W tym przypadku to chyba to drugie. Jej wiarygodnosc po odejsciu z SO i oskarzaniu jej poslow jest taka jak obecnych pracownic SO w obronie np. Lyzwinskiego. To co cieszy to to, ze GW dostanie moze po du... mimo, ze mialo byc zupelnie inaczej. Kto ucierpi? Pewnie kobiety, ktore beda molestowane teraz beda sie kojarzyly z naciagaczkami, ktore chca ciagac facetow po sadach, zeby wyludzic alimenty. No, ale to dla Michnika i spolki nie jest takie wazne.
wiedziec kto jest ojcem jej dziecka. Doprawdy trudno az uwierzyc ze sie tak " pomylila ". Jak to moglo sie stac ? W koncu to nie jakas tam sprzataczka / przepraszam sprzataczki / ale dyrektor / byly / biura poselskiego.
Lalek: Według ciebie to ,zatrudnianie kobiet za usługę seksualną jest rzeczą normalną.Gratuluję takiego poglądu.To nie Aneta jest winna,była ona zmuszona ze względów ekonomicznych do usług seks..Winni są buchaje z SO.Ale w Rydzykowie(Polsce)wina będzie zawsze po stronie słabszego.
ale co to jest za odróżnienie prostytutka a przymusowa utrzymanka. jeśli miała skromne warunki bytowania a zgodziła się na znacznie lepsze w zamian za między innymi usługi sexualne to jest prostytutką jak każda inna. zawsze mogła się unieść honorem i odmówić
Cała seks afera nakręcona przez liberalne media od samego początku była wykorzystywana przez feministki, które jako "ekspertki" trafiały do mediów i z pewnoscią siebie podobną do Michnika stwierdzały, że tak na pewno jest.
News miał dotyczyc tego, ze Łyzwinski jest nie winny. Daremnie jednak będziemy czekac na przeprosiny Michnika, czy feministek, które juz dawno wydały wyrok zgodnie z zasadą, jesli fakty nie pasują do teorii, to gorzej dla faktów.
Do tego nalezy dodac slepote na jedno oko u red. Szumlewicz.
Jesli dzieje sie cos złego w kapitalizmie, to zawsze winni są męzczyzni. Zupełnie zignorowany został fakt podobnych oskarzen wobec KOBIET w Samoobronie.
Słuchając niektórych feministek można odniesc wrazenie, ze wykorzystywanie struktur hierarchicznych do UPOKARZANIA MEZCZYZN jest czynem słusznym, bo jest to odreagowanie za wielowiekowy ucisk. Ta podwójna moralność, gdzie pozytywną bohaterką feministek jest
Demi Moore z filmu "W sieci" czy pani Evans molestująca seksualnie więźniów w Abu Graib powoduje, ze feminizm jest ruchem marginalnym, którego poparcie w największym feministycznym bastionie- czyli w Warszawie - jest mniejsze od partii krasnoludków i gamoni.
Po badaniach DNA wiarygodność opowieści tej kobiety jest kiepska. To tak właśnie wychodzi kiedy chce się załatwić jakąś ważną sprawę przy pomocy półprawd. Jeżeli pani Aneta zdecydowała się mówić, powinna postawić wszytsko na jedną kartę i zgodnie z prawdą poprosić o zbadanie DNA kilku potencjalnych ojców. Teraz zasadnicza sprawa, seks za pracę, zeszła na bardzo daleki plan. I to jest smutne dla pracujących kobiet.
Straciłam wiarę w instynkt samozachowawczy niektórych kobiet. Obciach i tyle. Szkoda mi dziecka, które już jest napiętnowane. Matka-diotka to niestety także problem jej dzieci. Co nie zmienia faktu, że wśród ogierów z Samoobrony (i nie tylko!) zjawisko seksualnego wykorzystywania i frymarczenia godnością kobiet jest NAGMINNE... Takich gmin mamy w Polsce setki...
pobranie spermy od delikfenta? Może to była czysta podmianka?
Proponuje wszystkim takie małe dziełko.
