieć, nie mówiąc o "sanatoriach". A co na to panowie ideologowie ? - nul, zero, nic... http://www.youtube.com/watch?v=-PrQuxyYbxs&feature=related. Dla mnie zarówno to, jak i panowie z IPN, to bełkot ideologiczny, nie pokrywający się kompletnie z prawdą historyczną.
10 listopada 1918r przyjechał do Polski, przejął "insygnia władzy" od Lubomirskiego czy też innych hrabiów, a 17 lutego 1919r już zaczął wojnę z Rosją na Litwie. 14 maja 1919 napadł Rosjan na Południowym - Wschodzie.
Pod uwagę wziąć należy, iż po latach zaborów Polska miała być ojczyzną dla Polaków. Teoretycznie. Tymczasem u władzy umieszczono nam człowieka, który zamiast odbudować i wzmocnić karaj rozpoczął wojny na wielu frontach. Kto i z jakich pieniędzy finansował Piłsudskiemu jego wojenki? Kto i z czego potem te długi spłacił? Można więc śmiało zaryzykować twierdzenie, iż umieszczenie Piłsudskiego u sterów władzy "Polski niepodległej" nie miało na celu zbudowanie mocnego państwa, lecz wykorzystanie krwi polskiej do osiągnięcia przy pomocy Piłsudskiego celów Zachodu, czyli przynajmniej osłabienie Rosji. Bo to najpierw "rewolucja 1905r" i nic. Potem zabicie austriackiego arystokraty w Sarajewie, ale nie wojna z Jugosławią, lecz wojna światowa z Rosją była efektem - a był rok 1914. Trzy lata później Zachód urządza na tyłach Rosji rewolucję - 1917r, w 1918r "tworzy" "niepodległe państwo polskie", które natychmiast rozpoczyna wojenne działania zaczepne z Rosją. Piłsudski nigdy nie działał w interesie Polski i Polaków. Wojny prowadzi się w imieniu imperium, nigdy w interesie jakiegoś państwa. Na wojnie każde państwo jest przegrane. Wygrywa abstrakcyjne imperium, ktokolwiek by go nie tworzył.
ujawnia fakty historyczne.
Ostatnio ukazało się np. doskonałe studium o KOR. Wynika z niego, że przy założeniu tego komitetu niewielką rolę odegrali Kuroń, Michnik czy Lipski. Jego twórcą i organizatorem był natomiast Macierewicz. To on i jego współpracownicy z Czarnej Jedynki prowadzili akcję pomocy dla represjonowanych robotników.
W latach 1945-89 uczyliśmy się "dialektycznej, proletariackiej prawdy historycznej", zgodnie z ktorą historia Polski miala się składać z SdKPiL, KPP, PPR, GL i PZPR. Po upadku peereli, okrągłostołowi partnerzy Kiszczaka z koncesjonowanej opozycji dodali do tej listy...siebie.
To se ne vrati.
Dzieki IPN-owi.
Rosja się sama osłabia.
Żadne wrogie siły nie są do tego potrzebne.
Ostatnio np. rosyjski okręt z napędem atomowym wpadł na - też rosyjski - statek rybacki. O mały włos nie mieliśmy morskiego Czarnobyla.
zaliczyłeś spory odlot i niezrozumienie tematu. Co ma do pioruna Rosja czy PRL do myśli socjalistycznej ? Gadaj zdrowo. Jakbyś rozumiał marksizm, wiedziałbyś, to co cały czas podkreślam, że nie ma możliwości "vrati" niezależnie od zarówno wad jak i zalet tamtego ustroju, na który ciągle się powołujesz, co nie znaczy, że socjalizm nie może przyjść. I odczep się wreszcie od partii rewolucyjnych i socjalistycznych, których działacze przelewali krew za sprawę, czy w walce z okupantem -wszystko jedno że zostali potem wykorzystani, jako szyld ludzi władzy - chcieli czegoś innego, a że im nie wyszło, to wina splotu okoliczności na tamtym etapie. ABCD nie musisz pewnych rzeczy wiedzieć, zostaw to ludziom, którym zależy na obronie złożonej prawdy.
i jak tak dalej będzie odkrywał, to może się wkrótce okazać, że to on - i nikt inny - stworzył Ziemię matkę naszą oraz zawiesił na nieboskłonie parę gwiazd dla ozdoby. Sam samiusieńki, i nawet ani Michnik, ani Kuroń nie musieli mu pomagać.
