Nasza słuzba zdrowia to : łapówy dla ciemniaków, skóry, żółtaczka I II i III, sepsa, gangrena i jak znam życie pewnie też HIV, tylko cicho sza!
Nie wyobrazam sobie więc, aby w tym skandalicznym syfie mogł ktokolwiek przeprowadzic takie masowe badania niezagrażając zdrowiu pacjętom.
I to może na tyle.
neoliberalny rząd PiS z Gilowską na czele nie dadzą pieniędzy na takie fanaberie, jak badanie na obecność HIV, a potem ew. leczenie matki i dziecka. Ze względu na dobro dziecka takie badania powinny być prowadzone, być może nawet obowiązkowo.
... może i nawet warty poparcia - bo w końcu tu przecież chodzi też o życie ludzkie - i to nie tylko dziecka bo i matki (zakładając np. że przed badaniem matka byłaby całkowicie nieświadoma, że jest nosicielką). Zastanawiam nie tylko jaki jest doraźny i długofalowy cel tego przedsięwzięcia. Bo oceniając dotychczasowe wybryki tej pani
to bardzo trudno jest mi uwierzyć, że chodzi jest tylko i wyłącznie o zwykły, ludzki altruizm. A bardzo chciałby, żeby tylko o to chodziło. Co też tak naprawdę zrodziło się w głowie tej kobiety?? Jakie myśli tam jej krążą?? Bo prawica to już przyzwyczaiła mnie do tego, że każda ich decyzja - choćby nie wiem jakie korzyści miała przynieść - zawsze w kogoś jest wymierzona i zawsze ma też komuś zaszkodzić?? Czyżby chwalebny wyjątek od reguły? Wątpię, choć chciałbym się mylić...
decyzje prawicy zawsze są wymierzone w wolność jednostki. Tym razem jednak akurat taka ingerencja zwiększa wolność innej jednoski (dziecka), jego prawa do ochrony przez zakażeniem HIV itp... Dlatego zresztą na prawicy nie ma jednoznaczenego poparcia dla tego rozwiązania- vide wątpliwości wiceministra zdrowia, oczywiście argumenty jakie on podaje to wykręt, chodzi po prostu o to że szkoda mu wydawać pieniądze budżetowe na zwiększanie wolnośći. Na ograniczenie wolności np. poprzez indoktrynację patriotyczą, pieniądze będą zawsze.
Nie popadajmy w jakiś skrajny dualizm. Ja zwykle jestem przeciwnkiem poglądów i decyzji prawicy. Należy jednak przyznać, że niektóre grupy skrajnie lewicowe posuwają się dzisiaj dalej w ograniczaniu wolności niż prawica - szczególnie lansując wzorce politycznej poprawności, oreślające co można powiedzieć, a co nie. Paradoksalnie więc, prawica niemiecka, francuska czy amerykańska, walcząc z polityczną poprawnością, zwiększa dostępny zakres wolności. W Polsce najbardziej nietolerancyjnym i antywolnościowym była tzw. lewicowa frakcja Gazety Wyborczej. Oczywista, jej rzecznicy na łamach GW nie przeciwstawiali się polityce gospodarczej Balcerowicza (co najwyżej gdzieś na boku wypisywali, że zamożność społeczeństwa warto mierzyć nie tylko wzrostem PKB). Główną energię inwestowali jednak w lansowanie polskiej odmiany PC, czyli Political Correctness. Mało co jest proste i jednoznaczne.
czasem "polityczna poprawność" owszem ogranicza wolność, ale z drugiej strony daje jej więcej pozostałym. Chociaż akurat wolność słowa nie powinna nikomu szkodzić, chyba że narusza czyjąś godność. Generalnie jestem za swobodą wypowiedzi, bo to się wiąże ze swobodą wyznawanego światopoglądu a co za tym idzie wolności jego głoszenia. Wiąże się to jednak ściśle z tolerancją, bo skoro jest wolność- to musi być i tolerancja, bo brak tolerancji ogranicza tę wolność, jest wymierzony przeciwko niej. Każdy człowiek ma prawo do nieskrępowanego, nienarzuconego i niezmanipulowanego wyboru własnego światopoglądu. Powinny być więc też pewne zasady odnośnie sposobu głoszenia światopoglądu, np. powinno być zabronione używanie w tym celu emocji- bo to już jest manipulacja odbiorcą. Tak że problem wolności i czasem koniecznego jej ograniczenia właśnie dla zwiększenia wolności innym, jest złożony i wymaga indywidualnego podejścia. Na pewno przesadziłem pisząc że "prawica zawsze ogranicza wolność", na pewno jednak chce narzucać wiele elementów światopoglądowych (np. prawie-przymus bycia patriotą, prawie-przymus popierania lustracji, prawie-przymus zachowania tradycji, itp). Pełnego przymusu nie mogą stosować bo by nas wyrzucili z UE, dlatego nazywa się to np. "lekcjami patriotyzmu" a nie "seanse wpajania dzieciom patriotyzmu jako jedynie słusznego obowiązkowego światopoglądu".
przeciez badania na obecność wirusa HIV można wykonać bezpłatnie!!!! i całkowicie anonimowo!!!! jeśli już o dobro noworodków idzie, to wystarczy przyszłe matki o tym poinformować/przypomnieć i podać odnośne adresy
Luke, Jeżeli chodzi o tolerancję i szacunek dla cudzej godności, to obawiam się, że - jeśli chcemy pluralizmu - mamy tylko jedno wyjście. Należy zadbać, żeby odbiorcy, którzy nie życzą sobie komunikatów pewnego gatunku, nie byli zmuszani do nawiązywania z nimi kontaktu. A zatem: jeżeli ktoś nie chce słuchać Radia Maryja albo czytać Faktów i Mitów, to nie może być do tego zmuszany.
