Gdy faszyści demonstrują "w obronie demokracji i wolności", to w istocie chodzi im o wolność dla siebie, czyli o taką wolność, która np. na polu kultury objawiała by się w tym, że filmy typu "Ida" czy "Pokłosie" nie mogłyby nigdy powstać w Polsce (bo mogliby o tym decydować)... Przecież Kaczyński w swej wizji kultury w Polsce powiedział jasno (na jednym ze spotkań z "ludźmi kultury"), że - gdy doszedłby do władzy - nie byłaby finansowana państwowo sztuka, która "obraża Polskę i Polaków", sztuka "niepatriotyczna" i "antypolska"... Dlatego właśnie (nawet w państwie demokratycznym, a nawet - tym bardziej w takim) nie może być wolności dla nacjonalistów czy faszystów! Faszyści nie mogą mieć równych praw (aby podpalać Polskę) - dlatego robi się wszystko przeciw nim, żeby nigdy nie doszli do władzy. A nawet więcej - żeby nie mogli w ogóle nawet mówić w przestrzeni publicznej.
Ten wpis to jakieś kuriozum. Panie, bądź Pan bardziej precyzyjny. Gdzie Pisuary mają zapisane hasła "Polska dla Polaków"? Proszę wskazać dokument, albo wypowiedź polityka. Mocną kropką nad "i" na koniec jeszcze to "ponoć".
Pisałem gdzieś tu na blogu, że mam kłopoty z siedzeniem przy komputerze trzeba było poczekać z komentarzem aż skończę wszak napisałem cdn ...
To co wczoraj napisałem było wstępem.
Postaram się na przyszłość unikać takiego sposobu tworzenia bloga i
jeszcze raz sorry ...
JJC