Zastanowić się należy, dlaczego idolem obecnej doby ma być człowiek, który wysyłał na śmierć polską młodzież, ludzi, którzy powinni swoje siły przeznaczyć na odbudowę kraju i rozwój gospodarki Polski świeżo zwolnionej spod zaborów. Jak było to możliwe, że 200.000 młodych ludzi strzelało do innych ludzi, zamiast chwycić za pług i orać ziemię, albo budować domy i fabryki, żeby ludzie mieli gdzie mieszkać i pracować. Jeżeli Piłsudski obawiał się ataku ze Wschodu ( :))))))), od kraju, który był świeżo, świeżusieńko po dwóch rewolucjach i w trakcie wojny domowej, to coś miał on nie tak w głowie - albo ten, co pisał, że Piłsudski się tego obawiał. Jaki był powód, że Piłsudski w ogóle nie zajmował się bezpieczeństwem naszych granic zachodnich? Jak wiemy, tzw. gwarancjami politycznymi można sobie wytrzeć to czy tamto, w zależności od potrzeby. Więc wygląda na to, że Piłsudski nie obawiał się Zachodu (który przecież TEŻ BRAŁ UDZIAŁ W ROZBIORACH!) z tego powodu, iż działał właśnie w tegoż Zachodu interesie. I taki z niego był patriota, jak nie przymierzając z ABCD. PRL jak wiadomo miał na granicy wschodniej z ZSRR tylko symboliczne straże. Czyżby Zachód obiecał coś Piłsudskiemu w zamian za wojenki z Rosją? W "Płomyku" z 1936r piszą, że Polska marzyła o posiadaniu - tak jak Zachód - kolonii!, i to miało być rzekomo warunkiem naszego rozwoju gospodarczego (PRL rozwinął się doskonale bez kolonii), a niektórzy nawet uważali, że w tym celu rozbudowano wioskę Gdynia do wielkości portu dalekomorskiego. Piłsudski okazał się pożytecznym głupkiem, który ma na sumieniu setki tysięcy ofiar istnień ludzkich, poświęconych na ołtarzu imperializmu. W kontekście dnia dzisiejszego można to łatwo zrozumieć, gdy posłucha się polskich wiadomości, w których przemilcza się problemy całych grup społecznych, zepchniętych na margines, a biadoli się za publiczne pieniądze, że psy na wsiach mają za krótkie łańcuchy.( Gdy opowiedziałam dalszej sąsiadce o tym, iż psy na wsi na łańcuchach być nie mogą, to ona powiedziała: "niech przyjdą do mnie i każą mi spuścić mojego psa. Zrobię to. Mój pies pędzi zaraz do innych psów i zagryza je. Ciekawa jestem, co zrobią? Może wezmą go do schroniska, tam się przyda, by zredukować ilość bezpańskich psów. Dostanie on oddzielny wybieg, a może nawet psiego PSYchologa? Będzie ubaw!") To są naczelne tematy zajmujące naszych prominentnych dziennikarzy. Więc i Piłsudskiego można spokojnie stawiać na piedestałach.
co na ten temat sądzi Josip? Mógłbyś z nim porozmawiać? Z chęcią poczytamy waszą polemikę. Marek też mógłby się dołączyć.
I jeszcze Bolo mógłby coś od siebie dodać....
Marek uważa rze (!) ABCD i Josip maja rację.
Nie ma wolności bez seksualności! Każda Polka powinna otrzymać wibrator gratis, a każdy Polak bezpłatną dmuchaną lalę! Poza tym państwo powinno budować darmowe swingers cluby a także utworzyć kanał TVP Pornografia. Nie po to proeuropejski Pan Premier w czasach zniewolenia komunistycznego spał na styropianie, byśmy teraz po 22 latach transformacji ustrojowej byli moherowym zaściankiem Europy! Ale najważniejszą sprawą jest legalizacja związków jednopłciowych. To absolutny priorytet.
