Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Ciszewski: "Lewicowy" generał

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Kilka spraw i nieścisłości.

1. Zacznijmy od tego, że każdy, kto poczuwa się lewicowcem ma prawo także np. wspierać podatek liniowy czy np. bronić generała. Ci, którzy bronią generała, nie cieszą się przecież z strasznej tragedii kop. Wujek. Wręcz przeciwnie. Piotr powtarza pewne nieprawdziwe i oddalone przez sąd tezy, np. o uczestnictwie generała w tragedii '70, gdy ustalono ponad wszelką wątpliwość w postępowaniu sądowym, że generał wydał ZAKAZ użycia broni. To tylko jedna z takich nieścisłości. Ocena jego postępowania jest złożona, bo musi być. Chciałbym się dowiedzieć, czy Piotr byłby rad, gdyby radykalni aktywiści Solidarności wymordowali (do czego nawoływali i przygotowywali swoich członków przez instruktarz) np. członków PZPR i ich rodzin. Na pewno nie, a takie ryzyko poważne wtedy istniało.

2. PRL i socjalizm. Socjalizm jako koncepcja ekonomiczna wyraźnie definiuje co jest ustrojem socjalistycznym. Dla przypomnienia:
kapitalizm - ustrój społeczno-gospodarczy, w którym środki produkcji (kapitał) znajdują się w większości w rękach prywatnych (choć mogą występować i firmy państwowe, samorządowe), a siłę roboczą stanowią pracownicy najemni pozbawieni wpływu na zarządzanie przedsiębiorstwem i własnością publiczną, ceny w przeważającej większości ustalają kupujący i sprzedawca, choć może istnieć ustawodawstwo ograniczające dynamikę cen (ustawy przeciwko lichwie czy wyzyskowi)

socjalizm - ustrój społeczno-gospodarczy, w którym środki produkcji w przeważającej większości należą do wysokich struktur społecznych, takich jak samorządy, państwo czy spółdzielnie. Siłę roboczą stanowią pracownicy, którzy oprócz stałej pensji mają udział w wypracowanej wartości dodanej przedsiębiorstwa, w którym pracują oraz mają wpływ na zarządzanie przedsiębiorstwem poprzez samorządy lub rady pracownicze oraz komisje w ramach rad narodowych (samorządowych). Ceny mogą ustalane być przez kupujących i sprzedających, ale dopuszcza się stosowanie także cen programowanych, dotowanych w przypadku dóbr rzadkich, ale istotnych dla zaspokojenia elementarnych potrzeb biologicznych (jak jedzenie, schronienie przed zimmnem i deszczem oraz ochrona zdrowia). I teraz pytanie, czy PRL był socjalistyczny. Oczywiście, że był. Bo pracownicy mieli udział w wypracowywanej wartości dodanej przedsiębiorstwa, zarządzali częścią jego dochodu, wpływali na kierunki produkcji, opiniowali nominacje zarządu. Struktura zarządzania niestety MUSI być hierarchiczna, bo systemy zdehierarchizowane są niewydolne informacyjnie i ekonomicznie.

3. nie jest prawdą to co napisano odnośnie prlowskiej kadry zarządzającej, że była elitą finansową. Dysproporcje płac wynosiły jak 4:1 między dyrektorem a zatrudnionym (najgorzej uposażonym) pracownikiem, a były takie zawody jak np. lakiernik w FSO, czy górnik przodkowy, które były wynagradzane nie tylko wyżej od dyrektora zakładu, ale także wyżej niż np. sędzia czy profesor.

4. demokracja, jak wszyscy wiemy w róznych krajach dojrzewała w róznym czasie, w PRLu później niż na zachodzie. Ale spójrzmy też na fakty, owy Zachód dopiero w późnych latach 70. spełnił wszystkie wymogi formalne współczesnego państwa demokratycznego, ale do autentycznej demokracji jeszcze daleko z uwagi na silny lobbing elit biznesowych, który przepoczwarza demokrację w oligokrację.

5. wolność mediów jak widzimy jest pozorna, bo ich wydźwięk jest wyraźnie pro liberalny w zakresie systemu ekonomicznego, zamiast więc cenzury państwowej mamy cenzurę ideologiczną wydawcy.

