Cóż - stwierdzenie, kto jest wrogiem NL pokazuje dobitnie i wyraźnie, jaka obecnie jest sytuacja na polskiej lewicy na lewo od SLD. Nic dodać, nic ująć. A powinno być przecież całkiem odwrotnie...
Sprawa wygląda zdaje się dokładnie odwrotnie. To PPP usiłuje od jakiegoś czasu wykończyć Nową Lewicę - albo ją zwasalizować, albo wyssać z ludzi i struktur terenowych. Ma to dwojakie przyczyny. Pierwsza jest oczywista - chodzi o zwykłą konkurencję polityczną i hegemonię na skrajnej lewicy. Druga mniej oczywista, ale równie istotna. Tajemnicą poliszynela jest to, że do dawnego sojusznika skrajnej prawicy - Bogusława Ziętka z PPP, dołączyli tacy ludzie z radykalnej lewicy, którzy z Nową Lewicą mają na pieńku.
Jakim prawem w imieniu Nowej Lewicy w Głogowie wypowiada się jej były przewodniczący?
Zamiast obawiać się Nowej Lewicy, PPP powinna dostrzec, że jej wrogiem numer jeden jest brak wyborców. Mimo wielomiesięcznej kampanii propagandowej, partia ta nie zdobyła ani jednego mandatu w niedawnych wyborach samorządowych. Poparcie dla niej nie przekracza granicy błędu statystycznego.
Dlaczego tak się dzieje? W PPP znaleźli się ludzie, którzy robią wszystko, aby ją przedstawić jako ugrupowanie niepoważnych ekstremistów. I tak na przykład, niedługo przed wyborami, sekcja kobieca związanego z nią KPiORP wystąpiła przeciwko projektowi wydłużenia urlopów macierzyńskich, solidaryzując się z pracodawcami, którym on się również nie podobał.
Informacją i publicystyką w PPP zajmują się wydawcy pism marginalnych i niepoważnych (Nowy Tygodnik Popularny, dawny Nowy Robotnik - obecna Trybuna Robotnicza, Lewą Nogą, Rewolucja). Popierając np. skrajne formy islamskiego terroryzmu, tytuły te budzą zrozumiały niesmak wśród opinii publicznej. Wystarczy przypomnieć, dotyczące tej kwestii, zeszłoroczne artykuły w poważnym miesięczniku Midrasz. Ich prymitywny, "betonowy" język odstrasza od poglądów i ugrupowań, za którymi się opowiadają.
PPP powinna w pierwszym rzędzie rozwiązać ten problem, dziękując za współpracę nieodpowiedzalnym ludziom, którzy ją kompromitują. Walkę z innymi propozycjami programowymi i kadrowymi na radykalnej lewicy można natomiast odłożyć.
Czy lewica .pl już nie o czym pisać , Patryk Kosela nie jest żadną figurą ,w Głogowie przegrał z kretesem w wyborach samorzadowych , do których wystartował z ludżmi którzy nie załapali się ma listy SLD . Może byście napisali jak rozsypała się po wyborach PPP w Lubelskim.
Co do rozpadu NL to mnie nie dziwi, ambicje wodzostwa sa wazniejsze nizli dzialalnosc i dobro organizacji, wie to ktokolwiek mial z nimi do czynienia. Moze widac tak trzeba, partia musi upasc ostatecznie by sie potem odrodzic niczym ow Feniks, ewentualnie gnic bedzie w nieskonczonosc. Co do PPP to przyczyny braku jej mass-popracia bynajmniej drogi ABCD nie leza w zatrudnienu ZMK czy DZ, bo potencjalni wyborcy naprawde nie znaja tych panow i malo ich obchodzi tamci czy prowadza knajpy (co w tym zlego?) czy tez wydaja sobie niszowe gazetki (ktore nie wiedziec czemu calkiem sie sprzedaja). PPP robi inne bledy, ale nie meijsce tu na o tym wywody.