" http://www.remuszko.pl/gw/ "
Myśle , że otworzy ono oczy bardzo wielu na stan i jakość naszych mediów.
Podono w TVN dowiedziała się kto jest ojcem jej dziecka i kto spedzał płód w szóstym miesiącu.....weterynarz posiedzi. PS. Spermę pobieał sam prokurator w obecności profesora nauk medycznych i pielegniarki.
Do badań DNA pobiera się krew z palca (ręki) i ślinę. I tak sprawa jest niesmaczna, nie żartujmy sobie chociaż głupio.
Temat jest śmieszny i straszny zarazem.
Cofnijmy się o kilka dni. Jak dla mnie sens tej całej historii może wyglądać mniej więcej tak: Dziennik (być może z inspiracji PiSu) uderza w LPR, żeby ustawić LPR w kącie i wylansować swój portal, wynajmnując też hakerów, żeby zblokowali portal Wyborki. Ruch ten jest prowokacją obliczoną na odpowiedź ze strony GW (nie wykluczone, że ludzie Dziennika wiedzieli, że GW jest dla odmiany w posiadaniu materiałów o Samoobronie). Wyborka reaguje zgodnie z oczekiwaniem i (być może z inspiracji PO) kontratakuje uderzając w kluczowym (w jej mniemaniu) momencie w Samoobronę, żeby dać pole działania PO. Tyle tylko, że PiS już jest przygotowany, lepiej poinformowany i na "patriotyczny apel" PO reaguje sprytnym wystąpieniem wyjadacza Dorna, który odwraca kota ogonem, słusznie zakładając, że seksafera jest sztucznie nakręcona i jej sens też prędzej czy później będzie można odwrócić. W międzyczasie PO albo Wyborka (albo jedno i drugie) liczy na to, że liberalne autorytety i "feministki" naiwnie zrobią swoje, czyniąc z brudów Samoobrony symbol ucisku kobiet w Polsce i że niezaleśńie od dalszego scenariusza smród się rozejdzie. W rezultacie - to jest w momencie, gdy okazuje się, że Łyżwiński nie jest ojcem - ruch Wyborki zwraca się przeciwko niej samej - i zamiast remisu mamy 2:0 dla Dziennika (PiS też jest górą).
Jaki stąd wniosek? Ano taki, że w tym wsyztkim - paradoksalnie - najwięcej prawdy mówi Lepper, mimo paranoicznej formy i uproszczeń, którymi się posługuje. Wie gdzie dzwonią, ale nie wie w którym kościele. Podobnie jak LPR, który wietrzy spisek "obcych mocarstw".
Może się mylę, ale jeżeli okaże się że Lepper też nie jest ojcem (o ile da się zbadać), to niech mi ktoś powie, jak ta pani mogła się pomylić? Sfałszowano wyniki badań? Wątpię.
Podsumowaując: mam wrażenie, że w takiej a nie innej sytuacji, podłączanie się pod święte oburzenie wobec seksafery - oznacza milczącą zgodę na instrumentalizację kwestii kobiet dla celów PO, czyli praktycznie rzecz biorąc jest na tyle dwuznaczne, że może być przeciwskuteczne(woda na młyn tych, którzy sądzą,że feminizm to tylko narzędzie w rękach liberałów). Bo jeżeli to wsyztsko prawda, to winnym jest właśnie PO albo Wyborka (albo jedni i drudzy) i to oni powinni za to oberwać, tak jak PO powinno już dawno oberwać np. za Jarucką. Jeżeli afera jest w dużej części zmontowana i nie wyszła spontanicznie, to tak naprawdę to oni - w białych rękawiczkach - nakręcają wojnę polityczno-informacyjną, manipulują i fałszują sytuację, w równie wielkim stopniu szkodzą kulturze politycznej. Niezależnie od tego, że ta babka pewnie i jest ofiarą męskiej władzy, patriarchalnego syfu itd. Choć akurat w tym wypadku NIE WIEMY w jakim zakresie i dlatego W TYM KONTEKŚCIE niepoważnie brzmią te feministyczne deklamacje.
