Panie Bakalarczyk, tutaj nie ma żadnego trudnego wyboru ani trudnej oceny, rok 1989 był regresem w rozwoju ludzkości, nie tylko w Polsce ale i na świecie.
Większość z nas była barnami, z nadzieją w lepsze jutro biegła w przepaść, której dna jeszcze nie osiągnęła. Większość jednak już wie, że Okrągły Stół był początkiem tej tej fatalnej drogi. Niewątpliwie dlatego nie chce go świętować.