TAK TRZYMAĆ!!!
TAK TRZYMAĆ!!!
Zauważyłem że partie polityczne nie mają woli współporacy i robienia merytorycznej roboty. One walczą miedzy sobą o hegemonię z wiadomym skutkiem. Jeśli dodać do tego jeszcze liderów grupek o nie mniejszych ambicjach, podczepiających sie pod partie polit. to widać dlaczego radykalna lewica niczego nie osiagneła, a szansa stworzona przez powstanie KPiORP została zaprzepaszczona.
Wszelako odlotowe pomysły wspomnianych przez ciebie panów (aborcyjne coming-outy, walka z urlopami macierzyńskimi, popieranie Hezbollahu, wzywanie robotników, żeby podjęli walkę z "systemem" według doktryny północnowietnamskiego generała Tran Van Tra, bełkot o nadchodzeniu fali rewolucyjnej do Polski), które oni najpierw lansują w swoich niszowych gazetkach, a potem sprzedają zatrudniającej ich partii, obciążają już całą PPP.
Nowa Lewica z przyczyn oczywistych od poczatku byla bez szans na przezycie Co do PPP to np w Warszawie zlorzyla listy do sejmiku Rady W-wy i czterech dzielnic Zrobili to w kilka miesiecy Wedlug mnie - rekord swiata I nikogo nie wyciagaja sami przychodza
Nie jest uczciwe pisać o rywalizacji w kontekście sytuacji, w której to jedna strona nie daje drugiej mikrofonu na manifestacjach, wyprasza ze spotkania na które uprzednio wystosowała ogólne publiczne zaproszenie, namawia członków innej organizacji w terenie do startu w wyborach z własnych list, wywiera nacisk na inne organizacje, by nie zapraszały do współpracy NL. Wszystko to jednostronnie(!) wyrabia PPP od conajmniej roku. NL w stosunku do PPP nie zrobiło ani jednego takiego "gestu dobrej woli". O czym więc mowa?
Nie pozostaje wam zatem nic innego tylko połączenie się z PRZYJACIELEM-WROGIEM (wybierz opcję).
MM po prostu kłamiesz ,że PPP nie wyciąga ludzi, oprócz NL na który z jednej strony się pluje a z drugiej usłuje się wyciągnąć jak najwięcej członków, mogę podać miasta Gdańsk , Poznań, Wrocław , Zielona Góra , werbuje sie też ludzi z innych środowisk nawet anarchistycznych.
Można jeszca dodać ,że temu czyli wchłanianiu ludzi ,inicjatyw i pomysłów miało służyć powołanie KPIORP.
I całe szczęście! Bo klika doradców z Trybuny Robotniczej oraz Książki i Prasy, która z fatalnymi skutkami zdobyła wpływ na decyzje przewodniczącego PPP, Boguława Ziętka, próbuje jednoczyć lewicę radykalną dokładnie tymi samymi metodami, jakimi stalinowska PPR, na przełomie lat 1948/49, przyłączyła do siebie PPS. Mamy więc apele towarzyszy, którzy "przejrzeli w porę na oczy", naciski w ramach szerokiego spektrum od przekupstwa do szantażu, próby zastraszania opornych, rozpowszecnianie kłamstw, inwektyw i obelg... Finał też byłby identyczny: wymuszona jednomyślność oraz idąca w ślad za nią katastrofalna zapaść ruchu lewicowego. Ale z tego nic nie wyjdzie.
Nie łudźcie się, towarzysze biurokraci i manipulatorzy! Dawne "dobre" czasy, w których tacy jak wy mogli kwitnąć, nie wrócą!
nie wiem kim jest ABCD, ale na portalu nie robi nic innego tylko jątrzy.
