przeczytać wiersz "Miłość" A. Bursy ;)
w ruch pro life bardziej niż mężczyźni angażuja się kobiety?
Moja hipoteza: bo mają bardziej intymny i empatyczny kontakt z dzieckiem.
W mit zygoty czy embriona, który nic nie czuje i jest tylko jakowymś "zlepkiem komórek", od biedy uwierzy ideologicznie zacietrzewiony facet. Kobieta w tym punkcie jest zazwyczaj mądrzejsza.
nie jest niczym dziwnym dla psychologów. Albo z agresorem - syndrom sztokholmski np. Polecam "Co z tym Kansas?" Franka o tym, dlaczego robotnicze stany środkowe USA głosują na republikanów, którzy niszczą przemysł i pozbawiają ich środków do życia. Bo wolą się identyfikować z bogaczami, którzy "ciężką pracą" doszli do milionów. Kupują gadkę, że silne państwo jest dla roszczeniowych słabiaków a zasiłki odbierają godność. No i oczywiście - że ich prawdziwymi wrogami są kobiety walczące o prawo do aborcji i geje. Nie, nie wielki kapitał reprezentowany przez republikanów.
Polecam też jakąś lekturę z biologii rozwoju człowieka - zlepek komórek nie może czuć. Serio. Do czucia czegokolwiek potrzebny jest układ nerwowy.
@szczupak - ale to ona mówi "Tylko rób tak żeby nie było dziecka"! To się nazywa stosunek przerywany i nie działa. A wiersz to niezła analiza wpływu dostępności skutecznej antykoncepcji na relacje seksualne - i skłonność do gadania z płodami... :P
A PN nam właśnie objaśnił, dlaczego kler katolicki jest w sprawie aborcji emanacją koniunkturalnej obłudy. Zaledwie zresztą od 150 lat.
Na szczęście przed realizacją wielu z tych zachcianek skutecznie powstrzymuje niektóre moralnie niedoskonałe osobniki kodeks karny.