...to normalne. Ja uwazam, ze poprostu zrobione chece (polityczna) z powaznego problemu jaki jest w Polsce. Aneta K. wydaje mi sie malo wiarygodna. Wstrzykiwali mi oksytocyne, ale nie na sile... wstrzykiwal mi ja Popecki, a potem zostal ojcem chrzestnym... Byla pewna, ze Lyzwinski jest ojcem, ale nie jest.
Jak mowie, teraz kobieta ktora powie, ze jest molestowana bedzie oceniana przez pryzmat Anety K.
Prosiłabym o wytłumaczenie mi znaczenia słowa LEWICA, bo czegoś nie rozumiem. Namiętnie dyskutujemy o rozporku p. Łyżwińskiego, a jakoś ani na portalu, ani na forach w tym portalu nie widzę zainteresowania dla łamania prawa w naszym kraju, chodzi mi o pozbawianie miast, gmin i wsi samodzielności, w pełnym świetle prawa i przez Sejm czyli przez ludzi na których głosowliśmy. http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3779775.html
Naprawdę takie sprawy nie leżą w kręgu zainteresowania LEWICY???
Dzisiaj usłyszałem, że obecny poseł PO jest tatusiem tego politycznego bachora!!!
No to teraz mnie ciekawi, co zrobi nieskazitelny TUSK i diabełek Rokita z takim mikołajowym prezentem dla jego partii ?!
Hi HI HI!!!
Nic dziwnego nie ma w tym,że Pani Anita nie wie kto jest ojcem jej dziecka,jeżeli w czasie zajścia w ciążę utrzymywała kontakty z kilkoma mężczyznami.Jest to tak samo naturalne i powszechne jak utrzymywanie intymnych kontaktów mężczyzn jednocześnie z wieloma kobietami.I najwyższy też czas żeby zwolniła ciężar ze swoich pleców i przestała służyć chłopom za dziwkę po to żeby zapewnić byt ich dzieciom ( dziecko ma już 3 i pół roku ! )Pani Anita sama sobie tego dziecka nie zrobiła PANOWIE .Ktoś musi przejąć współodpowiedzialność za jego byt - to tatuś.I ta pani chce go odnaleźć i bardzo popieram jej dążenia.Pani Anito - trzymam za Panią kciuki ! Niech Pani przetestuje ich wszystkich,aż się znajdzie Ojciec ! I niech żesz nim będzie ,chociażby finansowo.Bo przecież poza tym nie jest w stanie - polska mentalność mu zabrania.
Jakie to ma znaczenie dla państwa i nas wszystkich - kto jest czyim dzieckiem ? To jest ważne dla tej Pani i ojca jej dziecka,ale nie dla nas.W tej akurat sprawie istotą rzeczy było I JEST wykorzystywanie swojej wysokiej pozycji w państwie do zniewalania,wykorzystywania kobiet.Cóż może taka kobieta jak ta Anita K. skoro ma na utrzymaniu dwójkę czy trójkę dzieci i zarabia te 6-7 stów.Jakie ona ma życie codzienne z taką kasą ? Jakie życie mają te jej dzieci ? Nic nie wiem o udziale jakimkolwiek w życiu jej i jej dzieci OJCÓW tychże dzieci.Czy oni wnoszą jakiś wkład ? Choćby TYLKO finansowy,bo jak rozumiem zadnego innego NIE MA !Bo jak się domyślam tych TATUSIów w życiu tych dzieci nie ma.W życiu tej Pani też,ale Ona im to swoje życie poświęca,Ba ! Ona się dla ich dobrobytu sprzedaje. ! ! ! A panowie na to zgodnym chórem : ale ...wa ! - A przepraszam - a gdzie są ci tatusiowie ? Jaka to ...rwa skoro utrzymuje SAMA dzieci w końcu nie tylko SWOJE ! Prawda Panowie ? A gdzie są te TATUSIE ? A czemu nie utrzymują swoich dzieci ? A czemu ta kobieta jest zmuszona do kupczenia swoim ciałem ,żeby te ICH WSPÓLNE dzieci utrzymać sama - DLACZEGO SAMA ??? Zastanówcie się nad tym mężczyźni,którzy tu piszecie,bo jeśli piszecie o tej Pani jak o q...wie,to sami jesteście q..wami .Wszak pieprzycie się z wieloma paniami,czyż nie ???????????Jeśli dobrze pamiętam,ci urzędnicy państwowi nie chcieli zapłacić tym paniom za JUŻ WYKONANĄ pracę,bez dodatkowej gratyfikacji w postaci seksu.I to jest powód do wstydu panowie posłowie ! I zdaje mi się,że nie tylko posłowie.W mentalności naszych poslskich mężczyzn,kobieta jest od tego żeby była "dyspozycyjna" wobec każdego PANA,który ją chce.Bo to przecie dla niej taki zaszczyt ! Ba ! Nie jeden matoł mi tu już pisał na forum ,uznając to za nadzwyczajną wręcz atencję jeśli publicznie ogłosi,iż chce mnie w dupę pocałować.I nawet mu przez myśl nie przeszło,że mnie to obraża.
