Myślę, ze dość adekwatna ocena i wyjście poza utarty schemat, Pani Aniu. Oby tak było także w innych tekstach. Perspektywa równościowa powinna częściej zauważać krzywdę mężczyzn, by być uniwersalizmem, zamiast zawsze jako słabą wskazywać kobietę ...
Można.
Czy feministka może zgwałcić?
Może.
Nie mam fejzbukowego profilu więc tutaj wywieszę tabliczkę: "Wierzę Ignacemu Karpowiczowi".
Jakoś tej pani nie lubiłam, intuicyjnie. Tylko, że to jego zgnoją, mimo że to ona powinna być skończona.
I jedynie co mnie zdumiało, to fakt iż zdarzyło się to w Polsce. Tej zatęchłej, zdewociałej, zakłamanej... z podobnym feminizmem. A może właśnie dlatego? W Polsce, gdzie za lewicę uchodzi Krytyka Polityczna, a za lewicujące feministki- szczuki, duninki i masa innych z przerośniętym testosteronem...
Jak się ma na stare lata za dużą chcicę, a trochę wolnej kasy, to się dzwoni do agencji, a nie bierze na feminizm, lewicowość i inteligencję inaczej.
Mam nadzieję, że Karpowicz nie pęknie i zawlecze tę "lewicową feministkę" do sądu.
.
FEMINISTKA GWAŁCI GEJA...
No, ale to trza być niesłituśną ejdżerką, a nie szanującą się feministką...
Wiek XXI należeć będzie ponoć do kobiet. Szkoda umierać!
(*_*)
- dawno już mówiłem, że nie tylko piękna, ale i - w odróżnieniu od niektórych koleżanek "po ideologii" - mądra.
I tym razem pokazała klasę odcinając się od jednostronnych, mizoadrycznie seksistowskich ocen tzw. feministek.
Zranionym uczuciom Kingi Dunin i Ingnacego Karpowicza nie pomoże ani publiczna korespondencja, ani ujmowanie się za nimi bliskich ideologicznie środowisk.
Moim zdaniem oboje pisarze powinni zamilknąć medialnie na jakiś czas, by nie ściągać na siebie radykalnych ocen, ostracyzmów, pogardy, nienawiści, litości.
W przeciwieństwie do przedmówcy (J. Klebaniuka) uważam, że skoro feministki usiłują od lat kształtować wizję świata, to powinny do końca wyciągać konsekwencje ze swoich poglądów i z ich konfrontacji z rzeczywistością. Szczególnie, że z zajadłością rzucały się zawsze (i nadal się rzucają) na każdego, kto wskazywał z dużym wyprzedzeniem, iż w swoich opiniach opierają się na przeideologizowanych, oderwanych od realiów, importowanych z zagranicy, wspartych grantami, koncepcjach.
Tarcia wewnątrz środowiska, w tym między feministkami a gejami, ujawniał się już wcześniej i było tylko kwestią czasu, kiedy skandal wybuchnie. Co śmieszniejsze, na minipodwórku lewica.pl, ta sprawa zbiegła się z polemiką Katarzyny Szumlewicz, która odkryła uroki macierzyństwa. z Anną Zawadzką, która słusznie zarzuca A. Graff brak konsekwencji. Mamy okazję na przypatrzenie się barwnym zapasom w błocie.
Szczerze mówiąc, ani mnie to grzeje, ani ziębi. Ot, po prostu sobie podsrywam, tak aby dać świadectwo prawdzie. Nie trzeba było być jasnowidzem, żeby przewidzieć, że drobnoburżuazyjna ideologia feminizmu, egoistycznie sprowadzająca świat do własnego pępka, kiedyś się rypnie.
Oczywiście, panie (i panowie oraz trzecia płeć) są przedstawicielami elity intelektualnej i zawsze potrafią uzasadnić swoje wolty za pomocą pseudonaukowego bełkotu i emocjonalnego szantażu. Maluczkim pozostaje tylko nieco taniej rozrywki, no cóż, w tych ciężkich czasach dobre i to.
http://youtu.be/xsfqzz_rBSI
A pisałes że odszedłes z lewica.pl ?