Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Krótko o marszu i blokadzie, czyli rzygam tęczą

Komentarze

Dodaj komentarz

Bardzo słusznie

pełna zgoda. Coraz więcej rozsądnych i trzeźwych głosów na lewicy. Oby ten trend utrzymał się i na jego podłożu wyrosło coś dobrego. Myślę, że jest to możliwe.

autor: Crystiano, data nadania: 2011-11-12 18:57:59, suma postów tego autora: 1590

Blog pt. nie wiem więc piszę?

Szanowny panie Oblizajek

im się jest dalej od czegoś tym się łatwiej wydaje wyroki

otóż lewica antykapitalistyczna na blokadzie była: było Alternatywa Socjalistyczna, Dalej!, PD, ZSP. Było też kilka czerwonych flag.

A metoda pisania, że nie byłem ale rzygam na nich... no cóż każdy dobry kołtun rzyga na homosiów, Żydów, masonów i innych transseksualistów choć zwykle ich nie zna :-(

autor: derwisz, data nadania: 2011-11-12 18:59:55, suma postów tego autora: 219

Cóż...

Walka, jakakolwiek, powinna odbywać się z otwartą przyłbicą, wszelkiej maści ruchy nie powinny się wstydzić swojego zaangażowania, w którąkolwiek ze stron i pokazywać swojej twarzy. Jeżeli delikwent z lewa, czy z prawa, z szalikiem na mordzie, rzuca brukiem w policję, to taki z niego wywrotowiec, jak z koziej dupy trąba.
Istotą demokracji i jak sądzę lewicy w szczególności jest tolerancja, tudzież uszanowanie praw mniejszości. Jeżeli są w Polsce grupy, które lubią paradować w "brunatnych koszulach", o ile nie łamią prawa, to niech sobie paradują... Tak, samo, jeżeli są grupy lubujące się w tęczowych kolorach - niech będą. Każdy ma prawo demonstrować, co chce jak chce i gdzie chce, rydzykowcy, biedroniowcy, sfrustrowani pracownicy poczty, pszczelarze i księgaże, ot życie. Dura lex sed lex.

autor: Michał Gralak, data nadania: 2011-11-12 19:27:17, suma postów tego autora: 5

derwisz

widzisz właśnie o to chodzi. Nie było mnie tam dlatego mogłem napisać z perspektywy każdego innego człowieka, który miał (nie)przyjemność bazować na relacji mediów.

Mierzi mnie nadmiernie akcentowana "kolorowość", która choć oczywista miesza nas niepotrzebnie z liberałami. Najpierw czerwień, potem reszta tęczy.

I właśnie dlatego piszę o pewnych pryncypiach, bo wyobraź sobie dla przeciętnego Polaka tam nie było ŻADNYCH środowisk antykapitalistycznych. Bo skąd przeciętny Polak ma wiedzieć o tych trzech na krzyż flagach i kilkudziesięciu osobach? Z mediów? Sukcesem jest fakt, że skrajna prawica w swoim nazewnictwie używa "socjalista" jako obelgę, bo inaczej socjalizm znikłby już dawno z mediów. Dlatego powinniśmy podziękować faszystom, korwinistom, kibolom itd za tego typu obelgi, bo gdyby nie oni GW dawno by w swojej relacji każdego lewaka zamieniła w koloraka.