Konflikt między partiami to nie tylko wyraz niskiej kultury politycznej, ale także pewnego rodzaju desperacja wynikająca z totalnej dyskryminacji w mediach pubilcznych opcji lewicowej, pro-społecznej. Jeśli nie istniejesz w masowych mediach, to nie istniejesz w świadomości społecznej, nie masz członków, nie masz sympatyków, nie masz środków finansowych na działalność. Przy bardzo ograniczonych zasobach doprowadza to do bratobójczej walki na wyniszczenie jeden drugiego.
Receptą jest więc bądź zbudowanie własnego medium publicznego (robimy to przez trybunę robotniczą) bądź przez próbę penetracji ośrodków radiowych i telewizyjnych. Ale ta druga opcja jest do zrobienia przez środowisko tylko warszawskie. Nikt tego nie zrobi za nich.
Konieczność przeniknięcia do świata mediów telewizyjnych wynika właśnie z praktyk dyskryminacyjnych ze strony neoliberalnej swołoczy. Nieliczmy na pluralizm w mediach publicznych zbudowany przez neoliberałów, bo to jest niemożliwe. Musimy zrobić to sami.
Do ABCD Twoja poprawnosc polityczna nie zna granic Polecam PD
Trzeba ten problem rozwiązać w inny sposób- podobnie jak w Szwecji, należy rozłożyć obowiązkowo urlop macierzyński na ojca i matkę. Najważniejszy efekt będzie taki, że kobieta nie będzie na gorszej pozycji zawodowej z powodu potencjalnej możliwości odejścia na urlop. Potem można i należy nawet wydłużyć ten urlop, ale dodatkowo należy wprowadzić jakieś rekompensaty dla pracodawców z powodu czasowej utraty pracownika, np. zwrócić koszty szkolenia zastępców. To możnaby fajnie połączyć z systemem przekwalifikowania zawodowego, szczególnie bezrobotnych.
Dupa i tyle! Będzie rządził PiS kolejne trzy lata. A potem PO-PiS kolejne osiem. Wiele zdarzeń,które miały miejsce w Polsce po 2005, 4 lata temu byłoby nie do pomyślenie. Przez to rozbijactwo mamy dziś Samopis. Przez plucie na sld (co sam pzryznaję, rozbiłem z głupoty) popsuliśmy koniukturęna myślenie centrolewicowe, a do lewicowosci prawdziwej nikogo nie przekonaliśmy. Czas na nową formułę wyborczą. Drugi SLD a la 1993. Od PD po NL w Głogowie, albo w Częstochowie nawet!
Skrajna lewica obyczajowa, która zdominowała m.in. sekcję kobiecą KPiORP, twierdzi, że dziecko stanowi niejako wyłączną własność kobiety, która ma prawo decydować nawet o jego życiu. Stąd wyprowadza się postulat aborcji na życzenie.
Powstaje pytanie, dlaczego mężczyzna, któremu odmawia się głosu, gdy idzie o życie dziecka, ma brać na siebie współodpowiedzialność za jego wychowanie.
Zwykle tak jest, że czym więcej się sobie przyznaje praw w danej kwestii, tym więcej bierze się na siebie obowiązków.
Chyba, że zmienimy całą koncepcję i uznamy prymat rodziny, gdy idzie o prawa do decydowania, a tym samym i obowiązki. W takim razie, nalezałoby jednak odrzucić aborcję na życzenie kobiety.
Wtedy o zgłaszanych przez ciebie pomysłach, dotyczacych urlopu macierzyńskiego, można podyskutować.
Dodam tylko, że spora część kobiet wolałaby chyba zająć się wychowaniem dzieci, mając zapewnione bezpieczeństwo materialne, niż za wszelką cenę utrzymywać ciągłość pracy zarobkowej.