O ile sprobujemy w regulacjach pójść choćby o krok dalej, to dopuścimy zagrożenie dla wolności. Wówczas bowiem jakakolwiek grupa może twierdzić, że komunikaty obecne w obiegu publicznym ją obrażają albo narażają na szwank jej godność. A swoje interesy uda się pewnie przeforsować najsilniejszym oraz najsprytniejszym.
"Należy zadbać, żeby odbiorcy, którzy nie życzą sobie komunikatów pewnego gatunku, nie byli zmuszani do nawiązywania z nimi kontaktu"- tego zapewnić się nie da, bo żyjemy jednak w środowisku pluralistycznym i z założenia różne światopoglądy mają prawo "promowania się" np. poprzez demontracje. Ale na pewno nie narzucania, nie zmuszania np. aparatem władzy państwowej. Gazety "Fakty i Mity" można nie kupować, "Radio Maryja" można wyłączyć- nie ma problemu. Demontracji też można nie oglądać. Poza tym musi obowiązywać zasada tolerancji dla cudzego światopoglądu- która polega m.in. na tym że nie wolno obrażać ludzi którzy go głoszą, nazywać ich np. idiotami albo "frontem obrony przestępców".
piszesz "Wówczas bowiem jakakolwiek grupa może twierdzić, że komunikaty obecne w obiegu publicznym ją obrażają albo narażają na szwank jej godność."- uwaga jak poprzednio, nie wolno zabronić komuś "promowania" swojego światopoglądu, ale w sposób nie narzucający się i pozwalający zrezygnować z danego przekazu światopoglądowego. Dziecko w szkole niestety nie może zrezygnować z treści patriotycznych na lekcjach historii, a to jest już narzucanie światopoglądu. Nie wolno kazać komuś kochać swojej ojczyzny, może ktoś chce mieszkać w innym kraju, wręcz kochać inny kraj, albo świat w ogóle i nie uznawać narodowych czy miejscowych patriotyzmów, przywiązania do jednego narodu czy miejsca?
I tak tych badań nie wprowadzą a dzięki takim jak Sowińska LPR się kompromituje zobaczymy za 3 latka ile będzie miało LPR :P
Czy badania lekarskie są formą terroru?
Dlaczego, w takim razie, domaga się bezpłatnej służby zdrowia?
Przeciwnie, opłaty za korzystanie z jej usług należałoby podnieść najwyżej, jak się da. Wtedy terrorowi podlegaliby tylko najbogatsi.
Ideolog francuskiej skrajnej lewicy, Michel Foucault, głosił, że medycyna jest narzędziem totalitarnej kontroli, a szpitale nie różnią się niczym od obozów koncentracyjnych. Dlatego jego amerykańscy zwolennicy głosowali na Reagana, który obiecał znieść państwowe dotacje dla służby zdrowia.
Foucault zmarł na AIDS. Pewnie z tego powodu, ze w porę nie przeprowadził badań. Czy to przykład godny naśladowania?
Niby dlaczego badania mialyby byc forma terroru? ROzumiem ze Szumlewiczowa jest jak najbardziej przeciwniczka obowiazkowych badan prenatalnych? Gwalca w koncu wolnosc kobiet a zapewne tez i wielu obowiazkowych badan (zwlaszcza dla dzieci) w ucywilizowanych krajach jak np Szwecja.
Foucault zmarł na AIDS bo nie zrobił w porę badań? Zatrważający jest poziom oświaty w polskim społeczeństwie.
Szło mnie (sic!) o to, że może przynajmniej jeden goszysta był konsekwentny. Jak wieszczył, że szpital to koncentrak, to sam się nie leczył. Bo słyszałem od kumotrów, którzy bywali w Paryżu jeszcze za zimnej wojny, że od goszystów na ogół nie trzeba było brać adresu, bo wiadomo było, że się ich spotka w Maximie. A na konsumpcyjny kapitalizm - aż strach brał, jak psioczyli.
Passons. Czy to nie lepiej żyć jak Maritain albo inny Gilson? Ci to kochali swoje małżonki, na boki nie skakali. Wszystko się u nich działo, jak uczył Tomasz o miłości w Summa contra gentiles. I jakiego wieku dożyli? 90 +, jak babcię w czapcię!
Dlatego, po mojemu, lepiej wierzyć Maritainowi niż Foucaultowi. Jak jest na tamtym świecie, to ja nie wiem, ale tutaj się to na pewno opłaci. Na tym polega zakład (pari) ABCD. Warto popróbować!
sie wierzy, a nie go fotografuje (M. Baran do zdewocialego R. Tekielego z "bruLionu"). Takie a nie inne zasady wspolzycia partnerskiego sie po prostu praktykuje a nie dorabia do nich ideologie i tak dziwacznie za nimi agituje. Szczerze mowiac, ten wyklad o "praktycznych pozytkach z wiernosci" jawi mi sie troche... utylitaryzowaniem sfery uczuciowej. Jesli to ma byc wspolczesna odpowiedz na nieskrepowany luz i selfizm, to ... zamienil stryjek siekierke na kijek (tj. jeden ud...ajacy piekna sfere czlowieczenstwa utylitaryzm na inny).
Masz łeb jak sklep, to może ty mi wytłumaczysz, dlaczego lewica walczy z badaniami na wykrycie AIDS, a ten przykład z obowiązkowymi szczepieniami przeciw ospie nie walczy?
Przecierz (!) obowiązkowe szczepienie to według ichniego guru, Foucaulta, też chyba totalitaryzm, nie?