6. dramaty w postaci strzelania do robotników nie są w polskiej historii nowe, ani nie są nowe na świecie. Wszystkie kraje mają na sumieniu śmierć protestujących i to bez wyjątku. Ucisk ekonomiczny doprowadzający do śmierci (np. z samobójstwa) jest może nawet dotkliwszy niż ucisk polityczny z strzelaniem na ulicy do działaczy politycznych, którego celem było - jak dziś widzimy - pozbawienie pracowników wszelkiej osłony i praw. Wiele osób z perspektywy czasu wspomina, że gdyby wiedzieli co ich dziś czeka (w kapitalizmie) to nie wyszliby protestować w takiej formie w ogóle.

autor: Thor, data nadania: 2006-12-12 19:35:48, suma postów tego autora: 990

Bez dwóch zdań

Gdyby nie 13 grudnia to ideowi bracia Pinocheta z "Solidarności" przejęliby władzę o 8 lat wcześniej.

autor: Lee Harvey Oswald, data nadania: 2006-12-12 19:52:53, suma postów tego autora: 7

Powtórzę słowa Jezusa, traktując je wyłącznie w kategoriach humanistycznych:

Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień... Prawdą jest że Generał bronił dyktatury co jest naganne, z drugiej zaś strony dzisiaj nie można na 100% powiedzieć że nie groziła nam interwencja radziecka, przecież ich wojska stacjonowały tutaj!

autor: Luke, data nadania: 2006-12-12 21:40:56, suma postów tego autora: 1782

Thor, w Niemczech nazistowskich też był socjalizm...

Socjalizm może być i prawicowy, i lewicowy. W PRLu był socjalizm ale służył on utrwalaniu władzy, dyktatury, a nie ludziom... Budowano czołgi, a nie było podstawowych produktów konsumpcyjnych... Nie można więc utożsamiać socjalizmu z lewicowością. Z uwagi na brak wolności światopoglądowej (znacznie większy niż obecnie pod rządami prawicy) należałoby tamten system uznać za jeszcze bardziej prawicowy niż obecnie.

autor: Luke, data nadania: 2006-12-12 22:08:59, suma postów tego autora: 1782

Komentarzyk

Ten tekst, to prowokacja? To ja strzelałem do robotników w Kopalni, bo jak się z początku przestraszyłem brakiem telefonów, tak za chwilę odetchnąłem i zaniepokoiłem się, czy Generałowi to się uda. Dobrze, że Pan Ciszewski choć pamięta, że była zima. Porównywanie Jaruzela i Pinocheta, to jak porównywanie Urbana do Goebbelsa. Tylko kto tak porównywał. Nie pan Ciszewski?
Na koniec. Czy chodziło o to, abym się rejestrował i pisał coś o prowokacji?

autor: prezio, data nadania: 2006-12-12 22:39:02, suma postów tego autora: 878

Gdyby nie stan wojenny

Nie zgodzę się z forumowiczem, który twierdził że gdyby nie stan wojenny to obecni zwolennicy Pinoczeta doszli by do władzy osiem lat wcześniej. Twierdzenie uzasadniam tym że zostaliby zatrzeleni podczas próby podpalenia radzieckiego T-72. A i jeszcze małe powiedzonko- którym się kierowali nasi poprzedni przywódcy powstań i czym się kierowaliby przywódcy tego poronionego powstania. Będzie to cytat z jedgo kawalerzysty "Ja mam w d... Polskę! Ja chce bić sowietów!". Tylko tyle i aż tyle.

autor: J.K, data nadania: 2006-12-12 22:47:12, suma postów tego autora: 948

Zgadzam się w pełni z tym, co

napisał Luke - że socjalizm nie musi być lewicowy. Dowód? Niech 80% firm będzie należeć do państwa, ale za to służba zdrowia i szkolnictwo będą sprywatyzowane albo odpłatne; niech nie będzie też żadnej pomocy socjalnej, a podatki będą regresywne. Państwo będzie socjalistyczne, ale z pewnością nie lewicowe.

autor: Abaddon, data nadania: 2006-12-12 23:23:32, suma postów tego autora: 66

Moim zdaniem

Nie wykluczam, że wprowadzenie stanu wojennego uchroniło polskę przed radzieckąinterwencją. Nie wykluczam tego - bo nie wiem.Nie jestem w końcu historykiem. NATOMIAST to że wydał rozkaz strzelania do robotników oznacza że był zbrodniarzem. Może nawet i trochę 'lepszym' od np. Pinocheta, ale jednak zbrodniarzem. I tyle.

autor: CHErwona Wolność, data nadania: 2006-12-12 23:51:17, suma postów tego autora: 387

Moralność tak, rzeczywistość nie !!!!!

