Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
W niczym nie ujmując, ale bez przesady. Jest wielu dobrych historyków międzywojnia (i oczywiście pozostałych epok). Nie znajdują się jednak na ustanowionym przez władze świeczniku, stąd też niektórzy (np. Prekiel) pewnie nigdy o nich nie usłyszą.
Nie umiem ocenić czy taki dobry czy nie (bo czytam więcej z tych nie na "świeczniku"), ale w jego znanym podręczniku do liceum dużo było takich emocjonalnych (raczej pasuje to do publicystyki niż do podręczników) wstawek o "patriotach z NSZ" mordowanych przez "komunistów" (ale jednocześnie z zachowaniem "poprawności politycznej" z np. GazWybu).
Szkoda, że o historyku Ratajczaku (można całkiem z jego poglądami się nie zgadzać, i ja pewnie bym się nie zgadzał, ale po prostu skłonili człowieka do samobójstwa) nikt dobrego słowa nie powiedział.
Dariusza Ratajczaka szkoda jako CZŁOWIEKA. To zupełnie jasne. Ale, choć może ze względu na jego śmierć, nie powinienem tak powiedzieć, moim zdaniem był on chyba jednak trochę jakby szurnięty. Sorry, ale czytając go takie odnosiłem wrażenie. A co do tych "patriotów": podręcznik nie powinien zawierać żadnych odcieni emocjonalnych. Z drugiej jednak strony historia, tj. przedmiot szkolny o tej nazwie, właśnie po to istnieje, by odpowiednio urabiać. I myślę, że akurat zmarły profesor dobrze potrafił tym oczekiwaniom sprostać.
(właściwie nie zdziwiłoby mnie to tak bardzo), ale chodziło mi właśnie, że szkoda człowieka. Słabego człowieka może, zaszczutego przez "kolekytw" (w tym najgorszym znaczeniu tego słowa, którego często używasz). W dodatku taki, który ma władzę (choćby w mediach). I oni przeciw jednemu samotnemu człowiekowi.
Stąd moja sympatia dla niego, nie za jego pracę, prawdopodobnie słabą, ale napisanie czegoś głupiego nie powinno skutkować niszczeniem osoby, która głupotę napisała.
Doktor Ratajczak to taki sam człowiek jak profesor Garlicki. Zmarł w o wiele tragiczniejszych okolicznościach i przeżył mniej, ale dobrego słowa o nim się nie napisze, właśnie dlatego, że nie był ze "świecznika", "elity".
O ten ludzki aspekt mi chodziło, bo prawie na pewno masz rację - to co pisał było słabe.
Racja (2013-04-16 19:29:15). Mi chodzi bardziej po pierwsze o jego styl, a po drugie o dobór tematów. Spraw okołooświęcimskich po prostu nie znoszę, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie w tej kwestii opinie jak Ratajczaka służą dobrej sprawie. W każdym razie w przyszłej wolnej Polsce (Europie) na pewno jest miejsce na ulice jego imienia.