najpierw "informowano" nas, że aktywiści antify nawet muchy nie skrzywdzili.
Teraz przyznaje się półgębkiem, że "tylko" pluli na ludzi (atakując nie tylko chętnych do wzięcia udziału w marszu niepodległości, lecz także uczestników marszu niepodległości). A nawet, że (też tylko) "szarpali się" z policją.
Ciekawe, kiedy tym mozolnym szlakiem dojdziemy do prawdy: że antifa zbyt dosłownie potraktowała zapewnienia swoich gospodarzy z Nowego Wspaniałego Świata, iż będzie cieszyć się bezkarnością. Tak, iż swoją agresją sprowokowała policję, ewidentnie zyczliwie stronniczą wobec blokad Blumsztajna, które w zasadzie (szczególnie w okolicach Placu Konstytucji) chroniła, a bynajmniej ich nie monitorowała - do zatrzymania jej funkcjonariuszy.
...lecz także uczestników oficjalnych obchodów pod patronatem prezydenta RP.
Szkoda słów na te Twoje wywody, bo od podobnych jest pełno na stronach mainstreamowych mediów, pewnie tam byłeś i na własne oczy widziałeś jak 'pluli'. FAKTY są natomiast takie: 1) jedynymi udostępnionymi na razie dowodami zajścia na Nowym Świecie są zdjęcia pokazane wczoraj na stronach tvn24 2) zdjęcia dowodzą tylko, że po pierwsze był incydent, po drugie brały w nim udział dwie osoby ze strony rekonstruktorów i jedna osoba ze strony antify 3) ze zdjęć W ŻADEN sposób nie idzie wywnioskować kto był inicjatorem szarpaniny 4) poza jednym człowiekiem z antify, reszta nie uczestniczyła w incydencie. Tyle mówią fakty, reszta informacji w tej sprawie to zwykłe manipulacje i pomówienia. Równie prawdopodobne jest to, że 'żołnierzom' z grupy rekonstrukcyjnej nie spodobali się 'niemieccy lewacy', co na odwrót. Używana przez Ciebie liczba mnoga (pluli, szarpali) w odniesieniu do antify, ma na celu zwykłe przekłamanie obrazu sytuacji.