Całkowicie się nie zgadzam, z twierdzeniem że Jaruzelski był zbrodniarzem, chciał on jedynie jak najmniejszymi kosztami utrzymać istniejące status quo, nie przesadzajmy z tymi ofiarami, to nie było to przecież zaplanowane to tak jakby Kwasnieskiego od ludobójców wyzywać z powodu tego że policja na Juwenaliach zastrzeliła, przez przypadek studenta.
Co do definicji socjalizmu to znam trochę bardziej klasyczną, a mianowicie że socjalizm jest stadium przejściowym do komunizmu, czy ład społeczny w PRL-u do tego zmierzał, mam wątpliwości..
Planowana rewolucja pierwszej solidarności, odbywała się pod Sztandarami „socjalizm tak, wypaczenia nie”, w tym okresie o dążenie do kapitalizmu, solidarnoś oskarżała jedynie oficjalna propaganda. Niemniej zapowiadała się wesoła zabawa, bo planowane było wybicie „towarzyszy” z PZPR, (dom mojego dziadka też został oznaczony), a zważywszy na fakt że część służb mogła wypowiedzieć posłuszeństwo rządowi, mielibyśmy pierwszą w Polsce prawdziwą rewolucje, której przywódcy chcieli by wprowadzić rady robotnicze, demokracje w zakładach, pluralizm, itp. czyli modelowe, prawdziwe państwo robotnicze. W czasie rewolucji, czy wojny domowej jak ktoś woli, było by dużo więcej ofiar, liczonych być może w setkach tysięcy wtedy, związek radziecki wmieszać się by musiał, a jak nie on to NATO, bo nikt by nie pozwolił na wojenkę w sercu europy. Czyli hasła jak najbardziej moralne, zrealizowane być nie mogły, bo nie było to na rękę żadnej ze stron, a zapewniam ze polska nie poradziła by sobie sama.
Stan wojenny, moralnie naganny, uchronił rzycie wielu osobą, którzy, mieli zamiar pogrążyć się w bezsensownej rewolucyjce która i tak nie mogła przynieść trwałych zdobyczy, oprócz szybszych reform Balcerowicza, w wyniszczonym wojnie kraju, podobny scenariusz, przerabiała Jugosławia, wesoło nie było. Więc powinniśmy osadzić, Jaruzelskiego, za zbrodnie na narodzie Polskim, który swoim czynem nie dał nam okazji na kolejne wielkie zwycięstwo moralne, na miarę powstania; listopadowego, styczniowego, warszawskiego, a wykazał się tak niepopularnymi cechami w środowisku polskich marksistów, komunistów, domorosłych naprawiaczy świata jak racjonalizm i dalekowzroczność.

autor: Drozdzik1917, data nadania: 2006-12-13 01:10:26, suma postów tego autora: 5

"lewicowa" Solidarność

autor: J.K, data nadania: 2006-12-12 22:47:12

Uściślę. Gdyby nie 13 grudnia i gdyby nie doszło też do radzieckiej interwencji, tylko wtedy ideowi bracia Pinocheta z "Solidarności" mogliby chwycić władzę. No i redaktor Wołek mógłby już 1982 w ramach nowej polsko-amerykańskiej przyjaźni latać na audiencje do nowego wodza Chile.

autor: Lee Harvey Oswald, data nadania: 2006-12-13 00:59:58, suma postów tego autora: 7

Dobry artykuł

A ze paru "lewicowcom" od SLD sie nie podoba to tym lepiej!

autor: Panek, data nadania: 2006-12-13 03:13:36, suma postów tego autora: 896

Artykuł, taki sam bełkot jak w TV

"Lewicowcy" z SLD nawet wywodzący się z PZPR z b.prez. Kwaśniewskim, czy Olejniczakiem na czele uznają za swoją nie tradycję PRL, lecz triumfującą dziś tradycję antykomunistycznej opozycji.

autor: Lee Harvey Oswald, data nadania: 2006-12-13 11:28:46, suma postów tego autora: 7

Podwójne standardy.

Red. Ciszewski stosuje podwójną moralność. Militarysta Jaruzelski - be, a niegdysiejszy puczysta Chavez i komendant Castro ze swoim wojskowym drylem - cacy. Dla jasności - jestem zwolennikiem wszystkich trzech panów ale chciałem pokazać sposób w jaki red. Ciszewski podchodzi do wojskowych związanych z Lewicą.

autor: Crusty, data nadania: 2006-12-13 12:11:14, suma postów tego autora: 159

Nie zgadzam się z Lukiem

Niemcy hitlerowskie nie były socjalistyczne. Równie dobrze można by powiedzieć, że Szwecja była liberalna. Istotą socjalizmu przecież jest troska o ludzi pracy, zwłaszcza ludzi ubogich, a środkiem (jednym z wielu) jest owa zmiana stosunków produkcji i stosunków własnościowych

autor: Thor, data nadania: 2006-12-13 12:20:23, suma postów tego autora: 990

zwrot w prawo.

