Głoście dalej takie idiotyzmy, a oleje w końcu was i wasze czasopismo!!!
Radzę dobrze !
Puknijcie się w swoje łby, bo najwyraźniej niewiele rozumieci, o czym publicznie się wypowiadacie!
Czarna rozpacz!!!
To zupełny brak rozumu i taktu!!!
a jak nazwac inaczej niz "krwawa katastrofa" smierc ok. setki czesto zupelnie przypadkowych osob (jak np. antonowicz w olsztynie - nie spodobal sie panu milicjantowi - sprawcy do dzis bezkarni) nie mowiac o tym, ze do wiezienia sie szlo za ulotke w plecaku a wpierdol na ulicy od wladzy otrzymywalo sie regularnie, czesto niezaleznie od przekonan.
ciekawym jest tez stwierdzenie, ze wolnosc jest czyms zlym. komu chce sie podlizac RACJA - wojskowym i milicjantom?
Nie używaj słów ,których nie rozumiesz .Ośmieszasz się.
"...a nade wszystko zepsucie mentalne społeczeństwa, żyjącego w stanie chaosu oraz niczym nieograniczonej, źle pojmowanej wolności."
Ten moment, kiedy czlowiek czytajac cos nie wie czy sie zasmiac, zaplakac czy wogole juz zaczac hodowle rybek akwariowych i sie lepiej nie stresowac. I tu mamy doczynienia z porozumieniem ponad podzialami. Rydzyk i APP "Racja" potrafia to samo...
i co to za panstwo, dla ktorego gospodarki zagrozeniem jest zima? co to za panstwo, ktore mozna rozlozyc na lopatki akcja strajkowa? co to za panstwo, ktoremu zagraza wolnosc wyrazania wlasnych pogladow i wolnosc stowarzyszania sie?
to zadne panstwo.
PRL
Co to za państwo, gdzie każdy miał pracę? Co to za państwo, gdzie nauczyli ludzi czytać i pisać? Co to za państwo rozdające chłopom "pańską" ziemię? Co to za państwo, w którym ułatwiali biedakom studia dając punkty za pochodzenie?
Partia która IV RP nazywa "faszystowską" pisze o "źle pojmowanej wolności" - żałosne. Próby przeprowadzenia parady równości czy demonstracji feministek w latach 80 zakończyłyby się po 15 minutach ogólnym wp...olem przez ZOMO.
widzisz, ludzie jak juz sie naucza pisac, popracuja i cos zjedza chca byc jeszcze wolni. to robotnicy sie samoorganizowali w 1980 i to wladza do nich strzelala. pomimo calej mojej lewicowosci, uwazam, ze przez stan wojenny wladze PRL przekreslily caly jej pozytywny dorobek.
"...parady ...demonstracji feministek w latach 80 zakończyłyby się po 15 minutach ogólnym wp...olem przez ZOMO". - Hehe...nie sądzę,żeby w ogóle się takie parady zamierzały.Kobiety miały wówczas prawa ,kóre właśnie teraz,w tej WOLNEJ Polsce są im odbierane,zupełnie tak samo jak prawa pracownicze robotników. -- Nie zauważyłeś ? Ot,gapcio.
olaboga. to czego ci ludzie chcieli od tamtego rzadu skoro mieli juz wszystko? i po co porownywac jeden syf do drugiego i zastanawaic sie, ktory fajniej smierdzi?
W swym ograniczeniu Prawiczki zapominają, że teraz ludzie walczą o to co mnieli bo im się należało. Katobolszewia prawicowa to zabrała, więc ludzie domagaja się zmian i dlatego demonstrują.
Jeżeli jest dobrze, to jedzie się na grila albo na piknik. Jak jest źle trzeba wyjść na ulicę!
Ja mam wrażenie,że ci lewicowi entuzjaści to walczą o jakieś tam lewicowe prawa,ale zupełnie nie związane z LUDŹMI.Bo żyjąc w tym pomiatanym PRL-u czułam się człowiekiem.A teraz tylko naczyniem do rodzenia dzieci mojemu krajowi.Według nich ja człowiekiem nie jestem,bo mają mnie ...dokładnie tam.Im chodzi o IDEAŁY.Ale ja...no cóż ...ideałem nie jestem.