Punkt widzenia feministek, zgodnie z którym naczelną wartością jest kariera zawodowa, ogranicza się do stosunkowo wąskich grup.
nigdy nie będzie JEDNEJ lewicy, ponieważ na lewicy są nie tylko odmienne pomysły realizacji tych samych celów, ale także nawet odmienne cele. Najlepiej zdać się na werdykt wyborców. Propagować swoje rozwiązania i cele, a sami określą co dla nich bardziej lewicowe... i co warto poprzeć
A może poprzez upadek małych partii lewicowych dojdzie do powstania większych struktur? Czyli dojdzie do zjednoczenia się lewicy?
Wreszcie, ktoś (Thor) mówi coś do rzeczy. Rzeczywiście zjednoczenie całej lewicy nie wchodzi w rachubę, ale zjednoczenie PPP i NL byłoby pożądane. Nie ma przecież między nimi istotnych różnic. A przynajmniej nie ma takich różnic między wspierającą PPP radykalną lewicą a Nową Lewicą Piotra Ikonowicza. Stąd te "przeprowadzki" i bój o przysłowiową pietruszkę.
BB, czy wy, wieczni recenzenci cudzych poczynań, znajdujący się od lat w izolacji, macie podstawy do ocen, kto z kim powinien się jednoczyć?
Nie klamie Sam bylem swiatkiem jak ostatnio nie przyjeto dwoch Kreca sie teraz przy PPS Nie wiem czy wypada ale moge podac nazwiska
O to nas głowa nie boli i tak nie pasujemy do tego towarzystwa. To rzeczywiście nie nasze zmartwienie. Ale dlaczego wrażliwa społecznie "obywatelska" prawica (co prawda z odzysku) nie chce tego zjednoczenia i jątrzy? A przecież wcześniej czy później Ziętek z Ikonem się dogada.
Do wszystkich ktorzy zarzucili mi klamstwo Wlasnie rozmawialem tel z PPP Maja deklaracje tych osob z odmowa przyjecia udostepnia do wgladu Prosze sprawdzic Oczekuje przeprosin
BB, przecież nie tego dotyczył mój post do was, czy Ziętek z Ikonem dogada się, czy nie. Ja twierdzę, że wy jako ostatni możecie wieszczyć o czyimkolwiek się dogadywaniu, a to dlatego, że o wydarzeniach na skrajnej lewicy dowiadujecie się jako ostatni z internetu.
Masz słabą pamięć. Lepiej przeczytaj swój poprzedni post. I nie mąć. W końcu i tak już wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia. To nie sadzawka z mętną wodą, raczej polowanie na natrętne muchy.
No więc tak, BB. Ziętek z Ikonem się nie dogada. A jeśli uważacie inaczej, to podajcie, z jakimi reprezentatywnymi działaczami PPP i NL rozmawialiście ostatnio na temat ewentualnego porozumienia się ich liderów.
Ponieważ wiem z góry, ze na to pytanie niczego dorzecznego nie odpowiecie, niniejszym was plonkuję.
EOT!
Najlepiej by było gdyby Ikonowicz przestał drzeć koty z Ziętkiem i jakby się razem dogadali. PPP ma wielu członków a Ikon ma charyzme! Takiego tandemu by było potrzeba..
Tak też zapewne będzie. Zgodził się z tym nawet "trzeźwy obserwator" (Jacek Zychowicz) na LBC, olewając ABCD.
ta rywalizacja wśród partii radykalnej lewicy. Widać ambicje liderów są znacznie ważniejsze niż wspólne wysiłki (razem z osobami bezpartyjnymi) na rzecz likwidacji kapitalizmu i wprowadzenia alternatywnego systemu społeczno-politycznego opartego na własności kolektywnej i samorządzie pracowniczym. W sytuacji, gdy poparcie dla PPP, NL, PPS, KPP i innych tym podobnych partii w kraju jest w granicach 1 procenta (o ile nie mniej), a na demonstracje KPiORP przychodzi nie więcej niż 300 osób, radykalna lewica powinna współpracować ze sobą ponad podziałami partyjnymi.
jak ktoś według Ciebie popiera niepodległość Palestyny, przeciwstawia się wojnie w Iraku, popiera nacjonalizację przemysłu, ostro krytykuje gospodarkę neoliberalną i kapitalistyczną, ba! popiera legalizację aborcji to jest oczywiście Stalinowcem? O tak, dokładnie tak samo mówią typowi prawicowi antykomunistyczni oszołomi kochający Pinocheta.