Panie red.Ciszewski,ale pan pierdnął.Czy wypada tak zasmradzać lewicę?Miałem o panu lepsze zdanie,a tu wyszło,że z Pana solidaruch do n-tej potęgi.Dla mnie przestał Pan być uczciwym redaktorem.Jednak kasa w tym ustroju robi swoje.Ten pana artykuł niczym się nie różni od ble-ble TVP,TVN.

autor: stanislaw1, data nadania: 2006-12-13 14:40:13, suma postów tego autora: 220

A co jak ten dzien nie nadejdzie?

A co jak ten dzień nie nadejdzie? Skąd to religijno-moralne zacietrzewienie? Z ogólnej bezsilności? Nie dość, że obrońcy Jaruzela stosują podwójne standardy moralne (sic!), to jeszcze są nacjonalistami i rusofobami. CO się dzieje z ludźmi? Nawet jeżeli to jest słuszne, to tak głupio napisane, że samo sie kwestionuje. Mam to rozumieć w ten sposób, że podłączając się do sezonowej nagonki na Jaruzelskiego lewica nagle dozna cudownej khatarsis i zdobędzie serca i umysły? Hmm, zawsze to jakiś pomysł. Kręćmy sobie sznur, kręćmy.

autor: sal paradise, data nadania: 2006-12-13 19:28:07, suma postów tego autora: 1199

errata - to miało pójść w cudzysłów

"Nie dość, że obrońcy Jaruzela stosują podwójne standardy moralne (sic!), to jeszcze są nacjonalistami i rusofobami"

autor: sal paradise, data nadania: 2006-12-13 20:20:29, suma postów tego autora: 1199

Pinochet kontra Jaruzelski

Wolałbym sam na sam z Jaruzelskim zostać zamknięty nawet przez tydzień w jednym pokoju niż z Pinochetem 5 minut!

autor: BiałoCzerwonaGwiazda, data nadania: 2006-12-13 20:45:43, suma postów tego autora: 81

Generał uratował naród

Nie mogę zrozumieć ludzi którzy krytykują ogłoszenie stanu wojennego. To było konieczne i nie powinni dopuścić do władzy tych którzy rozgrabili państwowe zakłady i stali się miliarderami. Dla większości ludzi systuacja się pogorszyła. Z tej sytuacji cieszą się jedynie złodzieje i mordercy oraz wyzyskiwacze i to oni krytykują stan wojenny.

autor: ks.Michał, data nadania: 2006-12-13 21:04:42, suma postów tego autora: 1

Precz z tym bandytą!!!

Nareszcie ktoś na tzw. lewicy zaczyna pojmować, że Jaruzelski to zwyczajny karierowicz i ostatecznie bandyta.

Może jednak dożyje lewicy w Polsce?!

autor: dzeus, data nadania: 2006-12-13 23:04:14, suma postów tego autora: 1046

W ogóle skąd ta obsesja powównywania Jaruzelskiego z Pinochetem

Oczywistość tej "analogii" bierze się chyba stąd, że jeden włąśnie umarł i wszyscy sobie o nim na chwilę przyomnieli, a drugi ma akurat niechlubną rocznicę. Typowa matryca medialna.

autor: sal paradise, data nadania: 2006-12-13 23:13:54, suma postów tego autora: 1199

Widzę że szokuje

niektórych "lewicowców" lewicowa krytyka PRLu (z pozycji zupełnie innych niż robią to korporacyjne media). Podział według którego "lewica" to formacja broniąca systemu PRL (de facto państwowego kapitalizmu) jest bzdurą i czas żeby odszedł w przeszłość. Miłosnicy UBeków, generałów i innej swołoczy - won z lewicy, nazwijcie się ruchem narodowo- PRLowskim, patriotyczno-jaruzelskim czy jakoś tak, ale nie lewicą, bo lewicy wasze określanie się chluby nie przynosi.

autor: Cisza_, data nadania: 2006-12-14 00:11:05, suma postów tego autora: 2083

Chwileczke.

To chyba raczej definiowanie podziałów politycznych w oparciu o stosunek do PRLu powinno wreszcie odejść w przeszłość. Naprawdę myślisz, że najeżdżając dziś na Jaruzelskiego (nawet jako symbol) i stawiając go na równi z Pinochetem, formułujesz jakąś ideę prawdziwej lewicowości? Lewica powinna się odróżniać właśnie przez to, że nie zajmuje się wywoływaniem i zaklinaniem duchów (UBeków i "komunistycznych zbrodniarzy"). Byłoby lepiej gdybyś używał chociaż sensownych argumentów, zamiast "won". Jesteś w miejscu publicznym.

autor: sal paradise, data nadania: 2006-12-14 00:47:52, suma postów tego autora: 1199

...

