Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Zielony Kościół

Komentarze

Dodaj komentarz

Staję na uszach ...

Czy jest to realny artykuł publikowany na lewica.pl, który zamierza stac się szerokim miejscem dyskusji politycznych z różnych stron politycznego sporu ...
czy też konto blogowe zostało stworzone przez hakerów aby sprowokować redaktorów i komentujących na portalu?

pytam, bo rzeczywiście artykuł jest w stylu bardzo nachalnym .. jak sama autorka podkreśla..

mam nadzieję,ze to nie jaja
(w takim razie zapowiada się ciekawie na portalu)

autor: tomasz_rysz, data nadania: 2013-04-27 01:33:54, suma postów tego autora: 1706

Hakerstwo

Konto blogowe zostało stworzone w roku 2008, jak dotąd o hakerstwo mnie (tożsamej z autorką wpisu) nikt nie posądzał:) Jeśli Redakcja uzna, że artykuł jest niezgodny z wymaganiami portalu, to go usunę, nie ma sprawy - jest to artykuł o tematyce religijnej bardziej, niż politycznej, więc nie musi się każdemu podobać. Z tym, że jeśli chodzi o komentarze, to proponuję bardziej merytoryczne :)

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-27 10:25:17, suma postów tego autora: 626

front-ludowy

Przepraszam za ocenę (niemerytoryczną)
Jak sama Pani zauważa - artykuł jest taki, jak go wcześniej sama okresliła
Pytanie, kiedy nastąpi taki zwrot sytuacji, że będziemy mieć po jednej strony (nie tylko werbalnie) obóz prospołeczny, obóz ekologiczny i różnego rodzaju kościoły?
To moja uwaga - pytanie...

autor: tomasz_rysz, data nadania: 2013-04-27 18:25:21, suma postów tego autora: 1706

Panie Tomaszu

Nie wiem, ile Pan ma lat, ale sądzę, że "jako damie" wypada mi pierwszej zaproponować przejście na Ty – będzie prościej.

Czy zakłada Pan, że obecnie mamy „stojący z jednej strony” którys z wymienionych przez Pana obozów w sensie zwartej zbiorowości złożonej z różnych grup? Nie wydaje mi się. Ekolodzy są podzieleni, działający na rzecz sprawiedliwości społecznej (żeby nie pisać lewica, bo zaraz się zaczną dywagacje, co lewica, co prawica) są podzieleni, kościoły są podzielone między sobą i wewnątrz.

Nie mam takiego daru przewidywania, aby wiedzieć, kiedy nastąpi opisywana przez Pana sytuacja – z pewnoscią w Królestwie Niebieskim a czy wcześniej – kto to wie? Prywatnie staram się wszystkie 3 aspekty – religijny, prospołeczny czy też „sprawiedliwościowy” i ekologiczny godzić w jednej osobie i liczyć, że nie jestem sama, wyszukiwać też osoby czy grupy godzące te aspekty podobnie jak ja, nawet jeśli się różnimy. Dlatego cieszę się z istnienia „Kontaktu”, bo pisze aprobująco o teologii wyzwolenia, nawet jeśli przed moim opublikowaniem tam artykułu nie miał on związków z ekologią i nawet jeśli promuje spotkanie z Mazowieckim, co jest dla mnie posunięciem mało lewicowym („Kontakt” deklaruje się jako „katolewica”).

Swoim artykułem chciałam nieco wyrównać wylewany przeze mnie w 2007 roku żal na Kosciół w aspekcie ekologicznym na łamach nieistniejących już „Zielonych Brygad”. Nie odwołuję tego, co wtedy napisałam, napisałam prawdę. Jednakże moja ówczesna retrospekcja dotyczyła perspektywy polskiej katolickiej ekolożki nie korzystającej z internetu, czyli mojej perspektywy, powiedzmy, z lat 1999-2004 – korzystanie i znajomośc angielskiego poprawia humor, jeśli chodzi o ekologię w Kosciele Powszechnym (w polskim już mniej, ale również).

Teraz również napisałam prawdę, nie rozwodziłam się natomiast nad aspektami negatywnymi – tylko je wymieniłam, co powoduje, że artykuł jest optymistyczny. Dla osoby mocno rozgoryczonej, powiedzmy, lekceważeniem ekologii w parafiach czy ruchach kościelnych – z pewnoscią zbyt optymistyczny, więc poprosiłam o wybaczenie :) No, po prostu, może dzięki temu tekstowi jakiś gorliwy katolik uzna, że powinien (bo powinien) się w zgodzie z wiarą troszczyć o Matkę Ziemię. Metoda „faktów dokonanych”, ot co.

