Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
byłyby bardziej wiarygodne, gdyby nie wychodziły od dzialacza grupy sponsorowanej przez tego polityka.
przypisano tu cechy Ikonowicza.
Z PPS-RD, PPS, NL, działacz ten eliminował wszystkie osoby mające własne zdanie.
W końcu zostawało tam kilka osób, gotowych słuchać wielogodzinnych przemówień lidera i reagować na nie mantrą:
Ano właśnie. Towarzysz Piotr ma rację.
Trudno inaczej, niż mocno posuniętą utratą kontaktu z rzeczywistoscią, nazwać pretensje do Tuska że formułuje zachowawczy program walki z kryzysem zamiast "podjąć walkę z rynkami finansowymi".
Takiej walki nie da się w polskich warunkach podjąc. Nie podejmie jej peryferyjny, zacofany kraj który względny dobrobyt (w tym sensie że tubylcy nie muszą jesc kory z drzew) zawdzięcza działalnosci na swoim terytorium zachodnioeuropejskich firm i pewnej liczby ich krajowych podwykonawców. Trzeba stać z boku i stara się, żeby nas nie nadepnęli. Tusk to rozumie, rozumie SLD, ale jak widać rozumieją to nie wszyscy.
wy na lewicy (biograficznie-genealogicznie) postkomunistycznej nigdy nie wyleczycie z myślenia majacego cień sensu może za czasów generala Sierowa: jak się będziemy stawiać, to nam przyłożą?
Polska jest stosunkowo dużym krajem o znacznej liczbie ludności, surowców ma do licha i troche (trzeba je tylko zyskownie eksploatować), kadry mimo reform Wiatra i Łybackiej wciąż nienajgorzej wyedukowane itd.
Potrzeba i jedynie kompetentnego rządu i pełnoprawne miejsce w UE i grupie G-ileś tam mamy jak w banku. Szczerze mówiąc - może być ono pewniejsze i mocniejsze niż w przypadku Rosji, która szantażuje zardzewiałą bronią i sprzedaje surowce, ale pod wględem obiektywnych wskaźników rozwoju ląduje czasem za Gwineą-Bissau.
Oczywiście, mrzonki antyrynkowo-antykapitalistyczne są nam zbędne.
West i ABCD.
Nie wziąłem i nie wezmę grosza od żadnych sponsorów tak jak ty. A JarKaczowi nic nie przypisuję. W telewizji, internecie i gazetach pełno tego co mówią wyrzuceni z PiS. Faktom, nieszczęsny, juz zaprzeczasz.
To bardzo z toba źle.
dziesięć diet poselskich na KSS?
A zapowiadane struktury tej organizacji w każdym wojewodztwie?
Odpowiem ci po raz ostatni i więcej z toba nie dyskutuję bo szkoda czasu na dyskusję z betonowa ścianą.
1.Kto umie czytać ze rozumieniem nie wyciągnie wniosków o chwaleniu Palikota, ergo albo nie umiesz czytać ze rozumieniem albo jesteś prowokatorem z zamiłowania bądź na zlecenie.
2. Odnośnie innego wątka. Popisujesz sie czasem erudycją. W porządku. Można sporo czytać i niczego się nie nauczyć. Encyklopedyczna wiedza to nie to samo co połączona z praktyką.
Np. możesz sie nauczyć wszyskich wzorów z fizyki i nie umieć rozwiązać żadnego zadania. Zauwazyłem że tak jest z tobą więc dyskusja z toba jest intelektualnie jałowa.
o potencjale, surowcach, tradycjach i "pozycji w Europie", nawet przy sprzyjających okolicznosciach można przekonać do tego sporą grupę emerytów i klientów pomocy społecznej i czasem wygrać wybory jeżeli konkurent się podłoży. Problem w tym że rynki są ideologicznie slepe i nie to, że takiego napinactwa nie lubią - to nie o to chodzi - one klienta po prostu rozjadą wcale go nie zauważając.
Powinno być "wątku" a nie "wątka".