Generał Jaruzelski jest jedną z największych Postaci naszego kraju i jestem z tego bardzo dumny-wydaje mi się, że każdy tak powinien!!!

autor: Wojak_84, data nadania: 2006-12-14 02:13:35, suma postów tego autora: 4

pamiętam atmosferę tamtego czasu..

Powtórzę za +stanislawem1+ : Panie red.Ciszewski,ale pan pierdnął.Czy wypada tak zasmradzać lewicę? Miałem o panu lepsze zdanie,a tu wyszło,że z Pana solidaruch do n-tej potęgi.Dla mnie przestał Pan być uczciwym redaktorem. [...]Ten pana artykuł niczym się nie różni od ble-ble TVP,TVN.
Pan Ciszewski pisze o czymś, co nie może mu być znane z autopsji, bo o ile mi wiadomo liczy sobie wiosen ile ja w okresie stanu wojennego (mniej więcej. Ja wtedy byłem młodym robotnikiem i pamiętam atmosferę tamtego czasu. Jestem przekonany, że gdyby nie wprowadzenie stanu wojennego, to mielibyśmy drugie Węgry '56.

autor: Stoigniew, data nadania: 2006-12-14 15:14:21, suma postów tego autora: 2

Ciszewski nie ma racji, bo sprawa jest bardzo skomplikowana

Uważam ze Jaruzelski popelnił błąd w końcowej fazie stanu wojennego , gdyż oddał prawicy i pieskom Regana i papieża Polskę za darmo. A można było sprzedać Reganowi szpicli albo do morza z nimi. Narod przyjął z ulgą stan wojenny na jego początku ale trzeba było przeprowadzić głębokie reformy w kraju. Uważam ze ten stan wojenny był pod hasłem Solidarności 8o " Socjalizm tak wypaczenia nie" i dlatego Jaruzelski na początku stanu wojennego stał w obronie PRL. Czy PRL był ideałem państwa lewicowego napewno nie i wypaczeń było mnóstwo . ale wina oddania państwa prawicy to pózniejszye efekt 17 lat nicości. Prostych ocen Jaruzelskiego nie ma, moim zdaniem zdradził lewicę.

autor: Jakub Szela, data nadania: 2006-12-14 19:04:01, suma postów tego autora: 172

Ciszewski rzucil kij w mrowisko.

Bo sprawa nie jest prosta. Początek stanu wojennego dobry a końcowka to kapitulacja przed liberalami i klechami. Szkoda ze Jaruzelski nie oddał władzy Towarzyszom z prawdziwej lewicy . a tak to wcale mi go nieżal. Spapral stan wojenny i niech go zdegradują. A co do ofiar to przypominam 300 zabitych w czasie przewrotu majowego Piłsudskiego i zobaczcie jaki on dziś bohater. a Stan wojenny to nic ni pies ni wydra

autor: Jakub Szela, data nadania: 2006-12-14 19:19:22, suma postów tego autora: 172

Kiedy przeczytałam artykuł "lewicowego" Ciszy o równie "lewicowym" Generale

zatkało mnie na dobę. Najpierw ze zdumieniem skonstatowałam, ze młódź ma prawo do takich, a nie innych sądów o zamierzchłej dla niej przeszłości. Szczególnie kiedy przez całe pokolenie (17lat) indoktrynowana jest przez prawicowych oszołomów, odreagowujących swoje niegdysiejsze nic nie robienie, a często i tchórzostwo.
Teraz, po wpisie Ciszy, będącym reakcją na opinie nieprzychylne dlań i postawionych przezeń w artykule tez, jestem delikatnie mówiąc wkur...na. Bo tak jak w latach 81-82 wydrapałabym "Jaruzelowi" oczy, tak teraz widzę go jako człowieka, któremu bliższy był los CAŁEGO narodu, a nie "komunizmu", "pryncypiów" i innych sloganowych wartości, w które on sam już chyba nie wierzył. Tak jak kiedyś uważałam Piotra za inteligentnego, aczkolwiek trochę narwanego i anarchizującego młodzieńca, tak teraz uważam, że trzeźwość jego umysłu została zachwiana, a możliwości intelektualne wyczerpują się...