Poza tym wydaje mi się, że i swiadomosc ekologiczna, i swiadomosc społeczna w polskim KK rosnie, bo powolutku rosnie w społeczeństwie. Nie bez znaczenia pewnie jest i to, że ja już umiem sobie znaleźć księdza-ekologa albo innego księdza, co alterglobalistów na kazaniu pochwali i wyrazi żal, że w Polsce ich prawie nie ma… ale wydaje mi się, że niezależnie od tego słabnie nieufność koscielna do ekologów i nie tylko, zwłaszcza w obrębie ruchów katolickich.

A co Pan myśli na te tematy?

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-28 07:31:36, suma postów tego autora: 626

PS.

Nie mam jak dotąd nic do zarzucenia Redakcji Lewica.pl jeśli chodzi o tolerancję i otwartość wobec mojej skromnej osoby, natomiast w istocie kwestią uznania jest, czy tekst o charakterze religijnym nie odstaje nadmiernie od tematyki portalu, więc jeśli będzie trzeba, to go skasuję i tyle.

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-27 10:47:46, suma postów tego autora: 626

Żadne hakerstwo.

Ja lubię ten blog od początku i komentarze frontu też (nawet jak się czasem zdarza, że nie zgadzam się z blogowymi wpisami czy komentarzami).
Jedyne co mogę zarzucić to, to że wpisy pojawiają się tak rzadko.

autor: Getzz, data nadania: 2013-04-28 11:02:32, suma postów tego autora: 3554

front ludowy

Pani Justyno, owszem nie są to zbiorowości jednolite i zwarte.Poszczególne kościoły zresztą też różnią się między sobą. Być może i główny kościół w Polsce, Kościół Rzymskokatolicki, będzie w większym stoponiu dbał o ekologię. Nie wiem, ale przydałoby się to, bo na polskiej wsi (i nie tylko na wsi) dzikie wysypiska to powszechność i od tego Kościół, myślę, powinien zacząc lokalnie i w strukturze swej krajowej, zacząć. Pisze pani jeszcze dużo, tylko trudno mi się do wszystkiego odnieść, bo część Pani komentarza została transkrybowana jak jakiś skrypt typu &#8211 i podobnych,co zaburza nieco tok myśli. Choc oczywiście jest to kwestia skryptu na stronie, ze jakichś znaków nie rozpoznaje ...

autor: tomasz_rysz, data nadania: 2013-04-28 11:10:06, suma postów tego autora: 1706

W DŻ i dawnych ZB też poruszano te kwestie

Z jednej strony mamy zatem "franciszkańskość" i Karola Wojtyłę, który w 1999 wygłosił jakąś homilię o potrzebie ochrony piękna 'tej ziemi' (podczas pielgrzymki do RP). Z drugiej - szeroki front katolstwa atakującego sozologów i ekoinicjatywy np. w kwestii P. Białowieskiej, Rospudy, Tatr (np. kłamstwa w TV Trwamwnieniawiści, Łżepospolitej, Naszym Nocniku czy GazPolu, które musi prostować np. żydomason Wajrak).

autor: szczupak, data nadania: 2013-04-28 12:41:56, suma postów tego autora: 3747

...Rajska ekologia

jako przykład do stosowania. Raj jak wynika z przekazu Biblijnego, był zielony, cieplutki,pełen przyjaznych stworów,oprócz oczywiście tego podstępnego węża, który to Ewusi podsunął jabłuszko ,które to razem z naiwnym i tchórzliwym ( sam nie zerwał)Adasiem skonsumowali ,za co ich Pan Bóg wygonił z tego cudownie ekologicznego miejsca. Ziemia, to nie raj i górnik, ani drwal, a także murarz ( istnieją takie zawody w których trzeba się natyrać fizycznie ) nie nasyci się marchewką,bo musiał by jej zjeść tyle co krowa, czyli kilka kilogramów tej zieleniny,aby Pani ekolożka miała domek i mogła w nim, w nasze cieplutkie zimy, mieć też cieplutko zgryzając soczewicę selerem z cieplarni. Radzę w ramach ekologicznej krucjaty,pogadać osobiście na "temat " z w.wym. pracownikami,a problem zostanie automatycznie rozwiązany , bez odwoływania sie do Stolicy Apostolskiej. Proces uwrażliwienia ekologicznego, nie załatwią nawet najbardziej nośne hasła, bez rozwiązania podstawowych kwestii bytowych 90 % społeczeństwa coraz bardziej spychanego na margines ekonomiczny.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-04-28 13:02:58, suma postów tego autora: 1835

