aż przyjma do Unii takich tytanów wolnorynkowych "osiągnięć" jak Ukraina i Mołdawia :) Unia sama sie wtedy rozleci.
A nasi chcą maksymalnie spowolnić integrację. Unia to jest taki wspólczesny związek hanzeatycki a ambicjami do luźnej państwowości, a to za mało by się liczyć w świecie.
tak na tę Unię, bo mimo wszystko, mimo swych rozlicznych niedoskonałości, stanowi ona jakieś wyzwanie dla USA i świata jednobiegunowego.
raczej sowchoz z ambicjami do bycia kołchozem.
"Nie narzekajmy tak na tę Unię, bo mimo wszystko, mimo swych rozlicznych niedoskonałości, stanowi ona jakieś wyzwanie dla USA i świata jednobiegunowego." Hahahaha! Masz poczucie humoru. A czym UE różni się w kategoriach wolnego rynku od USA (pod względem przepisów i praktyk, nie wyników na giełdzie)?
UE jest dla mnie wspólnotą kapitalistów mającą na celu zliberalizowanie kodeksu pracy, otwieranie granic dla korporacji (i równoczesne zamykanie granic dla biedoty z krajów poza UE) oraz ograniczeniu wydatków socjalnych.
Od USA różni się stosunkiem do wojen, przy czym nie wprowadza sankcji dla krajów z UE okupujących Irak i Afganistan, a gdy NATO wysyła swoje wojska "pokojowe" to nie ma nic przeciwko.
Cisza, zapomniałeś jeszcze o ośrodku praw człowieka, czyli Turcji.
To że obecnie w UE dominuje dyskurs neoliberalny jest wynikiem konieczności osiagnięcia kompromisu między państwami socjalnymi a takimi "tuzami" sprawiedliwości społecznej jak Wielka Brytania czy Polska. Jedna z przyczyn obecnego kryzysu Unii jako instytucji jak dla mnie jest fakt że nowe państwa członkowskie wbrew własnym tradycjom zdecydowały się przyjąc kurs neoliberalny.....
Ale zwróćcie uwagę że jedynym ośrodkiem władzy który może skorygować nasz system społeczny na bardziej wspólnotowy/syndykalistyczny, który skutecznie wpłynie na stosunki kapitalista/pracownik jest ....Bruksela, wprowadzając swoje standardy.
Powiększając Unię powiększamy inwentarz.
Z większym inwentarzem można więcej.
a w szczególności dyrektywą Bolkensteina skoryguje (jak to napisałeś) "nasz system społeczny na bardziej wspólnotowy/syndykalistyczny, który skutecznie wpłynie na stosunki kapitalista/pracownik".
Nie ulega watpliwosci, ze Radykał prawidłowo scharakteryzował prawdziwe oblicze UE, ale jesli nie ten stricto neoliberalny twor USA raczej pozniej niz predzej utonie w swej imperialnej polityce. Czy jednak wtedy zaistnieja dogodne warunki dla swiata wielubiegunowego? Nie ma takiej pewnosci. Obecnie brakuje lewicowych wizji przyszlosci UE, co zmusza radykalna lewice do jej calkowitego odrzcania, co jednak po glebszym namysle jest szkoda dla niej samej.