Pyjter, żeby była jasność - jestem jedną z osób w jakiś tam sposób "represjonowanych" przez komunę (w dupie mam czyjeś uznanie lub pogardę). Ustrój panujący w PRL-u (były różne jego fazy) nie jest dla mnie ustrojem "sprawiedliwości społecznej" i szczytem marzeń ekonomistów.....
Ja wycofałam się z "działalności związkowej i lewicowej" panny "S" około roku 1983. Zrozumiałam już wtedy, że ci "opozycjoniści" to banda destrukcyjnych wichrzycieli, żyjących z nie wiadomo czego (teraz wiemy to wszyscy), którzy zamiast zmieniać i reformować to, co istotnie było złego w PRL, zaczęła wszystko z perfidią rozwalać, nawet nie kryjąc tego. Kiedy w końcu zmęczony tym całym polskim syfem Generał, przy pomocy pazernych na władzę i dobra wszelakie "towarzyszy", oddał ster polskiej łajby w łapy "opozycjonistów" i "demokratów", przekonaliśmy się wszyscy na własnych dupach i grzbietach czym jest ten wymarzony ustrój demokracji katolickiej i wolności gospodarczej. Kto Ci nagadał takich głupot, że to był związek zawodowy, do tego lewicowy??? Przedstaw mi tego palanta! Szeregowi związkowcy mieli takie złudzenia, ale "partyjni" wodzowie szli na pasku zachodnich "pracodawców" i "intelektualistów". Robili to, czego od nich wymagano, niektórzy nawet w to wierzyli (Kuroń)...

Nazywanie mnie miłośniczką UBeków, generałów, zwolenniczkę ruchów narodowo-PRLowskich i patriotyczno-jaruzelskich uwłacza mojej godności i chęci dalszej dyskusji. A niby dlaczego mam się wstydzić tego, że się urodziłam w PRL-u, że tu zdobyłam wykształcenie, pracę, mieszkanie, urodziłam dzieci, itd. ...? A niby gdzie miałam to wszystko przeżyć? Na Madagaskarze?
Czy medialny lincz nad Generałem jest dla Ciebie punktem wyjścia do oceny tamtego całego okresu? Czy jest punktem wyjścia do DEFINIOWANIA lewicowości? Współczuję aksjomatów i retoryki, bo nie tędy droga...

Daj Ci panie bosh, by kiedyś Twoje wnuki NIE napierdalały się z Ciebie, że miałeś "szczęście" urodzić się w katolicko-weszpolskiej rzeczywistości i WÓWCZAS, czyli 12 grudnia 2006 roku, miałeś "zaszczyt" stanąć z tymi "wolnościowcami" i "patriotami" w jednym szeregu....

autor: Hyjdla, data nadania: 2006-12-14 19:54:03, suma postów tego autora: 5956

Pytanie do Ciszy

Czy Ty tak serio piszesz o tym, że w Polsce po 1989 "wprowadzono w iście ekspresowym tempie skrajną odmianę neoliberalizmu." czy tylko taką sobie krotochwilkę strzeliłeś?

Coś Ci się musiało pomieszać bowiem liberlizm odznacza się ZMNIEJSZANIEM obciążeń podatkowych i zmniejszaniem utrudnień w prowadzeniu działalności gospodarczej...

Poza tym jeśli w Polsce wprowadzano formę skrajną to jak niby forma była wprowadzana w Singapurze?

Dbaj trochę o słowa bo się wycierają...

autor: keyser_sose, data nadania: 2006-12-15 03:29:37, suma postów tego autora: 65

Cisza poszedł za kaczą modą.

Nic w chwili obecnej bardziej nie nobilituje jak plucie na PRL, służby specjalne i Generała. Jest to zjawisko wyjątkowo paskudne i bezmyślne. Prawie każdy ma jakieś swoje porachunki z tamtym systemem, bo nie był idealny ale czy stworzono coś lepszego, szlachetniejszego, uczciwszego?

Ale wracając do Generała i stanu wojennego. Wszyscy zatrzymali się na dwóch możliwościach: "weszli by ruscy czy nie"? A przecież była możliwość trzecia i to pewna. Gdyby nie stan wojenny i nie ruscy, wcześniej czy później doszłoby do wojny domowej. W Solidurnowatości była znacząca część działaczy radykalnych, opowiadająca się zdecydowanie za konfrontacją.

To Generał Jaruzelski, swoją decyzją o stanie wojennym uratował życie może setkom tysięcy młodych ludzi. Wreszcie trzeba sobie to uświadomić.

autor: Albisia, data nadania: 2006-12-15 13:06:38, suma postów tego autora: 185

Ciszewski prowokuje ?


