Zwłaszcza gdy papież i car, Metternich i Guizot, francuscy radykałowie i niemieccy policjanci - zaczynają chwalić przebrane i wybrane aspekty komunizmu.
To trochę żenujące, że takie teksty pojawiają się na lewicowej stronie.
Oto jest pytanie. Wiadomo, że o papieżu można pisać tylko zle. Jak napiszesz dobrze, to jesteś prawak.
@Bartoszczu Oszczepialski, w tekście nie ma nic oburzającego, ot wyznanie wartości bliskich autorowi. Zasmucające jest jednak to, że na lewicy bez wstydu wychwala papieża. Głupio nawet pytać czy w prawicowej prasie czytelnik znajdzie pozytywne teksty o przywódcach państw socjalistycznych np. "Mój Fidel Castro". Nie, to w lewicowej prasie znajdziesz teksty wychwalające przywódców kapitalistycznej korporacji ubranej w klerykalną monarchię.
Czyż nie jest to znak uwiądu wartości i myśli lewicowej, którą obserwujemy nie tylko w Polsce.
dobry tekst
tak swoją drogą, jak lewica chce przekonać siebie ludzi biednych,chorych krytykujac np JP2? To właśnie dla tych ludzi,dla tych biednych,pokrzywdzonych JP2 jest że tak powiem bohaterem,nadzieją, i co ciekawe nie tylko w PL, także w Ameryce Łacińskiej
lepiej wychwalać Jaruzelskiego i Urbana?:)
w prawicowej prasie? A co ma JP2 do prawicy? Postać ta może pojawiać się w prawicowej jak i lewicowej prasie. Popatrz na inne teksty na lewica.pl. Czy wszystkie dotyczą lewicowych postaci?
co do korporacji, to w krajach socjalistycznych one nie występują?:)
"przywódcach państw socjalistycznych np. "Mój Fidel Castro"."
owszem znajdziesz, np prawicowy portal chwalił Hugo Chaveza
Który? Za co!?
portal nacjonalista, za co? Głównie za przeciw wobec USA, i jego niezależną politykę
V.C., prosisz i masz:
http://xportal.pl/?p=8013
http://xportal.pl/?p=8023
http://xportal.pl/?p=8015
http://www.nacjonalista.pl/tagi/hugo-chavez/
http://narodowcy.net/hugo-chaveza-socjalizm-na-miare-naszych-czasow-i-mozliwosci/2013/03/06/
Śmiem twierdzić, że autorowi tekstu o którym piszemy jak i ludziom lewicy chodzi o coś innego niż bycie 'lewicową' wersją xportalu czy branie udziału w wirtualnym mirażu sojuszu ekstremów razem z "maoistami" i falangistami.
Nie mieszajmy dziwacznych hobby Freda BB, Bartosza Oszczepialskiego, Angka Leu etc, z wartościami lewicowymi. Jakbyście się nie wyginali papiestwo to królestwo prawicy.
Oczy zrobiły mi się wielgachne jak tacki na kremówki.
Teraz czekam na esej "Moja Matka Teresa z Kalkuty". Też pięknie mówiła, cudnie się starzała i koleżanką Wojtyły była...
.
Naukawe zainteresowania i miłostki Anki Luj są doskonale znane; na prawde nie trzeba dowodów, zanieczyszczajacych portal lewica.pl odnosnikami do sromotnych stron.
Trudno również dyskutować z ludzmi zniewolonymi przez rapsodyczną melodeklinację. Pocieszające jest, że to się daje wyleczyć. Nie potrzeba bynajmniej specjalnej odwagi.
Co do meritum: z pismami i wypowiedziami JP2, tak samo jak z biblia – znalezc mozna zdania popierajace dowolna teze (stąd zapewne popularność tych dwu bytow); idzie jednak nie o cytaty i impresje, ale o twarda rzeczywistosc: kogo JP2 popieral, kogo potepial, z kim sie spotykal, a z kim nie.
Człowiek inteligentny potrafi zauważyć plusy nawet w doktrynach, ideologiach niekoniecznie "z jego bajki". Ja tam wierzący nie jestem, ale doceniam wiele treści promowanych przez przedstawicieli katolickiej nauki społecznej (nawet jeśli w kwestiach obyczajowych się z nimi nie zgadzam). Żyjemy w świecie zdominowanym przez neoliberalizm i wszelkie głoszone prospołeczne treści (jeśli za nimi nie idzie promocja totalitaryzmów) powinny spotkać się przynajmniej z pewnym szacunkiem osób o poglądach antyneoliberalnych.
