Gdyby dodatkowo zrobili tam kaplicę i znaleźli księżula do odprawiania modłów lub gdyby założyli tam kółko różańcowe, nikt by ich nie ruszył!
A ponieważ tego nie zrobili, Pan Bozia pokarał ich policją.
wśród tych wyżej wymienionych dobroci jakie czynili było płacenie czynszu? a zmarnowanie czasu i pieniędzy na 20 strażników i iluś policjantów którzy mogli pilnować bezpieczeństwa miasta.
A za daj sobie najpierw to pytanie kto i po co wysyłał tam aż 30 halabardników i policję?? Może należało wysłać od razu brygadę antyterrorystyczną i niech by ona "anarcholi" rozwaliła z broni maszynowej?? Wtedy estabilishment miał by problem z głowy, prawda??
A poza tym w tamtej opuszczonej fabryce przynajmniej był wcześniej jakiś mały, niewielki ośrodek animacji kulturowej - a teraz to co niby będzie?? Kolejny hipermarket?? I to jest właśnie podstawowe pytanie, które należy sobie zadać ja się nie rozumie idei squotingu - a nie chrzanić jakieś farmazony o "niepłaceniu czynszu"...
1to są platońskie albo arystotelesowskie. to o czym ty mówisz to dorabianie sobie ideologi do nie legalnego zajęcia własności.( czytaj ty nie chrzań)
2 też mi animacja kulturowa raczej agitacja lewicowa
3 anarchistów w polsce nie ma są tylko nie umyci socjaliści którzy myślą że są tymi pierwszymi
4 nie było tam jednego protestującego tylko iluś tam co za tym idzie siły porządkowe były większe.
5 interwencji też by nie było jakby nie było włamania
Ciekaw jestem, kiedy do podobnych jak w Białymstoku zdarzeń dojdzie w Warszawie?
Konkretnie chodzi mi o budynki byłej fabryki butów "Syrena" , przy ul. Okopowej róg ul. Kolskiej (tuż obok mieści się sławna Izba Wytrzeźwień). Ten pustostan straszy od szeregu lat i jak dotąd zainteresowali się nim tylko dzicy lokatorzy. Lokalizacja jest jednak atrakcyjna i tylko patrzeć, jak obiektami zainteresuje się jakiś poważny developer. A wtedy, praszczaj squat!