Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Moje poglądy dotyczące możliwego uzyskania niepodległości różnych krajów (Szkocja, Katalonia) ewoluują w stronę pełnej przychylności w miarę uzyskiwania informacji o ich lewicowych rządach. Mam nadzieję, że podobna korelacja zachodzi o innych czytelników lewica.pl.
Wzrusza mnie, gdy w Katalonii - tym mateczniku republikanów, regionie gdzie partie lewicowe (bądź jak by to powiedzieli polscy komentatorzy) radykalnie lewicowe, odgrywają kluczową rolę, regionie gdzie właśnie te partie pragną przeprowadzić separację od Madrytu, wszystko to się robi pod hasłami, które po małej korekcie stylistycznej mogłyby się znaleźć na blogu Korwina...
bo do czego się sprowadzają?
"my tu ciężko pracujący nie będziemy płacić na tych cholernych nierobów z południa!"
"jak chcą pieniędzy, niech sami się wezmą do roboty" (która - co niewypowiedziane, ale co hasło sugeruje - leży na ulicy)
właściwie to te same hasła wygłaszają liberalne partie europy sprzeciwiając się jakimkolwiek dotacjom (a już nie daj Bóg, dla tych nierobów z południa!)
i gdzie będzie kolejny krok?
bogaty mieszkaniec centrum Barcelony uzna, że na diabła ma płacić na rolnika z wioski tarragońskiej?
solidaryzm oczywiście, wsparcie, zasiłki, pomoc... ale tylko w ramach własnej grupy/klasy/sąsiedztwa/rodziny...
w ten sposób zawężając dojdziemy do wniosku, że największym solidaryzmem się cechują magnaci Wall Street - nawet jak się noga powinie, zawsze kumplowi pomogą - ot taki socjalizm w miniaturze
Jasne, są ludzie dla których odłączenie się od Hiszpanii to tylko kwestia poprawy sytuacji gospodarczej, i tych nie popieram. Ale jednak sytuacja w której zamyka się szpitale i podnosi opłaty za studia, a pieniądze przekazywane do budżetu centralnego idą nie na edukację i zdrowie w innych rejonach, ale na dość antyspołeczną politykę Partii Ludowej powoduje słuszny gniew.
https://twitter.com/conejoinfernal - staram się wrzucać co ciekawsze informacje z dzisiejszych wydarzeń w Barcelonie, zachęcam do śledzenia.
Uważajmy z poparciem dla rozmaitych separatyzmów. To, że w danym momencie lewica ma władzę w Katalonii, Kraju Basków etc. nie oznacza, że tak będzie zawsze (inna sprawa, czy to faktycznie jest lewica i jaka). Myślmy długofalowo, nie kierujmy się emocjami, bo to może prowadzić do zaakceptowania nacjonalizmu, który stoi za większością ruchów separatystycznych.
Stwierdzenie, że za separatyzmami stoją nacjonalizmy - jeśli założyć że nacjonalizm to coś, co z polskiego podwórka znamy pod tą nazwą - jest nieprawdziwe. Z różnych powodów, pewnie w dużej mierze historycznych, wśród zwolenników niepodległości katalonii znajdziemy lewicę wszelkich odcieni, centroprawicę - ale partii czy organizacji o charakterze faszyzującym właściwie nie ma. Wszystkie tego typu organizacje, nawet jeśli w nazwie podkreślają "katalońskość" (Plataforma per Catalunya) uznają Katalonię za integralną część Hiszpanii - co rzecz jasna powoduje odrzucenie ich przez zwolenników niepodległości.
Nie mam złudzeń, że w niepodległej Katalonii zawsze będzie rządzić lewica - przecież nawet teraz lokalne wybory wygrywa przeważnie prawicowa CiU. Ale mimo tego uważam, że Katalończycy mają do tej niepodległości prawo, tak po prostu.
Tylko czy w przypadku Katalonii separatyzm nie jest de facto równoznaczny z nacjonalizmem? Rozumiem np. niepodległościowe dążenia Palestyńczyków, bo mają uzasadnienie społeczne i ekonomiczne. A jakie jest uzasadnienie dla niepodległości Katalonii?