Człowiek w swoim życiu popełnia błędy, dokonuje także czasami czynów szlachetnych.
Nie czuję się zdolny do oceny życia gen. Jaruzelskiego, „oceni go Bóg i historia”.
Nie twierdzę, że był bohaterem narodowym z powodu wprowadzenia stanu wojennego,
który być może uratował mój kraj od anarchii, upadku gospodarki, prawdopodobnie wojny domowej w czasie której „bratnie kraje” wyciągnęłyby do nas „pomocną rękę”.

O wiele bardziej dla mnie bohaterem staje potem,
gdy zgodnie z wolą narodu przyczynia się walnie do dokonania transformacji ustrojowej,
gdy ugodzony i poważnie zraniony przez St. Helskiego kamieniem, wybacza mu publicznie i zwraca się do sądu z wnioskiem o niekaranie sprawcy,
gdy „nadstawia policzek” na kolejne uderzenia, stawiając się na liczne wezwania do różnych sądów na wytaczane mu sprawy o charakterze politycznym pomimo złego stanu zdrowia
i podeszłego wieku,
gdy z podziwu godnym zacięciem broni swych racji i decyzji politycznych pisząc liczne książki i wypowiadając się publicznie,
gdy zachowuje się jak zwykle taktownie, z godnością i honorem.

Dlaczego Generał nie potrafił znaleźć lepszego rozwiązania niż stan wojenny ?
Ja myślę, że generał Jaruzelski jak i inni wielcy patrioci miał odwagę i wizję Polski, która
mogłaby się wybić na niepodległość jednak w aktualnym stanie układu politycznego nie widział innej realnej możliwości przeprowadzenia czegoś podobnego lub uznał, że takie przeprowadzenie jest zbyt ryzykowne. Michaił Gorbaczow nie był wtedy jeszcze politykiem znanym, a jego „głasnost” i „pierestrojka” wyszły dopiero kilka lat później.
W. Jaruzelski powiedział kiedyś:
"Wszystko musi dojrzeć. Zboże, owoc i człowiek. Ja długo dojrzewałem do decyzji, które trzeba było podjąć w końcu lat osiemdziesiątych".

Jeszcze jeden aspekt tej sprawy,
w polskiej mentalności bohaterem narodowym jest raczej ten kto wyprowadzi naród na ulice do walki zbrojnej w wyniku której zginą tysiące lub setki tysięcy, bez względu na wynik takiej walki, niż człowiek który działa przeciwnie, hamuje i ostudza zapały czekając na lepszy moment, dla uniknięcia zbyt wielu ofiar i w efekcie osiąga dużo więcej.

Dzisiaj, dalsze nękanie tego zasłużonego dla Polski chociaż niewątpliwie kontrowersyjnego człowieka nikomu nie potrzebnymi śledztwami i procesami widzę w kategoriach „kundlizmu”.

Ciszewski albo prowokuje, albo z człowieka robi się polityk.

autor: Adrem63, data nadania: 2006-12-15 19:57:39, suma postów tego autora: 2307

Amen

I cieszę się, że wrócił ad rem

autor: sal paradise, data nadania: 2006-12-16 00:34:37, suma postów tego autora: 1199

Sama bym tego piękniej nie ujęła, drogi Adrem.

A co do Ciszy... To smutne co napisałeś: " z człowieka robi się polityk"...

autor: Hyjdla, data nadania: 2006-12-16 12:59:17, suma postów tego autora: 5956

O Ciszy

Nie jest smutne bo jest nieprawdziwe. Cisza jest zbyt autentyczny, żeby być politykiem zasiadającym w gabinetach.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2006-12-16 17:24:57, suma postów tego autora: 2157

Jaruzelski i ta cala heca wokół niego i wypadek w Wójku

To temat zastępczy ,gdyż tak naprawdę obecne elity liberałow i kapitalistów kompradorskich nie mają pomysłu na Polskę ,stąd 18 lat beznadzieji, bezprawia i bezrobocia. Cierpliwość narodu się kończy , tylko 40 % obywateli , wzięło udział w farsie wyborczej, Nowt rok 2007 przywita wszystkich podwyżkami cen na wszystko . Kraje oscienne i dalsze zapchane polkami żebrającymi o chleb i pracę. Tak więc "wojtek -cykor" dobry na wszystko.

autor: Jakub Szela, data nadania: 2006-12-16 17:48:17, suma postów tego autora: 172

Nie mają pomysłu na Polskę, bo nigdy go nie mieli...