Niestety w Polsce dominują osoby mniej bystre do których i ciebie zaliczam. Z jednej strony większość narodowców, dla których wszystko co lewicowe jest kwitowane przyśpiewką "raz sierpem, raz młotem", z drugiej strony lewaccy ignoranci - elemelki, którzy jak pies Pawłowa reagują na wszystko co ma charakter religijny czy chrześcijański. Usłyszą papież i trzeba od razu rzucać bluzgami, bo tak im kiedyś jakiś lewicowy guru powiedział i nie ma przebacz, żeby zmienili zdanie.
Jest też to, że autor przecież nie jest jakimś klerykałem czy wielbicielem hierarchów kościelnych. Często pisał teksty antyklerykalne i wtedy było ok. Ale jak raz odważył się napisać, że sa pewne idee, które głosił papież i z którymi on się również zgadza (pewnie trochę dając prztyczka rozmodlonym neoliberałom), to od razu pojawiła się święta komisja ds. lewicowości, która autorytarnie orzekła, że jest to sodoma, upadek lewicowych wartości, jawna zdrada i zbrodnia. Żal mi takich ludzi.
Słowa piękne. Polacy - deklaratywni katolicy wzięli sobie je głęboko do serca ;).
@Bartoszu Oszczepalski, zastanów się lepiej czy demonizowanie tzw. totalitaryzmów (czyli de facto państw nie podporządkowanych politycznie demokratycznemu Zachodowi) nie jest element świata zdominowanego przez ideologie neoliberalizmu, a więc czy wy sami nie jesteście jego częścią. A treści prospołeczne gotowa jest głosić dosłownie każda siła polityczna, szczególnie co cztery lata albo kiedy to nic nie kosztuje. Dedykuje wam więc słowa pewnego ubogiego rabbiego przeciw wilkom, których nam tu tak uparcie promujecie.
"Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach*. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach" (Mt 7:15-20)
*http://www.guardian.co.uk/world/2013/jan/21/vatican-secret-property-empire-mussolini
Czaruś, "naprawdę" pisze się łącznie.;)
Jak powszechnie wiadomo szkolne przykłady wyrazów złożonych o członach związanych składniowo to "naprawdę" i "na pewno" Można je jak i inne 'zrosty' rozłożyć na składowe - i nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dlaczego jedno osobno, a drugie razem. Jak wiadomo już w 1936 r. przyjęto podstawową zasadę rozdzielności (bez względu na znaczenie). Łącznie zachowano w wyrażeniach przyimkowych, tradycyjnie tak pisanych (naprawdę, nareszcie, ponadto, poniewczasie, pośrodku, wniwecz, niezadługo). Zatem zasadniczo proste przyimkowe o charakterze prostych przysłówków (zrostów) - razem. Ale znów były niejasności np.: na razie, bez wątpienia, na przemian, przede wszystkim, w poprzek... Nie popisywałbym się zatem znajomością ortografii na poziomie szkoły podstawowej, tam gdzie uniwersyteccy jezykoznawcy maja watpliowści i przemyśliwują o nowej reformie pisowni. Dla mnie lepiej naprawdę brzmi "na prawdę".
A co do meritum: na prawdę niewiele pomoże Ance Luj, zgoła nic może. Niezadługo, lecz znienacka dla niej, wniwecz obrócą się jej próby mącenia i na jaw wyjdzie przynależność partyjna oraz myslowi antenaci.
"Jakbyście się nie wyginali papiestwo to królestwo prawicy. "
tak, zwłaszcza gdy papiestwo krytykuję wyzysk,korporację a nawet wolny rynek:)
ale zapomniał, królestwo prawicy, a dlaczego? A no dlatego że Watykan nie popiera małżeństw gejowskich :)
@Fred_BB, słowa krytykujące wolny rynek znaleźć można nawet w ustach Donalda Tuska, ludzi rozumnych (a nawet biednego rabbiego) jednak interesować będą czyny a nie słowa, i tak jak będziemy oceniać czyny Tuska, tak samo będziemy oceniać czyny papiestwa, np. jego polityki sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi (patrz: Wojtyła-Reagan) w celu zaprowadzenia w Europie Wschodniej wolnego rynku, albo uprawianie przez Watykan spekulacji na rynku nieruchomości, lichwa, podejrzane operacje finansowe w rajach podatkowych, etc.
Przeczytałem tekst, sprawdziłem autorstwo i datę, to nie prima aprilis :), to rocznica śmierci JPII.
Takiego tekstu nie spodziewałem się po PP.
Moje serdeczne gratulacje.
Nie każdy potrafi wznieść się na wyżyny bezstronności
i przyzwoitości :).
krzewicieli teologii wyzwolenia (społecznego) stał się JP 2 wyrazicielem polskiej "lewicy chrześcijańskiej".
