Państwo nie może (i - dodajmy - państwo socjalistyczne też tego w zasadzie nie robiło) prowadzić dorosłych obywateli za rączkę. Ludzie zanieśli Plichcie pieniądze z własnej nieprzymuszonej głupoty, inwestując w interes którego nie rozumieli. Wizja złotych sztabek im padła na mózg, ale równie dobrze mogli źle zainwestować te pieniądze w jakiejkolwiek innym miejscu.
Też mi za bardzo nie żal tych inwestorów, bardzo Wajdy i młodego Tusku. Dobrym przykładem naszych czasów jest też działanie pewnego profesorka przeszczepiającego rogówki od polskich trupków w prywatnej klinice, całkiem poza kontrolą ale wg potrzeb zamawiających i płacących 10 tys za zabieg. Szczyt kapitalizmu. Godzien pochwały. A tu minister go zdjął z państwowej dużej funkcyji straszy prokuraturą, jak jakiś towarzysz.
wreszcie przyznałeś że twój wzorcowy ustrój opiera się w swych zasadach na oszustwie i nic nikomu do tego. Twoje zdrowie.
Rzecz w tym, west, że Amber Gold działało bezprawnie. To nie jest to samo, co ryzyko inwestowania na giełdzie. Więc tu chyba organy państwa powinny interweniować! To, że akurat trafiło na bogatych nie ma nic do rzeczy, bo tak samo działa obsługujący biedotę Provident.
Z tekstem Kochana zgadzam się całkowicie: III RP konsekwentnie choć na raty dokonuje samobójstwa http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zamykaja-poczty-dworce-i-szkoly-co-sie-dzieje-w-po,1,5077995,wiadomosc.html Presja kapitału zagranicznego, neoliberalna indoktrynacja, recydywa postszlacheckiego "sarmackiego" egoizmu - wszystko to sprawia, że państwo polskie staje się wydmuszką. Polska Rzeczpospolita Bananowa! Przerabialiśmy to już w czasach saskich - kto chce zrozumieć III RP powinien czytać "Prawem i lewem" Łozińskiego.
Nie wiem czy Amber Gold działało bezprawnie. Szum się zrobił kiedy sprawa zaczęła być niewygodna dla Tuska, a wcześniej prokuratura i sądy konsekwentnie odrzucały wątpliwości KNFu. W istocie na dzień dzisiejszy solidnie udokumentowane zarzutu wobec Plichty (te o których wiemy) dotyczą spraw marginalnych i nieistotnych w kontekście działalności firmy.
Notabene i Provident, o ile wiem, nie działa bezprawnie - to po prostu drogi bank (a drogi dlatego, że klienci są mało wiarygodni).
Amber G..., jak i Provident, to nie są BANKI, to przedsiębiorstwa finansowe,czyli para-banki. mają one tyle z bankami wspólnego, co placebo z lekami.
domagają się powołania następnej bezużytecznej Komisji sejmowej do "wyjaśnienia "tego co gołym okiem widać bez komisji, że państwo najlepiej radzi sobie z z pijanymi i nie tylko pijanymi rowerzystami. Powołanie jeszcze 10 nowych t.zw. Służb nie poprawi bezpieczeństwa Obywatela,ale wyposaży kilkudziesięciu nowych dostojników w wysokie pobory .
Owszem inna, nawet jednak ta inna stokroć lepsza od stanu obecnego. Na dziś dzień drugiej możliwości nie ma, zresztą wątpię czy istnieje nawet nakreślona wyżej (neoliberalni kryminaliści władzy już nie oddadzą, w najlepszym układzie po raz kolejny przepoczwarzą się, ale i to chyba nie będzie konieczne).
JAREK kiedyś mówił, że chce chronić zarówno państwo (dziś doskonale wiadomo przed kim), jak też chronić obywateli przed omnipotencją państwa.
Dlaczego słabość prawa (albo bardziej słabość w jego egzekwowaniu) przypisywana jest kapitalizmowi? W sensie, co ma do tego kapitalizm?