Zbiorczo

Getzz, dzięki za wsparcie, też Cię lubię (kto by nie lubił, jak mu prawią komplementy:)

Na razie Redakcja nic nie pisze o tym, żeby usunąć to papistowskie religianctwo, więc może się opłaca komentować ;)

Panie Tomaszu (jak Pan nie chce na Ty, to nie), sorki, tak mi się przekleiło, bo miałam problem z łączem i wolałam napisać we writerze :(

Bambosz, to jest czysta demagogia pod wychowanych na kotlecie schabowym... aż mnie kusi, żeby napisać w blogu o wegetarianizmie, nie z odwołaniem do Stolicy Apostolskiej, lecz powiedzmy ONZ (mało lewicowy, wiem) i badań w tym zakresie. Tylko że to znowu dość luźno zahaczający o politykę temat, chociaż niby wszystko jest polityczne.

Podobnie jak Bambosz pisze ostatnio Terlikowski (nie utożsamiam się, jakby co) o tych głupiutkich ekologach, co chronią karpia przed torebkami foliowymi, więc powinni chronić banana przed prezerwatywą. Może z nim by się, Bambosz, szybciej było dogadać?

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-28 19:19:23, suma postów tego autora: 626

Jak na zamówienie

Wchodzę na facebooka, a koleżanka mi właśnie udostępniła, co prawda z tabloida, ale wnioskując po argumentach Bambosza nie będzie mu/jej to przeszkadzać:
http://www.fakt.pl/Najsilniejszy-facet-Niemiec-jest-wegetarianinem-Jak-to-,artykuly,113362,1.html

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-28 20:32:03, suma postów tego autora: 626

Front...

Tak..urocze i jak najbardziej "lewicowe" porównanie najsilniejszego Niemca 'pakującego" swe bicepsy w komfortowych warunkach klubowych, z prysznicami żarełkiem i tyle ile chce czasu i pieniędzy poświęcić tej zabawie z naszym okradanym systematycznie pracownikiem fizycznym,który pracuje po kilkanaście godzin dziennie na najtańsze także w przyrządzaniu jedzenie dla siebie i rodziny.. Mam tez pytanie, jak górnik dołowy ma sobie zorganizować wegetariańskie jedzenie w 30 minutowej przerwie przy "kombajnie" albo na kupie "urobku "?..pewnie mu "katering "zapewnicie tak jak i murarzowi + ogrzewanie i jakiś mebel w jadalni ? O ekologii to trzeba pogadać na zebraniach wiejskich, z młodzieżą w szkołach,a nade wszystko stworzyć warunki do jej stosowania poprzez wyeliminowanie szkodliwych opakowań z tworzyw sztucznych walających sie w rowach, akwenach, lasach i jednorazowego użytku zabawkach i innych śmieci importowanych z najbardziej trującego regionu świata,czyli Chin. Jeśli zas chodzi o zużycie wody, to nic tak jej nie marnuje jak miasto w którym pralki uruchamiane sa kilka razy dziennie, bo dziecko na podwórku MUSI być idealnie czyste,kąpiele obowiązkowe 2 X dziennie,klatki schodowe szorowane nieustannie, bo lokatorzy tego wymagają i tak trwa, pompowanie wody na wysokie piętra, wraz z dodatkowym zużyciem energii elektr. która też potrzebuje sporo wody. Hodowla zwierząt rzeźnych jest przynajmniej w jakiś sposób ekologicznie użyteczna, bo "odchody" to doskonały nawóz, w odróżnieniu od detergentów, które tylko zatruwają glebę. czy ekolodzy uważają,że dziko żyjące zwierzęta nie pija wody i nie wytwarzają odchodów? Wszystko co żyje jej potrzebuje, ale to człowiek ze swoją szkodliwą ,rozpasaną cywilizacją zaburzył równowagę w przyrodzie i w tym akurat "temacie" KK jako hamulec nowoczesności powinien być mile widziany.

autor: bambosz0, data nadania: 2013-04-29 18:37:11, suma postów tego autora: 1835

Joj

Bamboszu kochany, już Irena Gumowska w poradniku "Czy wiesz, co jesz" wydanym w końcu lat 80 pisała, że 10 deko mięsa nie nakarmi męża, a 10 deko fasoli nie tylko go nasyci wystarczająco, ale dużo taniej (mam pamięć do cytatów...) Już nie mówiąc o Piotrze Jaroszewiczu (nomen omen) co to do niejedzenia mięsa z uwagi na gospodarkę...

