Chyba z palców.
Przedstawiony punkt widzenia wydaje się prawdziwy. Aczkolwiek wielką tajemnicą tych wszystkich agentów spektaklu jest fakt, ze król jest nagi. Kolos pieniądza stoi na glinianych nogach kredytu. Maszynę kapitału i państwa, podobnie jak niegdyś Boga, utrzymuje w ruchu jedynie paliwo naszej wiary. Jedyną skuteczną bronią przeciw ekspertom, lepszą nawet od odpowiedzi ogniem, jest wyrzucenie telewizora. Niech orkiestra gra do końca swoje melodie na titanicu kapitalizmu, my z trzeciego pokładu rzućmy się do szalup. Gdy wszyscy zechcemy jednego dnia zwątpić w te siły które państwo i kapitał blefują- okażą się one mydlaną bańką. Żołnierze i policjanci to także ludzie pracy, gdy wszyscy zwątpimy nie będą ostatnimi by rzucić broń, lub zwrócić ją w oficerów.
Może nawet nie musimy zwątpić wszyscy naraz- ilu było delegatów I Międzynarodówki, ilu partyzantów w Sierra Maestra, ilu Bolszewików w Piotrogrodzie? Mieć odwagę podjąć akcje i zwyciężyć, zamiast straszyć się interwentami- oto tajemnica momentu historycznego zwanego rewolucją. Bóg umarł, tańczmy na jego grobie.