autor: obel, data nadania: 2011-11-12 19:52:07, suma postów tego autora: 11

A ja pozwolę sobie puścić pawia,

do tego samego wiadra co autor. Jadłem paprykę, będzie nomen omen kolorowy.
Kolorowa Polska to jakiś kabaret, happening, hucpa.
Ja proponowałbym zmienić praktyke na lewicowych demonstracjach. Jeśli tylko nie jest to manifestacja konkretnej grupy, ktora chce iść pod swoim sztandarem, bo sam problem dotyczy tej konkretnej grupy... to śmiało podnośmy nasz sztandar w górę, choć burza wrogich żywiołów wyje... a przypominam, ze jego kolor jest czerwony!!!
Prawice 11 listopada łączy biało-czerwona. Po lewej stronie, każdy macha swoją szmatką i potem liczy kogo było więcej. Jest kolorowo na zewnątrz, ale to właśnie jest do dupy. Kolorowo jest też wtedy gdy puszczamy pawia... ale co z tego?
Czerwony sztandar jest ważniejszy (obok niego moga wystapić tylko czarne i czarno-czerwone - też bez emblematów organizacyjnych). Lewica jest słaba, rozbita, sekciarska. Nie może nas łaczyć choć jeden czerwony przekaz? Czy te manifestacje robicie dla samych siebie, czy coś chcecie powiedzieć innym, władzy, przechodniom? Zaprezentować symbol jakiejs idei czy też rację mojszą a nawet najmojszą?
Czerwona flaga, to flaga z którą najchętniej przychodze na manifestację. Co do innych mam opory, nie czuję się zrozumiały. Czysta czerwień nigdy nie budzi u mnie dylematów i na zewnątrz manifestuje jedność lewicy.
Dotyczy to też tęczowych. Jeśli naprawdę interesują ich lewicowe problemy, sprawy społeczne i pracownicze, to zapraszamy... ale z czerwoną nie tęczową flagą. Po co przechodniom w głowie mącić? Przychodzisz na demonstracje w obronie np. jakiegoś zakładu pracy to po kiego ch... z tęczową flagą? Czy choć od czasu do czasu nie możesz zrezygnować z autopromocji? Zjednoczyć sie z innymi we wspólnym przekazie tylko manifestować mimo wszystko swą odrębność i sprawy, które z tą konkretną manifestacją nie mają nic wspólnego? I na odwrót. Ludzie lewicy, których interesują jakieś parady równości niech tam przychodzą tez nie ze swymi organizacyjnymi flagami ale własnie z tęczowymi.
Taki kogiel mogiel nie jest zdrowy ani nie jest dla nikogo zrozumiały. Jest eklektyczny i żałosny. Nie rozumiem, dlaczego gej robotnik, przychodząc na lewicową demonstracje przychodzić miałby z tęczą a nie czerwienią? Inna sprawa, że prawdziwy gej robotnik nie przyjdzie z tęczą, ale właśnie z czerwienią. Z teczą przyjdą ci "robotnicy" z Nowego Światu z piwem za 9 zł pod pachą.
Wiem, ze byłyby problemy zwłaszcza z taką Pracowniczą Demokracją, która musi wysłać zdjecia do Londynu... ale nas jest tak mało, że choćby to przywiązanie do czerwieni powinniśmy manifestować, by byc przez społeczeństwo właściwie rozumianym. Od wszystkich tych waszych organizacji ważniejsza jest przecież idea... Chyba, ze się mylę... taaaak znam was wszystkich i na pewno się mylę.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-12 19:58:26, suma postów tego autora: 6205

Gralak

Oczywiście niech wszyscy sobie paradują... ale każda demonstarcja ma jakiś cel i przekaz. Mnie i zapewne wielu ludziom w naszym społeczeństwie tęczowa flaga kojarzy się ze zdjęciami z berlińskich parad równości - faceci z gołymi tyłkami, a może i fujarami? Półnagie kobity ekscentrycznie ubrane... a nad tym wszystkim powiewa tęczowa flaga. Nic w tym złego, ale co mnie te cyrki obchodzą?
Nic do tego nie mam. Do takich obrazków to pasuje i niech tam sobie powiewa gdy walczą o ... właściwie to nie mam zielonego pojęcia o co rzekomo walczą na tych paradach? Bawią się? Ok niech się bawią, choć ja w tym nic zabawnego nie widzę. Ale mniejsza o to. Ten symbol słusznie ludziom kojarzy się z jakimś permisywizmem i gdy w jakiejś poważnej demonstracji, poważnej ze względu na to jak poważnych problemów dotyczy pojawia się ta sama tęczowa flaga, to odbiera ona powagi tym problemom, bo ona kojarzy się z nieokiełznaną zabawą a nie walką ludzi o ich bytowe sprawy.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-12 20:07:57, suma postów tego autora: 6205

;D

Z zaciekawieniem patrze jak NASA buduje program Orion i chce wysłać człowieka na Marsa. Co mnie obchodzi parada taka i inna. Każdego z nas, obchodzi to co nas bezpośrednio dotyczy i tak przedsiębiorcę podatki i ZUS, geja równouprawnienie, patriotę poszanowanie jego wartości itd... Jest jedno ale, wszystko w granicach prawa - jeżeli paradowanie z gołą fujarą jest w brew prawu, to każdy demonstrujący w ten sposób powinien liczyć się z konsekwencjami - ot basta, dziękuję dobranoc.

autor: Michał Gralak, data nadania: 2011-11-12 20:43:10, suma postów tego autora: 5

Popieram

W całości stanowisko autora.

autor: red spider 666, data nadania: 2011-11-12 21:28:50, suma postów tego autora: 1549