Po części się z tobą zgadzam. Rynki interes narodowy i społeczny mają gdzieś. Ale w kwestii zysku już takie ślepe nie są. Posługują się ideologiami, kiedy trzeba implementując je gdzie trzeba. Z ochotą posługiwały się ideologią neoliberalną wielkiej sekty Miltona Friedmana, finansując jej wyznawców. Jak trzeba pogrywają na interesie narodowym. Sama kasa to dzisiaj nic. Trzeba jeszcze zdobyć przestrzeń społeczno polityczną.
dyskutować z postkomunistycznym betonem, ale już podawalem tu przykłady krajów w znacznym stopniu suwerennych, których żadne rynki nie "rozjechały": Izrael, Norwegia, Korea Południowa, Malezja, Szwajcaria, RPA. Listę można by wydłużyć.
Nie ma, notabene, bardziej dyskredytującego źródla dochodów niż biznesik w ramach struktur starej nomenklatury i postperelowskich służb specjalnych.
Czy może przeznaczone jest to już od początku na potrzeby państwa, czyli nas wszystkich? Gadanie, że Tusk podnosi akcyzę i sugerowanie przy tym, że robi to dla własnych korzyści jest przekłamaniem. Tusk podał, że ma osobiste oszczędności rzędu 30 (40?) tysięcy złotych. Po czterech latach rządzenia. Oczywiście można mu nie wierzyć, ale na jakiej podstawie?
Może dlatego nie ma u nas lewicy, bo społeczeństwo ewoluowało. To już nie są i nie będą ci sami ludzie, co jeszcze dwadzieścia lat temu. I dobrze. Nie ma sensu trzymać się na siłę przeszłości. Można traktować ją jak bazę do nowych działań. Ale to samo robić? A po co? Komuś specjalnie może na tym zależeć, byśmy nie byli w stanie zbudować żadnej przyszłości i dlatego wciąż jest nawiązywanie do IIRP, zaś dorobek 45cio letni PRLu traktowany jest jak coś złego. Jest to podcinanie naszych korzeni, odrywanie nas od naszej tożsamości. Służy to skłócaniu Polaków, dzieleniu ich na małe grupki skaczące sobie do oczu nieustannie z byle powodu, co powoduje, iż nie są oni w stanie wspólnie czegoś zbudować dla kraju, a tym samym dla siebie.
Bogate państwa mają bogatych obywateli. Na to, by państwo było bogate, obywatele pracują całe wieki, pracuje na to wiele pokoleń. Pokolenia powojenne wypracowały duży majątek narodowy. Został on sprzeniewierzony w zamęcie "transformacji". Teraz musimy zacząć niemal od początku. Gdy nie będziemy tratować się nawzajem, będzie to zadanie o wiele łatwiejsze.
Wtedy gdy wychwalał eselde pod niebiosy, czy wtedy gdy masturbował się pod Beatę Gilowską?
przeciw prawdzie i równości- i dlatego stanę-ć tu i teraz na zmagania z tobą do ostatniego tchnienia!
Owszem, ale ja bym powiedział tak: z negatywnymi aspektami funkcjonowania rynków finansowych można walczyć dwojako: albo modyfikując warunki ich funkcjonowania, ale to trzeba robić w skali ich działania, a nie w skali znikomego w ramach gospodarki swiatowej rynku polskiego (w dodatku zdominowanego przez podmioty zagraniczne). Albo też dostosowując gospodarkę krajową do bezpiecznego funkcjonowania w warunkach w których działają owe rynki.
Notabene, nie demonizowałbym neoliberalizmu. "Wszystko jest neoliberalizmem". Wszechwładza rynków finansowych to w znacznej mierze pokłosie postkeynesowskiej polityki finansowania długofalowego wzrostu gospodarczego deficytem budżetowym.
ABCD - naprawdę suwerenna narodowo jest malutka KRL-D.
Kredyt i zasada rezerwy częściowej powstały ładne parę wieków przed narodzinami Keynesa.