Mówisz i masz:
Doda-Drzewiecki-Dymitrow!!!
Co zrobisz, jeśli Twa ironia wzięta będzie za "na poważnie" przez niektórych i nawet zażądają ślubów - na razie świeckich - z tymi dmuchanymi dziewicami? Z ogniem igrasz, mój drogi...
Jakubowski jest histerykiem i pewnie stąd jego wizja socjalizmu niekompatybilna ze współczesnością. Jako historyk rozumiem go. Nie mam jednak wątpliwości, że próby wprowadzenia tej wersji socjalizmu w życie skończyłyby się ponownym rokiem 1989.
Piękne, romantyczne, ambitne, ale chyba niewykonalne. Nawet gdyby jakimś sposobem IIRP weszła w posiadanie np. Madagaskaru czy Parany, prawdopodobnie nie poradziłaby sobie z ich zarządem. Poza tym jakież wartości, kulturę, cywilizację mógł terenom zamorskim przekazać naród sam przez ponad stulecie będący (w różnym oczywiście stopniu) swego rodzaju kolonią?
To że pobił bolszewików pod Warszawą.
Resztę można wybaczyć.
Najmniej zwolenników miał Piłsudski właśnie w przedwojennym zawodowym WOJSKU POLSKIM. Wojskowi uważali ,że działa niehonorowo ( masowe aresztowania i egzekucje przeciwników politycznych) Poza tym ,daje posłuch i awanse rozmaitym "plugawym"koteriom,z którymi nie przystoi mieć do czynienia oficerom Rzeczpospolitej,a tym bardziej Naczelnemu Wodzowi RP
paszport,,,wypożycz sobie wibrator od J.Palikota i nie marudz`.
a co być rzekł na wezwanie do odczepienia się od partii narodowo-socjalistycznych?
Pociągnij tę myśl - czyli prawicową część PPS i cały PiS masz na myśli , mówiąc o partiach narodowo-socjalistycznych ? Coraz ciekawiej :).
Powiedziałbym, że w twoich ustach brzmi to wiarygodnie.
Jeśli już tak patrzeć to moim zdaniem Piłsudski był agentem Niemiec. W jakiś dziwny sposób jego rojenia federacyjne zbiegają się bowiem z niemiecką wizją Mitteleuropy, jedyna istotniejsza różnica to oparcie tych państewek nie o Berlin, lecz Warszawę. Zastanawiające jak mało Polaków zdaje sobie sprawę ze sprzeczności tych planów z własnym narodowym interesem - bo nie ma raczej wątpliwości, że w dłuższej perspektywie ta "federacyjna" drobnica na wschodzie odrzuciłaby polską kuratelę. Co zostałoby Polsce wtedy kończącej się na Warcie? Projekty Romana Dmowskiego były dla Polski lepsze.
w kontekście nędzy w kraju, zmuszającej młodych ludzi do zaciągu do wojska jako możliwości przeżycia i awansu społecznego, a Republiką Wajmarską z jej nędzą i wymuszanymi na niej przez Anglię i Francję kontrybucjami wojennymi (po I wojnie) i wykreowaniem Hitlera na przywódcę Niemców. Biorąc w linii prostej: nie udało się zniszczyć Rosji Leninem, to próbowano Piłsudskim, zawiódł ten, no to pchnięto Hitlera na Wschód. Tak to może wyglądać, nie wchodząc nadmiernie w szczegóły. Ale cel zawsze ten sam. Jedynie silny ZSRR zapewnił na dłuższy czas pokój i tylko dał się wmanewrować w Afganistan. Teraz podejścia do rozwalenia Rosji mamy ciąg dalszy. Tak to może wyglądać.