Gralak

Ała poprawka do tego co piszesz i jak deprecjonujesz w gruncie rzeczy geja. Jego obchodzą tylko sprawy obyczajowe? On nie pracuje, nie żyje w tym kraju, nie ma problemów mieszkaniowych itd.? No jesli tak, to taki gej niech sp...la, bo nic go z ludzmi pracy nie łączy. A czy ja jeśli jestem wędkarzem to myślisz, że interesuje mnie tylko pogłowie sandacza w Wiśle? Owszem, interesuje, bo strasznie go wytrzebiono, ale czy na blokadę nacjonalistów mam przyjść z hasłem ochrony sandacza? Kumasz o co chodzi?
Nie każę gejowi interesować się tym co mu obojętne (chyba, że to gej wędkarz, bo zapewniam Cię, że prócz spraw obyczajowych są wśród nich i tacy, ktorzy interesują się wędkarstwem). Na tej samej zasadzie ja mam w d... Te sprawy obyczajowe. Czy to nas dzieli? Tak, w pewnym sensie tak, ponieważ różnimy się w zainteresowaniach i klasowych interesach. I to jest niezależne od naszej płci i seksualności. Tam gdzie nas coś łączy bez problemu możemy współdziałać dla dobra wspólnego, my wędkarze, łysi, numizmatycy, ci co chrapią w nocy, ci co są kobieciarzami, hydraulicy, geje itd. Jeśli mamy te same klasowe interesy czy po prostu zainteresowania. Z gejem pracownikiem może mi być po drodze a z gejem pracodawcą na pewno nie. A w innych sprawach? No sorry ale bez jaj. Nie mam zamiaru zbawiać świata, potrzebuje też czasu dla siebie ;-€

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-12 22:02:29, suma postów tego autora: 6205

Również

Popieram blogera! Weźmy się i za rok zróbmy coś swojego zamiast dawać dupy GazWyb!

autor: socjalpatriota, data nadania: 2011-11-12 22:29:11, suma postów tego autora: 471

Gratuluję tekstu! Wiele w nim celnych uwag.

Oby więcej takich tu się pojawiało.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-12 23:56:11, suma postów tego autora: 327

hehe

O tak, zorganizujmy PRAWDZIWIE lewicowe obchody 11 listopada! Odetnijmy się od tych liberalnych mediów! Zbierzmy się w 30 osób i zróbmy o tym newsa na Lewica.pl!

autor: Mandark, data nadania: 2011-11-13 00:52:30, suma postów tego autora: 731

ale lewica i czerwony sztandar, etc to są stare hasła

właśnie nie rozumiem, dlaczego lewica w Polsce to musi być od razu marksizm, leninizm, czerwone flagi. A instytucjonaliści? A Polanyi? Przecież to w latach 70 było jeszcze nap...nie się o neomarksizm (Poulantzas, Milliband, no i gdzieś tam Gramsci), ale teraz cała zachodnia lewica stoi instytucjonalizmem.

autor: sputnik, data nadania: 2011-11-13 01:08:37, suma postów tego autora: 52

+

>Po jednej stronie szła Gazeta Polska, Nasz Dziennik, Trwam, Rzeczpospolita i Uważam Rze, po drugiej stała Gazeta Wyborcza, TVN24, Polityka, Przegląd i Przekrój.<
Najcelniejsze określenie tego konfliktu.

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-11-13 10:22:59, suma postów tego autora: 3102

++

sputnik, a jaka flagę mają instytucjonaliści?

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-11-13 10:23:28, suma postów tego autora: 3102

11.11-Marsz Internacjonalistów

Z jasnym przekazem i odwołaniami do tradycji lewicy a nie pseudo blokada która i tak nic nie dała, byli pod dmowskim,byli

autor: polak17, data nadania: 2011-11-13 10:42:06, suma postów tego autora: 1297

Nie idźcie tą drogą

Jeśli lewica ma czcić i walczyć o kolejną II RP (a o tym świadczą peany autora na jej cześć), a nie o kolejną Polskę socjalistyczną, to stanie się po prostu kolejną partią establiszmentu, a nie o to chyba chodzi lewicy w epoce upadku kapitalizmu.

autor: mlm, data nadania: 2011-11-13 10:56:04, suma postów tego autora: 4284

sputnik

"ale lewica i czerwony sztandar, etc to są stare hasła..." Jesteś pewien? Uważasz, że starsze i bardziej archaiczne niż biało-czerwona flaga? No to obejrzyj sobie jeszcze raz filmiki z 11.11 i ponownie to przemyśl zastanawiając sie dlaczego hasła narodowe nie wydają się być nadal "starymi" hasłami ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-13 13:19:48, suma postów tego autora: 6205

...