A propos, to Stalin był wielkim przeciwnikiem aborcji...
Co do popierania przez gazety Książki i Prasy terrorystycznego islamizmu to czytałeś kiedykolwiek Le Monde Diplomatique albo Rewolucję? Czy tylko ten jeden zakłamany tekst z żydowskiego Midrasza? Przeczytaj sobie artykuł "Palestyński labirynt" autorstwa Ignacio Ramonet'a. link:
http://www.monde-diplomatique.pl/index.php?id=0
Rrrradykał ma rację. Ale nie jest wcale tak źle z tą współpracą. 17 grudnia kilka organizacji radykalnej lewicy zrobiło wspólna pikiete pod pałacem prezydenckim przeciwką bazom USA. Następna taka pikieta odbędzie się 17 stycznia pod ambasswdą USA. Będą tam ludzie z PPS, KPP, NL, PPP, CK-LA, Pracowniczej Demokracji, Inicjatywy "Stop Wojnie". Jeżeli kogoś pominąłem to przepraszam. Lokatorów broni związana z CK-LA kampania "Mieszkanie Prawem nie Towarem!", KPiORP związany z PPP i Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej związana z Nową Lewicą. Działacze NL i CK-LA zasiadają wspólnie za blokowanie eksmisji na ławie oskarżonych. Jest nas tak mało, że musimy współpracować.
Gdyby stworzyć partię, połączenie tych wszystkich małych (i większych od tych małych) partyjek, która stałaby w opozycji do LiDu, i dążyła do jak największego poparcia (razem zawsze raźniej, i skuteczniej) to na pewno poprawiłaby się sytuacja na całej lewicy, bo i ta nowa partia ciągnęłaby socjaldemokrację LiDowską na lewo, a LiD nie pozwoliłby zejść "nowej partii" całkiem na lewo. Ehh, marzenia.
Zgadzam sie z Alfonso Zeby tak sie stalo trzeba takim jak ABCD odebrac prawo nazywania sie lewica
Proponuje pierwsza probe zjednoczenia lewicy na portaluOlejmy ABCD ktory ciagle maci Kto za?
Poprzedni komentarz mi wyrzucono. Cenzura? Nie bylo tam inwektyw prosze redakcji!
Chcialem tylko dopisac byscie weszli na strone NL. Kiedys byl tam przycisk - zarzad. Juz go nie ma. Dlaczego? Bo zarzad juz nie istnieje. Zostaly 2 osoby - Partyka i Ikonowicz. W ciagu roku reszta odeszła. Odeszli z partii członkowie zarządu. Robert Seremento, Grazyna Wojtkowska, Wanda Pawłowska, Zbigniew Kazmierczak, Ewa Groszewska (chyba juz tez albo na dniach z tych smych powodów co Kosela) no i Patryk Kosela... Z kim sie PPP mialoby jednoczyc? Z partia, ktora juz nawet zarzadu nie ma i to ukrywa ? :) 20-toma osobami rządzi tam teraz niepodzielnie 2 ludzi Ikon i Gruby polityk :))) Reszta tez odejdzie z tej piaskownicy. I co to za rywal to NL dla PPP. Ludzie nie zartujcie
Tak mi sie wydaje ze taka z was lewica jak ze mnie baletnica
Do Fausta Kazmierczak juz sie nie liczy PPP go nie przyjela i kilku innych tez To z kim?
Co zta jednoscia lewicy w tak prostej sprawie nie mozemy sie porozumiec zatkalo was czy cq?
Kazimierczak :) on i pies :)