Iwo Cyprian Pogonowski pisał już przed laty, że Hitler liczył ze strony Polski na trzy dywizje (?), wzmacniające jego armię w ataku na ZSRR od Zachodu. Od Wschodu w tym czasie wojnę z ZSRR prowadzić miała Japonia. I tak było; Japończycy faktycznie napadli na ZSRR, ale Polska Hitlera nie wsparła (być może to było przyczyną "niedotrzymania sojuszu" ze strony Anglii i Francji?), za to stawiła mu opór i stracił on czas, który był mu potrzebny na jego Blitzkrieg. Bo ZSRR zawarł pokój z Japonią, zajął wschodnie tereny Polski i wymusił na Hitlerze "pakt Mołotow-Ribentrop", co dało Stalinowi trochę czasu. Nagrodą dla Polski za stawienie czoła Hitlerowi było ze strony Stalina to, iż zorganizował on silną armię polską, wyposażył ją, oraz wymusił na "aliantach" zaakceptowanie granic Polski w formie obecnej. Tego mu Zachód darować do dziś nie może. Więcej mordów politycznych ma na swoim koncie USA, ale "świat" uważa USA za ostoję demokracji. Tak to można przy pomocy mendiów uporządkować ludziom ich oczekiwane przez zachodnią demokrację myślenie. A fakty leżą pokotem niezauważone. Wystarczy je tylko pozbierać i poukładać. Zajęcie wręcz wstrząsające!
myślę tu raczej o pelzającym rehabilitowaniu KPP przez ludzi, którzy równocześnie wrzucają do jednego worka wszystkie nurty Narodowej Demokracji, opatrując je absurdalną etykietką "faszyzm".
A przecież to KPP, a nie ND była - zorganizowaną na zasadach totalitarnej sekty - agenturą najbardziej zbrodniczego imperium w historii ludzkości.
PS. Mao, Kim Ir Sen, Kim Dżong Il, Enver Hodża, Ho Chi Minh i Pol Pot mieliby prawo zaprotestować, że ich krzywdzę, odmawiając im pierwszego miejsca.
Kropka w kropkę, zdarzenia i osoby, do których się odnosisz, rozumiem i oceniam tak samo. Stalin w krótkim czasie zacofaną Rosję i jej sąsiednie kraje zamienił w potęgę światową. Chruszczow wiele z tego zmarnował a jego następcy już tego nie odbudowali. Wszystko to sprawiło, że świat pracy znów jest na kolanach. Putin przecież go nie podniesie, choć może stara się.
Jestem dużo bardziej w stanie szanować takich przeciwników jak Mosdorf czy Kemnitz, którzy widząc czym jest okupacja hitlerowska, ratowali Żydów i oddali za to życie, niż Dmowskiego, rozbijacza demonstracji robotniczych, nasyłającego Zarodowy Związek Robotniczy, który stosował łamistrajkowskie metody i otwierał ogień do demonstracji robotniczych w dobie rewolucji 1905-1907, co nawet część działaczy endeckich uznała za niedopuszczalne. Mogę ich także szanować bardziej niż morderców z NSZ czy WiN, odpowiedzialnych za eskalację przemocy. Jeśli mówimy o bezdyskusyjnych zbrodniach Czerwonych Kmehrów i nie podlegającej dyskusji osobistej odpowiedzialności za nie Pol Pota, brakuje jednak w tym wątku faktów związanych z rolą, jaką odegrało w tych wydarzeniach USA i amerykańskie służby specjalne wspierając finansowo partyzantów Pol Pota. Brak też wydarzeń które utorowały temu ludobójczemu dyktatorowi drogę do władzy, kiedy to od października 1965 r. do sierpnia 1973 r. w 230.516 lotach na 113.716 obiektów lotnictwo amerykańskie zrzuciło 2.756.941 ton bomb5 – o około 700 tysięcy ton więcej niż łączny tonaż wszystkich bomb, z atomowymi włącznie, zrzuconych przez lotnictwo alianckie na wszystkich frontach drugiej wojny światowej i o ponad 1200 tysięcy ton więcej niż łączny tonaż wszystkich bomb zrzuconych wówczas przez lotnictwo amerykańskie.
Polecam historię ciekawego zwrotu w polityce USA, zainicjowanego przez Zbigniewa Brzezińskiego i jego makabrycznych konsekwencji, a także tego, jak dalece CIA tuszowała fakty kolejnych zbrodni popełnianych przez reżim, twierdząc, że egzekucje ustały, gdy ich natężenie sięgało zenitu ! Całość tu: http://perspektywa.wordpress.com/2010/02/15/zbigniew-marcin-kowalewski-czas-czerwonych-khmerow/.
