Moim zdaniem, w informacji trudno się doczytać, ze ewentualny "zakaz" dotyczyłby jedynie społeczności religijnych, do której przynależność jest w pełni dobrowolna, a więc nie wszytkich kobiet w Izraelu.
Wydaje mi się, że dobrze widać, że odnosi się tylko do grup, w których przynależność jest dobrowolna. Chodzi przecież o nakaz rabinów, a nie rządu czy władz.
Uniwersytetcy politycy w Izraelu panstwie wyznaniowym slowa rabina to swietosc Czy naprawde o tym nie wiecie?
pojedzcie do Izraela walczyć o wolność religijną. w tym kraju też jest jedna dominująca religia to będzie dopiero zabawne.
ta wiem że dzielą się na 3 odłamy żeby nie było że jestem ignorantem
Na pewno wiedzą, ale poczytaj, co napisała jedna nauczycielka. Czy podoba jej się to, co nakazali duchowni?
No własnie.
Protestuje Rzadam zrownania praw kobiet izraelskich z prawami kobiet iranskich Tam moga studiowac Oczekuje poparcia i akcji protestacyjnych naszych feministek
owa komisja rabinacka chyba nie jest rządem Medinatu Israel?
Świat zachodni tak głośno krzyczy ostatnio o tym, jak to są łamane prawa kobiet w krajach islamskich, a tu proszę. W kraju kumpli jankesów taki numer!!!
Wyobrascie sobie taki zakaz w naszym kraju juz slysze ten ryk A tu nic cisza
Uwaga techniczna i na przyszlosc. Owszem, charedim (חרדים) to ultraortodoksyjni Zydzi. Slowo pochodzi od czasownika charad (חרד)czyli bac sie. Innymi slowy to ci, ktorzy boja sie [w domysle Boga], cos jak bogobojni.
Chared (tez prostu bojazliwy,pelen obaw) i charedi (חרדי) to przymiotniki uzywane na okreslenie kogos ultraortodoksyjnego, w lmn. charedim (-im to meska koncowka liczby mnogiej w hebrajskim). Nie mozna jednak mowic "w charedimie"*, a raczej "w spolecznosci charedim" lub "w spolecznosci ultraortodoksyjnych Zydow".
Podsumowujac: pisac po polsku "w charedimie", to jak napisac "w chasidimie" (chasidim - hebr. chasydzi) zamiast "w spolecznosci chasydzkiej". Trzeba z obcymi terminami uwazac. Wiem, ze na manowce mogl sprowadzic zapis w artykule w FZP czy GW, ale oni nie pisza w "charedimie". Pozdrawiam.
*Lepiej przez ch w polszczyznie, "h" to w angielszczyznie - jak chasydzi i Hasidim.
ps. W nawiasach dalam wersje w alfabecie hebrajskim, nie wiem, czy sie wyswietli.
Ino patrzeć jak lada moment nasi rabini z KK dołączą do tych żydowskich nowatorów przyszłości!
Zresztą sa oni protoplastami tego pomysłu, który cofnął dawną Europę w sredniowieczu do epoki kamienia łupanego.
Tylko kto chce w Polszy jeszcz o tym pamiętać?
Acha dla jaj przypomnę również, że w Polsce kobietom zezwolił studiować ojczulek Car, i w tym samym czasie uwolnił on też polskiego chłopa z polskiej feudalnej niewoli.
I pewnie dlatego polscy panowie tak bardzo nie lubią Ruskich.
Ciesze sie, ze moj komentarz odniosl skutek :-) Nu, ale po co pisac "eda charedit" wielkimi literami - to nie jest zaden termin techniczny, zeby go jak nazwe wlasna pisac, tylko doslowne tlumaczenie tego, co po polsku w nawiasie. Jak mowie - lepiej niepotrzebnie nie przerzucac sie obcymi terminami - nawet jak brzmia uczeniej i wskazuja na obycie jezykowe Autora. Ale doceniam.
I dalej wracam do sprawy pisowni. Skoro piszemy chasydzi, to tez warto byloby pisac charedim, charedit. Po hebrajsku to ta sama litera (chet). Trzymam sie przykladu z chasydyzmem, bo to slowo osiadle w polszczyznie. A pisownia "haredim", "haredit" swiadczy o ekspansji angielszczyzny w jezyku polskim.
Gdzie sa nasze feministki?Jeszcze nie wrzeszcza Pewnie jest zakaz z Czerskiej Dziewczyny robcie maniffe pomorzemy
Sz Pani Karolinko Jezyk literacki jest bez watpienia potrzebny ale czy konieczny na stronie Lewica pl?
Do Burego Nasz episkopat tez nie jest rzadem i co z tego wynika?
Co boicie sie ze wyzwani zostaniecie od antysemitów etc lewacy?
Do MM: A czy koniecznie wlasnie na stronach lewica.pl musi sie uzywac w stosunku do dyskutantow jezyka lekcewazacego i wykluczajacego? (vide: Sz Pani Karolinko). To jezyk jest narzedziem przemocy dyskursywnej.
Jezyk swiadczy tez o jakosci myslenia. A to nie jest zalezne od adresu strony. Niestety, jezyk niektorych komentarzy pod tym tekstem jest dosc zasmucajacy. O ortografii nie wspominajac.
Natomiast nieodpowiednie i niepotrzebne uzywanie terminow obcych - swiadczy o niedostatkach w wiedzy i/lub niepotrzebnym "utrudnianiu" tekstu. Bez sformulowania, w sprawie ktorego pisalam, tekst bylby rownie dobrze zrozumialy. A tak przez kilka dni mielismy dosc zabawne "w charedimie", a teraz nikomu niepotrzebne "eda charedit".