"Bo żyjąc w tym pomiatanym PRL-u czułam się człowiekiem.A teraz tylko naczyniem do rodzenia dzieci mojemu krajowi."
Bez przesady Jot, ile to dzieci urodzilas po 1990?
I mimo ze nie jestes idealem..............lubie Cie :)
Pewnie, że żal zabitych w stanie wojennym.
Ale warto zauwazyć, że teraz też giną przypadkowe osoby, zabite przez policję. Ciągle się o tym słyszy.
A niby dlaczego zginęli ludzie w zawalonej hali albo ostatnio górnicy. To są ofiary drapieżnego kapitalizmu, gdy nie dba się o bezpieczeństwo ludzi, bo zysk jest ważniejszy.
W tamtym systemie demonstrowanie było nielegalne, więc jeżeli ktoś łamał znane wszystkim reguły gry, to musiał liczyć się z represjami. Teraz niby wolny kraj, a też potrafią rozpędzać demonstracje, i to właśnie równości, czyż nie?
znowy jedzie na jakimś koksie, hehe, Skoro zabici w Halembie i hali MTK to ofiary drapieżnego kapitlaizmu, uznajmy więc, że ofiary w warszawskiej Rotundzie, zabici w wypadku lotniczym w Kabatach, czy w kopalni Manifest Lipcowy to ofiary realnego socjalizmu...
A skoro Iwonak nie odróznia pacyfikacji w której z rozmuslem użyto broń ostrą w stosunku do protestujących górników z przypadkowymi postrzeleniami, z których policja jest rozliczana, to ty6lko należy wspólczuć głupoty i ograniczenia...
Stan wojenny wręcz pomógł czołówce Solidarności się wylansować. Nie dość, że w czasie internowania nie musieli pracować, mieli darmowe wyżywienie - czyli tak jakby długie wczasy - to jeszcze w wolnej Polsce zostali wykreowani na bohaterów.
Sam Henryk Wujec przyznał ostatnio, że czas internowania był dla niego okresem rozwoju intelektualnego i fizycznego.
Ofiary oczywiście były, ale każdy kto igrał w tak napiętych okolicznościach z państwem socjalistycznym był świadom, że będzie na celowniku władz.
Ale jazda. Właśnie dowiadujemy się, że aresztowani i internowani przebywali na wakacjach. All inclusiwe oczywiście...
Co za brednie w tym oswadczeniu. I to ma byc partia lewicowa? Jak mozna usprawiedliwac autorytana wladze i jej zbrodnicze metody. Paranoja na polskiej lewicy trwa
Można się nie zgadzać z Racją ale co do gazety to.. chyba nigdy jej nie miałeś w ręku..
Nie dziwię się Iwonce. Nigdy bym nie przypuszczał, że niejaki A. Michnik biesiaduje kumplowsko z czerwonymi oprawcami (Jaruzelskim, Kiszczakiem i resztą) tudzież z propagandystami (Urbanem i resztą).To, co on teraz mówi i pisze, jest bardzo często bez sensu (...) Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta".
Szczerze mówiąc, to najbardziej podobała mi się wypowiedź Wałęsy w tej sprawie, mówił że ma już dosyć pytań o stan wojenny, on woli patrzeć w przyszłość.
A BTW, władza wczoraj odstawiła i tak niezły heppening.
co to za panstwo, ktore mozna rozlozyc na lopatki akcja strajkowa?"