Skoro już pleciesz coś o Wietnamie, wiesz może jak było np z operacją agent orange podczas wojny wietnamskiej polegającej na planowym masowym zniszczeniu ziemi przy użyciu broni chemicznej, czego efektem było zatrucie na kilkaset lat ogromnych terenów Wietnamu, a także to że w rejonach gdzie kiedyś zrzucano defolianty odsetek noworodków z wadami genetycznymi itp wynosi do 40%. W Wietnamie są całe wioski dla mutantów powstałych po użyciu defoliantów.Dodajmy do tego smutny fakt iż ludzie którzy mieli styczność z AO po 20-30 latach zapadali i zapadają wciąż na nowotwory i mają dzieci z rozległymi wadami genetycznymi. Sprawa się wydała dopiero po latach, gdy syn dowódcy amerykańskiej marynarki najpierw miał 5 dzieci z czego czworo z tak poważnymi wadami że zmarły szybko a potem zapadł na białaczkę - okazało się że pracował przy Agent Orange. Dopiero kiedy syn kogoś z góry zaczął umierać sprawa stała się głośna.
Dziwne, ze nie wiesz ABCD, że to Michnik w Rozmowach w Cytadeli przemilczał zbrodnie Narodowego Związku Robotniczego. Pisał wówczas: "Stereotyp endecki - zwłaszcza lewicowy - jest równie jednowymiarowy i prymitywny" [ Adam Michnik, "Rozmowa w Cytadeli", kwartalnik "Krytyka" (drugi obieg), nr 13/14, Warszawa 1982, przedruk w: Adam Michnik, Szanse Polskiej demokracji, wyd. 2, Warszawa 2009].
"Przywódcy endecji dobrze umieli hierarchizować swe cele. Demonstracje uliczne świadomie wpisywali w szeroką panoramę swej strategii i taktyki" - zauważa też Michnik, zupełnie nie dostrzegając łamistrajkowych akcji i zabijania demonstrantów lewicowych przez uzbrojone bojówki NZR.
skąd rewelacja, że Rosja przed rokiem 1917 była zacofana?
Miała najwyższe tempo rozwoju gospodarczego i największe czytelnictwo na świecie.
w Wietnamie czytałem kiedyś u niejakiego Zychowicza.
to ten facet był kiedyś taki głupi?
Ja myślę tak: nie skreślajmy go. Każdy może kiedyś zmądrzeć.
wyjaśnijcie mi coś: jak Ameryka zwalczała Pol Pota, to było źle. A jak mu pomagała - jeszcze gorzej.
To co miała robić?
ABCD, bo dla ciebie Pol Pot to wybitny komunista, a nie ci, którzy go obalili. Jeśli zmądrzeniem nazywasz ślepotę na jedno oko przynajmniej, ideologiczne zaślepienie, to twoja sprawa. A jak nazwiesz to co stało się np w Wietnamie ? Wypadek przy pracy ? Tu masz przegląd takich "wypadków" do 1999: http://www.ibw.rdl.pl/?q=node/169
Co do świetnej sytuacji Rosji przedrewolucyjnej, jak mawia mój kolega, kończący historię w Toruniu, jeśli było tak rewelacyjnie, to skąd tak wielki przyrost organizacji rewolucyjnych, odwołujących się do socjalizmu od końca XIX w. ? Skąd jeśli tak cudownie rosło czytelnictwo, tyle analfabetów ?
1. Bo rewolucja to była piękna idea. Kto w roku 1905 mógl przewidzieć 1917 i 1937? Wielu rewolucjonistów znalazło się zresztą w armii Kołaczaka czy Wrangla. A Sawinkow?
2. Nie od razu Kraków zbudowano.
Sądzę jednak, że gdyby Rosja w XX wieku wykorzystała swe doskonałe kadry intelektualne (które bolszewicy wypędzili za granicę lub wybili), to byłaby dziś jednym z głównych mocarstw świata. Na pewno jej PKB na głowę nie byłby mniejszy niż w Gwinei Równikowej.