Jaki kraj taka "lewica chrześcijańska"
Cechą konstytutywną myślenia prawicowego jest hierarchiczność, zależność od boga lub pana. Pan może być dobry , ale nie oznacza to, że go nie ma.
Kwestia związków partnerskich jest w pewnym sensie pochodną wspomnianej zasady prawicowego myślenia, i dlatego związki niesankcjonowane religijnie są tak zaciekle zwalczane przez religiantów.
Natomiast drodzy socjal-demokraci: nie miejcie wątpliwości. Jak uporają się z gejami, zabiorą się za was.
skoroś taki biegły w językoznawstwie, poszukać w jakimś słowniku znaczenia słowa "LUJ"? Najlepiej gwary śląskiej, skąd Angka Leu pochodzi? I nie nadużywać go? Dobrze świadczy o Angka Leu, że nie zwraca uwagi na twoje chamstwo, na co pewnie od zawsze liczysz. Ale jestem pewna, że w realu oberwałbyś w zęby...
Mógłbyś przestać używać tego wyjątkowo obraźliwego epitetu? Bardzo proszę, bo zwykle lubię cię czytać dopóki nie zaczynasz lujować...
.
sojusz Kowboja z JP2? Od kiedy?;D moze jeszcze Pinocheta popierał? Utrzymywał stosunki z największym mocarstwem i tyle. Co powiesz o sojuszu Jaruzel-JP2? Albo stosunek Fidela do JP2?
JP2 zaprowadził wolny rynek w Polsce? No śmiech na sali, owszem walczył z komuną, tak jak Ikon czy Modzelewski ale to nie oznacza że popierał wolny rynek czy.neoliberalizm
"sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi "
zwłaszcza gdy JP2 ostro krytykował Wojnę w Iraku;D faktycznie genialny sojusz:)
czerwony93 idź podziwiaj Urbana lub Lenina
czyli każdy z nich wybiera to, co mu pasuje. Czysty postmodernizm, czy jak się tam ta ch.jnia nazywa. Zresztą - dlaczego by nie?
Nie moglbym. W realu mielismy przyjemność, i jakos przezylem.
Gen. Jaruzelski przynajmniej od połowy lat 80. był de facto sojusznikiem papieża JP II i można powiedzieć, że razem położyli podwaliny pod transformację ustrojową (JP II jako patron Solidarności, generał jako patron formacji PZPR). Oczywiście JP II nie podejmował ważących decyzji, ale miał na nie wpływ. Efektem porozumienia się obu tych formacji m.in. w trakcie częstych spotkań, Jaruzelski pielgrzymował do Watykanu, a w Polsce często spotykał się ze zwierzchnikiem lokalnego Kościoła prymasem Glempem itp. było powołanie m.in. Komisji Majątkowej, z której działaniami perypetie mają miejsce do dziś czy Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Opowiadania urbanoidów i samego Urbana o rzekomo antyklerykalnym Jaruzelskim to bajki dla naiwnych (może prezentował jakieś akcenty antyklerykalne, kiedy jeszcze blok wschodni i sama PRL trzymała się mocno). Także wszystkie liczące się siły polityczne były zwłaszcza w tym okresie transformacji i po niej de facto prokościelne, co oczywiście nie ma wiele wspólnego z jakąś faktyczną religijnością (to samo w Kościele, wielu hierarchów jest faktycznie niewierzących, taka religijność obrzędowo-pokazowa). Natomiast jeśli chodzi o ubogiego rabbiego to raczej nie był on jakimś wojującym "komunistą"/"antykapitalistą", owszem, uczył, aby nie przywiązywać nadmiernej wagi do bogactwa, a do spraw duchowych ("łatwiej jest wielbłądowi przejści przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do bram Królestwa Niebieskiego", co nie znczy, że się nie da :P, bo ucho igielne to też była taka niewielka brama wjazdowa do miasta), że należy się dzielić z potrzebującymi itp., ale z drugiej strony uczył także o pomnażaniu talentów w bankach itp. Taka chadecja ;).
takich ludzi jak
Gustawo Gutierrez
Camilo Torres Restrepo
Fernando Cardenal Martinez
Ernesto Cardenal
Hans Küng
Hélder Pessôa Câmara
Miguel d'Escoto Brockmann
Óscar Arnulfo Romero y Galdámez
...napisałeś, że jedną z osób, które popierasz, jako lewicowy chrześcijanin, jest Oscar Romero, a wiesz jaki miał stosunek do papiestwa? Polecam lekturę jego biografii autorstwa Brockmana. Zwłaszcza to dotyczące Pawła VI i Jana Pawła II.