Kiedy byłaś/byłeś ostatnio w sklepie mięsnym i patrzyłaś/patrzyłeś na ceny? Zarabiam niewiele ponad minimalną pensję i znacznie więcej wydawałabym na żarcie, gdybym żarła mięso, więc nie opowiadaj takich mądrości.

No i nie sadź farmazonów, że prawdziwy chłop się naje się bez mięcha.

Skąd wziąć żarcie wegetariańskie w stołówce albo np. w przedszkolu - kwestia dalsza, jeśli chcesz się tego domagać, to są w tej sprawie organizowane akcje :)

A że są inne problemy ekologiczne, o które trzeba walczyć, pełna zgoda.

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-29 23:37:40, suma postów tego autora: 626

Powrót Abby

"Najpierw ogarnął mnie śmiech pusty, a potem litość i" zgroza.

Ale kwestie metafizyczne to PT Redaktorzy i Moderatorzy, nie będę się wtrącał do wypielęgnowanego, lewicowego ogródka, w ktorym "dokłada sie staran" w walce o "kulture wypowiedzi".


Zapytam tylko ile dofinansowania otrzymali PT Benedyktyni i Karmelici za "proekologiczne działania"? Bo mam wrażenie, gdyby można było na ekologiczny stos (atomowy), to jeszcze chętniej by na nim posadzili lewakow.

autor: Czarek, data nadania: 2013-04-30 08:35:08, suma postów tego autora: 306

Czarek i jeszcze Bambosz

Nie wiem, ile dostali dofinansowania Karmelici i Benedyktyni, w tym zakresie kwerendy nie prowadziłam. Myślę, że nie będą ukrywać tej kwoty, jeśli napiszesz do nich bezpośrednio z pytaniem, pewnie nie gryzą.

Bamboszu, jeszcze uzupełnienie: napisałam w tym tekście tak dużo o wegetarianizmie, bo odnosiłam się do artykułu Gzyry z Krytyki Politycznej, gdzie ten aspekt zwierzęcy był mocno postawiony. No i też dlatego, że wiem, że nawet życzliwi ekologom (acz nieuświadomieni) ludzie wegetarianizmu często nie rozumieją, to skorzystałam z okazji. Nie znaczy to, że uważam to za najważniejsze.

PS. Zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego, w prasie atakującej katolicyzm katolik może się wypowiadać "dla ważnej przyczyny". Sądzę, że można to rozszerzyć na media elektroniczne, którym zdarza się tę religię atakować. Mam ważne przyczyny, żeby pisać na Lewica.pl o kwestiach ekologicznych, czy dzielić się innymi przemyśleniami na tematy "świeckie", ponieważ zaś nie chciało mi się pisać nowego artykułu, wstawiłam taki, jaki już napisałam, dość "nachalny".

Sądzę, że do pisania o religii z perspektywy katolickiej portal Lewica.pl nie bardzo się nadaje z mojego punktu widzenia, bo nie widzę "ważnej przyczyny", dla której miałabym tu akurat to robić, pomijając, że i redakcji i sporej części użytkowników by się to raczej nie podobało i wywoływało jałowe konflikty. Jest wiele innych miejsc gdzie mogę o religii porozmawiać, jak będę mieć taką potrzebę, myślę, że odpowiedniejszych. Więc, Bamboszu, dlatego nie wchodzę w Twoje rozważania o micie Raju czy o KK - rozmawiam o kwestiach ekologicznych.

Z tej samej przyczyny, Czarku, nie będę też dyskutować tu o kwestiach metafizycznych o których nie chcesz pisać, chyba że ktoś mnie przekona, że jest jakaś ważna przyczyna, żeby to zrobić.

autor: front_ludowy, data nadania: 2013-04-30 16:18:30, suma postów tego autora: 626

PT Bambosz-u:

Czyż nie istnieje różnica pomiędzy trzymaniem paru krówek czy wieprzków w obórce, a hodowlą setek/tysięcy zwierząt na fermie-molochu copyright by Smithfield, w promieniu kilku kilometrów od której mało kto może wytrzymać, nie mówiąc o zamieszkaniu? Notabene był o tym problemie polsko-amerykański dokument, wyemitowany bodaj na tv Trwam kilka miechów temu, niestety o nieprzyzwoicie późnej godzinie. Obecna zaś z kolei afera mięsna to tylko szczyt iceberga.

autor: szczupak, data nadania: 2013-04-30 23:54:14, suma postów tego autora: 3747

Dodaj komentarz