3. A kim byl Pol Pot? Liberałem oksfordzkim?
4. Amerykanie popełniali zbrodnie w Indochinach. Rzecz w tym, że mniej niż Ho Chi Minh czy Khmer Rouge, a promowany przez nich system gospodarczy miał szanse rozwoju.
przecież to twór Twoich, ABCD, przyjaciół z Zachodu. Wpierdzielasz się namolnie do Rosjan, a co oni Ci zrobili? Nie zauważyłeś jeszcze, kto "wywołuje rewolucje" i kto "wywołuje wojny"?
Uważasz, że Kaczyński to gołąbek pokoju? Czy co mają przynieść jego nieustanne ataki na Rosję? Nam d o b r o b y t?
gdzie JarKacz atakował Rosję?
Czytałem jego list "Druzja Rossijanie", gdzie ataków nie było, raczej propozycja przyjaźni.
To raczej pewna grupa Rosjan niezbyt przyjaźnie powitała gości z Polski, wśród których nie brakło osób z rodziny i partii JarKacza.
łapach.
Propozycja przyjaźni od Kaczyńskiego dla Rosji? To jakieś novum w polityce, albo komuś coś się pomerdało. Jak świat światem to kraj większy "proponuje przyjaźń", a nie jakiś mały kraj, a to pokrzykujący, a to prężący mizerne muskuły, a to żebrzący na kolanach, by kraj większy brał jednak od nas produkty, bo inaczej nasza gospodarka padnie.
A "pewna grupa Rosjan" ma prawo nie lubić Kaczyńskiego i jego rodziny. Ile osób nie lubisz Ty? - choć nawet ich nie znasz? Wycierasz sobie gębę Ojczyzną milionów ludzi, a sam kim jesteś? Na ile starczy Ci sił, by grać przekornego chłopca, robiącego "na złość" - jak Ci się wydaje? Od tego opluwania swojej Ojczyzny zadławisz się w końcu śliną, a Twoi obecni przyjaciele będą udawać, że tego nie zauważyli i Ci nie pomogą.
JAREK jednak zdaje się być mniej rusofobiczny od brata.
Nie chodzi nawet o "grupę Rosjan", tylko o ziemię rosyjską i... konkretną brzozę, którą - jak wieść gminna niesie - jakiś Zychowicz posadził.
Kaczyński oferuje przyjaźń NARODOWI ROSYJSKIEMU a nie rosyjskiemu państwu. Większy? Ilościowo - tak. Choć i tu bez szczególnej przesady, nie jest to proporcja Goliata i Dawida. W sensie natomiast (że tak powiem) jakościowym wzajemny dystans chyba aż tak duży nie jest.
Nie czytałem wywiadu, tylko wstęp, że pan Jakubowski kandyduje na posła z PPP...
To ja mam do kandydata pytanie: Czy będzie bronił krzyża jak inni jego koledzy z tej samej listy?
i mam kolejne pytanie. jak pan Jakubowski godzi swoja wizję przyszłości socjalizmu z kandydowaniem z list PPP na jednej liście z narodowcami, kapitalistami czy neofaszystami? czy tedy droga do socjalizmu? Poprzez krzyż?
"Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską a Polak Polakiem" (modne w latach 80.).
a polski trok zawsze będzie stalinofilem.
Dawidowicz też zginął w wypadku.
każdy świadomy politycznie Polak jest putinofobem.
A rusofobia - to wymysł Szkła kontaktowego.
lustra, człowieku, nie masz. Bo gdybyś miał, to nawet sekundy nie chciałbyś spędzić w swoim towarzystwie.
Putin jest mężem stanu. Człowiekiem wszechstronnym i doskonale orientującym się w wymogach polityki.
ABDC jest grupą liter początkowych alfabetu. I na tym się jego rozwój zatrzymał.
Gratulacje za ostatnie zdanie wpisu w polemice z abcd. Masz rację, jego rozwój rzeczywiście na tych początkowych literach alfabetu się zatrzymał.
jesteś bardziej skomplikowany.
Operujesz takimi czterema literami:
P(raca
C(hleb)
D(ach)
(nad) G(łową)