Patriotyzm ma sens o ile łączy się z internacjonalizmem, a nie z jakimiś aktami strzelistymi ku czci ojczyzny. Z historii narodu czy państwa oczywiście warto wyciągać wątki egalitarne (np. powstanie kościuszkowskie, a zwłaszcza jego ludowa podbudowa, powstanie 1905 r. etc.), ale w obecnych warunkach ekonomicznych festiwale historyczne wydają się czymś drugorzędnym. W krajach o dłuższych tradycjach demokratycznych społeczeństwo jednoczy się i masowo wychodzi na ulice najczęściej w sprawach bytowych i ekonomicznych.

Czym jest "niepodległość" w dobie dominacji banków, koncernów, organizacji międzyrządowych - MFW, UE etc.? Czy "swoja" władza w II RP i III RP była w czymś lepsza od władzy "obcej" (kiedy obie miały charakter biurokratyczny i kapitalistyczny)? Czy II RP i III RP wyrównały nierówności ekonomiczno-społeczne etc.? Nie wspomnę o PRL, bo była to władza poniekąd uważana za "swoją", a poniekąd za "obcą" (protektorat ZSRR), chociaż tak naprawdę też miała charakter narodowy - "jest ONRu spadkobiercą partia". Od barw narodowych dużo ważniejsze są podziały klasowe i na tym swoją uwagę powinna koncentrować lewica. Ale cóż, w Polsce wciąż NIE MA lewicy. Czy powstanie? Czy właśnie kiełkuje czy raczej obumiera...? :' Czas pokaże.

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-11-13 14:22:23, suma postów tego autora: 890

...

Polacy są zbyt mocno nauczeni walki z "obcymi", z "obcą" (w sensie: zaborczą) władzą. Większość polskich powstań - poza paroma wyjątkami -była skierowana przeciwko zaborcom. To wpisuje się we wciąż silną tradycję polskiej ksenofobii i nacjonalizmu. Także zadaniem lewicy powinno być uświadamianie, że należy protestować przeciwko nadużyciom czy nadmiernemu uprzywilejowaniu władzy i kapitału (bez względu na ich barwy narodowe). Z przyczyn taktycznych można oczywiście próbować nawiązywać do jakichś wątków patriotyczno-historycznych, ale to nie wydaje się naczelnym zadaniem lewicy..., w kraju BEZ LEWICY. :'

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-11-13 14:39:12, suma postów tego autora: 890

Niestety,

nawet autorzy nawet względnie rozsądnych głosów w dyskusji na lewicy powielają mity.
Gazeta Polska np. nie organizowała marszu niepodległości (co najwyżej nie twierdziła, że będą iść w nim wyłącznie smoki zionące ogniem). Próbowala nawet organizować obchody swojego klubu warszawskiego pod pomnikiem Pilsudskiego (nie tym belwederskim, ktory uczestnicy marszu uczcili oklaskami i Pierwszą Brygadą, tylko tym drugim, z placu - nomen omen - też Piłsudskiego).
redaktorem naczelnym Rzepy i jej edycji tygodniowej od niedawna jest Tomasz Wróblewski. Włascicielem - Grzegorz Hajdarowicz.
Kto trochę zna rynek mediów, ten wie, iż kojarzenie tych postaci oraz ich pism z obecną opozycją parlamentarną - czy tym bardziej pozaparlamentarną - jest absurdem.
Tyle, iż Wroblewski i Hajdarowicz muszą się starać, żeby ktoś ich kupował, więc nie mogli po prostu napisać: Pełna zgoda z Sewerynem Blumsztajnem! W takim wypadku bowiem spasowaliby na rzecz konkurencji. Odważyli się więc nawet twierdzić, że - być może - nie wszyscy uczestnicy marszu niepodległości będą mieli rogi i końskie kopyta, zaś wszyscy uczestnicy blokad Blumsztajna - białe skrzydła.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-13 15:21:35, suma postów tego autora: 20871

A

należałoby zadać pytanie, dlaczego media o znacznie większej sile rażenia niż ich dosyć szczątkowa konkurencja zmobilizowały na blokady Blumsztajna wielokrotnie mniej uczestników niż ich przyszło na marsz niepodległości.
I dlaczego w ramach blokad ich słuszny trzon - "lewica prawdziwa" - stanowił mało zauważalną mniejszość, zaćmioną z łatwością przez Dancewicz i Poniedziałka.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-13 16:27:29, suma postów tego autora: 20871

Angka Leu

Należałoby chyba jednak dodać, że z GW i resztą była policja, w znacznej liczbie zresztą.

Poza tym mądry tekst autora.

autor: kontras, data nadania: 2011-11-13 21:00:50, suma postów tego autora: 1774

Dodaj komentarz