jedną z tych pań, do których skierowany jest Twój post... Jest coś w mentalności polskiej kobiety, że ciągle postrzegamy siebie przez pryzmat kobiety uczciwej, matki-polki i w ogóle wzoru dla naszych nieudanych mężczyzn. Może casus Anety K. coś zmieni w naszej mentalności? Może taki ogier zanim sięgnie po "dodatkową premię" w postaci "Anety K." zastanowi się chociaż przez chwilę nad konsekwencjami? Może wreszcie kobiety głośno zaczną krzyczeć o swoim zniewoleniu? Może zrozumiemy wszyscy, że KOBIETA również ma PRAWO do pomyłek w poszukiwaniu miłości? Może kobiety przestaną się wstydzić, że zależy im nie tylko na PRZETRWANIU, ale także na utrzymaniu minimum standardu SWOJEJ rodziny? Rodziny, którą coraz częściej zmuszone są utrzymać SAME? Bo faceci są nieudacznikami, albo tchórzami?..... Fakt, że każde ze swoich dzieci Aneta K. ma z kim innym nie powinien deprecjonować jej jako CZŁOWIEKA (faceci też "tak mają" ale ich "to" nobilituje!). Fakt, że poszukuje miłości i zakotwiczenia, a nie miała szczęścia do mężczyzn, którzy okazali się pospolitymi wieprzami, nie przekreśla jej jako KOBIETY. Że także ma prawo do SEKSU i przyjemności! Przecież wielu MĘŻCZYZN robi o wiele gorsze rzeczy, by mieć więcej ZER na koncie, a nie czynimy im z tego ZARZUTU???… PRZEMYŚLĘ to sobie jeszcze, Jot. ... Chyba zaczęłam...
Ojciec dwóch starszych dziewczynek rozwiódł się z Anetą za rozwiązłość - tak pisali w jakiejś gazecie, jeżeli można gazetom wierzyć.
Kobieta, która ma dzieci, nie powinna robić w takiej sprawie za gwiazdę mediów.
Jeżli została skrzywdzona, co w świetle relacji prasowych i telewizyjnych wydaje się wątpliwie (jej świadkowie zapewniali, że ojcem jest Łyżwiński), to powinna zgłosić to do prokuratury. Gdyby prokuratura nie potraktowała tego serio, to mogła wtedy poinformować media.
Sprzątaczki wyszły na idiotki, że pracują za marne pieniądze.
Wtorkowa (7 grudnia) GW:
http://www.gazetawyborcza.pl/1715307,0.html?skan=3777532
"Aneta krawczyk: - Rozumiem, że Łyżwiński się broni. Walczy o wszystko. Ale czas pokaże gdzie leży prawda, będą badania genetyczne. Jeśli w okresie poczęcia nie miałam innego partnera seksualnego niż Łyżwiński, to nie mogę inaczej myśleć."
Nikt sie nie zastanowi jak takie niewinne klamstewka majace zaszkodzic SO moga zaszkodzic molestowanym kobietom.