jak łatwo wpuścić ludzi na fałszywą barykadę. "Kompromis" pozostaje nie do ruszenia w żadną ze stron, ponieważ obecny stan prawny oznacza maksimum prywatyzacji aborcji. Lekarze, w przeciwieństwie do szarego ludu, mają swoją reprezentację w każdej partii i doskonale wiedzą, że zaostrzenie równa się odpływowi klientek za granicę, a złagodzenie potężnemu spadkowi cen zabiegów. Aha, o rzeczywistych intencjach protestujących (czyt. podbijanie słupków tonącym PO i N) niech świadczy fakt, że bronią trybunału, który w latach '90 uznał zliberalizowane prawo do aborcji za niekonstytucyjne :)
jak jeden z pierwszych punktów swego programu powinna mieć " pomoc kobietom i z oczywistych względów również mężczyznom w prawie do aborcji również na życzenie. Wiąże się to także ze zmianą programu nauczania o "wchodzeniu w dorosłość" o raz dostosowaniu Służby Zdrowia do nowych procedur. Niech to będzie prawdziwa walka o prawo do decydowania o jakości życia nowo narodzonych i ich opiekunów a nie wstydliwe przebąkiwanie o mitycznym problemie "wyluzowanych" feministek. Głupawy i obrzydliwy pseudo argument że aborcja na życzenie to taki brak odpowiedzialności puszczalskich mógł się wykluć jedynie w prawicowej otumanionej półswiadomości gdzie kobieta to bezwolny przedmiot do zaspakajania instynktu "pana" i prokreacji .
ostro i tak jak trzeba, bez absurdalnych kompromisów z katonazistami