Brali władzę od 4 czerwca do września 1989 roku, jak hieny żrąc się między sobą o podział łupów. Kiedy we wrześniu 1989 roku Mazowiecki zemdlał w Sejmie on jeden być może zdawał sobie sprawę z tego, że pakuje się w polskie szambo - nieudaczników, nienawistników, pospolitych cymbałów i zwyczajnych złodziejów. On tych ludzi znał od podszewki.

Jakubie Szela, takich igrzysk, obchodów, inscenizacji i zwykłej hucpy będziemy odtąd świadkami coraz częściej. Historia będzie pisana coraz to nowymi piórami, atramentami i przez coraz bezczelniejsze typy...

A pomysłu na Polskę te solidurnowate bęcwały nadal nie mają. Najlepszym przykładem niech będą te dwie karykatury "polityków" i "mężów stanu", które usadowiły się u polskiego steru. Zamiast trzech milionów mieszkań będziemy mieli trzy miliony uchodźców ekonomicznych. Ale na Polskę "komunistyczną" pluć będą z ukontentowaniem miernot szczających do własnej zupy...

Na razie mamy w środku Europy śmierdzącą kloakę przykrytą gustownym baldachimem i uperfumowaną smrodliwym kadzidłem. Przy niej zgrzebna, "totalitarna", ubezwłasnowolniona PRL była krajem normalnym i o wiele bardziej szanowanym przez swych obywateli, niż obecnie...

autor: Hyjdla, data nadania: 2006-12-16 20:24:10, suma postów tego autora: 5956

Pytanie

Piszesz: "pomysłu na Polskę te solidurnowate bęcwały nadal nie mają." A postkomuchowate mają?

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2006-12-16 22:16:42, suma postów tego autora: 2157

Pisząc "solidurnowate " mam na myśli

nie tylko "bohaterów" ze styropianu i okolic, ale także trzęsących się przed etosowcami ludzi lewicy i lewizny przeróżnej. Durnie są zawsze solidarni, bo głupota idzie w parze z wyrozumiałością dla jeszcze głupszego... Albisia pewnie inaczej wywodzi etymologię tego dosadnego zrostu językowego, dla mnie to jedna klika (patrz: PZPR-owski Balcerowicz, który się przekuł na liberała i guru głupoty wszelakiej. Gdyby był Nobel z głupoty, on byłby pierwszym laureatem)...

Chociaż... w latach 1094-97 wszystko szło ku lepszemu dopóty, dopóki Cimoszewisz, chcąc się podlizać solidurniom rządowym, strasznie się zdziwił, że powodzianie nie ubezpieczyli się wystarczająco, w sytuacji kiedy mieliśmy klęskę żywiołową... Durnie (tu postkomusz) nawet dobrą robotę obrócą wniwecz...

autor: Hyjdla, data nadania: 2006-12-16 23:34:03, suma postów tego autora: 5956

Bez przesady Hyjdla,

tak pięknie jak Ty ja pisać nie potrafię.
Dzięki również za miłe słowa od sal paradise.
W kwestii człowieka, który zamienia się w polityka, ponieważ napisałąś że to smutne, przeczytałem raz jeszcze ten tekst, ale niestety nie mogę zmienić zdania, ta alternatywa pozostaje.
Dodam tylko, że w kwestii lewicowości i humanizmu moje poglądy o wiele bardziej zbliżone są do poglądów prof. M. Szyszkowskiej niż do tych P. Ciszewskiego.
Potrafię też zróżnicować Pinocheta od W. Jaruzelskiego.

Oświadczam, że nie powróciłem na to forum, aby rozdzielać szturchańce i kopniaki.
Piszę gdy mnie coś boli, śmieszy lub zwyczajnie zainteresuje.
Boląca jest sprawa Jaruzelskiego, a szczególny ból sprawia mi widok kilku polityków, wypasionych solidaruchów, beneficjentów ostatniej przemiany ustrojowej, chętnie występujących w roli sędziów, ferujących &#8222;słuszne&#8221; wyroki, nie mających żadnych wątpliwości, lubiących pokazywać się ludziom w kościele, mściwych >chrześcijan<
z piekła rodem.

Podeszły wiek nie jest czynnikiem rozgrzeszającym, o wiele bardziej jest czynnikiem przemawiającym za odstąpieniem od ścigania ze względów humanitarnych.
Czynnikiem uniewinniającym w naszej kulturze są wątpliwości co do winy i intencji,
które przemawiają na korzyść obwinianego.

autor: Adrem63, data nadania: 2006-12-17 11:23:03, suma postów tego autora: 2307

Dodaj komentarz