jest zdrowszy niz wybór miedzy dżumą a cholerą
gdy zrobi się porządek z wyborcami tzn. uchwali ustawę o nieważności wyborów, gdy frekwencja w danej gminie nie przekracza 50% (choć jeszcze lepiej gdyby to był wyższy próg np. 60%) - po prostu obojętna masa będzie musiała zainteresować się polityką i jest cień szansy na to, że w poszukiwaniu alternatyw zainteresuje się partiami łączącymi hasła socjalne i postępowe, czyli tzw. "prawdziwą" lewicę
o zniesieniu lub obniżeniu progów już nie raz wspominałem, ale nie ma szans, że jaśnie wielmożny parlament to zrobi
o zakładaniu kół quasi-partyjnych, organizacji sportowych i kulturalnych dla młodzieży czy pracowników - już wspominałem dwa lata temu
o czym nie mówiłem - jeszcze jedno co trzeba zrobić, to rozebrać NSZZ Solidarność na pół - bo w tej chwili związek ten, pomimo niekiedy chwalebnych czynów w walce z kapitalistycznym rządem, zniechęca do postaw historycznie lewicowych i daje wsparcie KK i prawackim partiom politycznym, co czyni z wielu polskich pracowników nieuświadomiony klasowo ciemnogród
wielokrotnie podawałem też dane kontaktowe do mnie (podaje je po raz kolejny: rysztomasz@gmail.com), aby ludzie, którzy chcą nie tylko mówić (i narzekać), połączyli swoje siły i zaczęli wspólnie działać na rzecz zmiany
pozdrawiam i czekam na kontakt