Mogła je rozłożyć bo olbrzymia większość gospodarki opierała się na duzych grupach pracowniczych, co dzsiaj już żadko występuje. Duże masy ludzi mogły sie zorganizować czego brak dzisiaj kliedy ruch związkowy jest cieniem samego siebie, nie ma koordynacji pomiędzy centralami. Dzisaj demonstracje sięgają w porywach 10 tys. członków- ludzi musza rpacować, strajki są rzadkie, bezrobocie i brrak zasiłków skutecznie odbiera chęć do walki. Jak widać dwie rzeczy brak pewnosci zatrudnienia i socjalnej pomocy państwa + wszechwładza pracobiorców stwarza lepsze warunki do tłumienia protestów społecznych w zarodku niż ówczesne- Wtedy ruch liczył 10 mln ludzi- dziś tyle nie pracuje w przemyśle, coraz wiecej pracuje w usługach, w dodatku rozdrobnionych w warunkach konkurencji wiec strajki tam są mocno utrudnione. Dlatego właśnie tak dobrze rozwijają się kraje gdzie jest dyktatura i kapitalizm XIX wieczny jednocześnie. Zresztą sytuacja taka występowała nie tylko w Polsce. Margaret Tucher miała problemy z górnikami, którzy byli dobrze zorganizowani i zagrozili akcją strajkową blisko zimy więc mogło zabraknąć węgla i musiano sprawdzać węgiel- jak widać nie tylko PRL mógł być rozłozony przez akcję strajkową. Tucher zastosowało to co dziś tak się lubi nazywać "restrukturyzacja". Rcuh zwiazkowy po tym sie już nie podniósł. Tak sie gniło pracowników fizycznych w PRL-u i Wielkiej Brytanii. Tylko że dziś wielu nazywa Tucher "żelazną" kanclerz, przy Pinochecie pdkreśla się jego reformy które doprowadziły Chile do rozkwitu, a Jaruzelskiego nazywa sie zbrodniarzem wojennym, jakby ZSRR dookoła nie było wojsk układu warszawskiego. No i tak w ogóle kiedy ludzie nie pracują o z reguły żadne państwo nie przetrwa długo w stanie nienarusoznym. Nie? W PRL nagromadziło się jednak tyle problemów że w połączeniu z silnym ruchem związkowym zaowcowało to eksplozją, a w liberalnej Wielkiej Brytanii wysyłano policję i likwidowano kopalnie. W Polsce ruch związkowy pozstał silny aż do Balcerowicza a w Wielkiej Brytanii już się nie podniósł. W Polsce jest jak jest i każdy to widzi. Zastaniwjące że dizś ci którzy piszą o "roszczeniowych postawach" wśród społeczeństwa nie odnoszą tego do tamtych czasów. Wtedy wolno si ebyło burzyć a dziś nie wolno? A jakież to są różnicę? Bo można wybrać sobie władze, które w polityce gospodarczej mają ciągle ten sam kurs bez większych zmian przez cały okrez po PRL-owski? Nie popadajmy w histerię bo co było złe to wiemy, ale za dobrze znam historie by wiedzieć że wojska układu by nie weszły- i takież były komentarze po wprowadzeniu stanu wojenngo w zachodniej prasie.
...o wolonosciach jakimi cieszyli sie np. geje. W roznych sprawach mozna sie spierac. Mozna sie spierac np. o to czy wtedy bylo wiecej czy mniej wolnosci. Ale jak ktos pisze, o niczym nie skrepowanej wolnosci w PRL to poprostu nie wie o czym mowi. Na brak wolnosci w PRL sa konkretne zrodla historyczne. Niedawno przezucalem wnioski paszportowe. Upraszczajac "Stosunek do otaczajacej rzeczywistosci niechetny"- brak zgody na wydanie paszportu, "pozytywny"- zgoda. To jest ta nieskrempowana wolnosc?
W koło granić stacjonaowały obce armie gotowe do wejścia na teren Polski. W gazetach zagranicznych europy zachodniej były dokładne wyliczenia wojsk, które miały dokonać tego rozwiązania kosztem nawet otwarcia ognia do Polskiej Armii!
Generał zrobił to co było konieczne dla obywateli i Wojska Polskiego! Reszta to spekulacja! Co do ofiar, to polacy większe by ponieśli w każdej innej sytuacji!
Ja bylem w Zakopanym, Bulgarii i za granica;).