Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
że prawica, która chce żeby naród jak najwięcej się "rozmnażał", zarazem walczy ze swobodą życia seksualnego, która sprzyja temu celowi. Okazuje się jednak że dla prawicy kontrolowanie swobód, wolności jednostki w ogóle, jest ważniejszym celem niż nawet dobro narodu. Jest to prawica nie tyle "narodowa" gdzie już krok dzieliłby ją od "społecznej", a raczej neokonserwatywna. Taka prawica nigdy nie będzie partnerem dla lewicy.
Czy użytkownicy portalu politycznego muszą być raczeni rewelacjami o prezerwatywach? Takimi tematami zajmuje się szereg portali i bloqów komercyjnych.
Patrząc szerzej, nie warto interesować się wystąpieniami żadnej spośród walczących ze sobą grup rozpolitykowanych erotomanów. Na uwagę nie zasługuje ani grupa skrajnie konserwatywna, ani infantylnie "emancypacyjna".
PS. Niniejszy post w żadnym punkcie nie narusza regulaminu forum, tak więc proszę, żeby go nie konfiskowano.
Pisałem już o tym, że polski dyskurs publiczny jest zaśmiecony przez dwie grupki obsesjonatów. Z góry wiadomo, co one powiedzą, przekrzykując się wzajemnie w stylu bajki "golono, strzyżono". Jedna grupka przegina pałę w stronę anachronicznego konserwatyzmu, druga - wieszczy równie anachroniczną emancypację seksualną w stylu końca lat 60-tych minonego wieku. Ci zaśmiecacze obydwu gatunków są bardzo mile widziani przez media oficjalne, ponieważ odwracają uwagę od istotnych problemów.
Jedyne wyjście: olać jednych i drugich.
"Poglądy" tego pana są przecież wszystkim dobrze znane. Nie sądzę, że polemika z nim ma jakikolwiek sens. Każdy, kto chociaż raz się zetknął z jakąś wypowiedzią tego człowieka (na dowolny temat), doskonale wie czego można się po nim spodziewać. Ja od pewnego czasu wogóle zrezygnowałem z oglądania TVP, bo nie ma sensu tracić nerwów wysłuchując bredni, jakie tam są wygłaszane jako prawdy objawione. Jednocześnie jasnym jest, że dopóki mochery będą rządzić w Polsce sytuacja w TVP nie ulegnie zmianie. Ludzie pokroju pospieszalskiego będą tam swobodnie opowiadać swoje poronione historyjki.
Oczywiście popieram inicjatywę Zielonych, ponieważ mogą znaleźć się ludzie, którzy Pospieszalskiego jeszcze nie poznali i mogą pomyśleć, że posługuje się on w swoich wypowiedziach prawdziwymi danymi i sprawdzoną wiedzą.
To nawiedzony idiota!
Klęcznik i pupoliz sutannowy.
Więc nie ma się czemu dziwić. On prezentuje jedynie słuszny pogląd Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
http://www.npr.prolife.pl/prezerwatywa_hiv_aids.htm
Czy można jechać pojazdem w 40 procentach sprawnym?
Naprawdę nie warto rozmawiać (napisałem to nieświadomie, łoohohoho!) z Pospieszalskim. To taki poj***** i ciemny katolik, że szkoda z nim polemizować.
Specjaliści chcąc pokazać rzeczywiste rozmiary zagrożenia HIV zawsze porównują go do wirusa wywołującego żółtaczkę. HIV w odróżnieniu od tego drugiego nie potrafi przetrwać poza organizmem ( nie można się nim zarazić, tak jak żółtaczką,np. dotknąwszy klamki), ulega zniszczeniu w stosunkowo niewysokiej temperaturze oraz niszczą go wszelkie dezynfekujące środki chemiczne. Jeśli dobrze pamiętam, opinia Pospieszalskiego na temat ochrony przezd HIV przy pomocy prezerwatyw jest prawdziwa ale w odniesieniu do żółtaczki a nie HIV.
Według mnie z tych dwóch grup, grupa obłakanych neokonserwatystów, których rzecznikiem w pulicznej(!) jest niejaki Pospieszalski, jest o wiele bardziej męcząca i irytująca od tej drugiej, infantylnej...
http://free.of.pl/a/aids/17.htm
Badania laboratoryjne wykazały, że nie uszkodzona prezerwatywa z lateksu stanowi skuteczna barierę dla mikroorganizmów, w tym również dla HIV. Przekonujących dowodów dostarczają, dane zgromadzone na podstawie obserwacji par, w których zakażona była tylko jedna osoba. Okazało się, że używanie prezerwatywy regularne, tj. przy każdym stosunku, i prawidłowe, tj. zgodne z instrukcja, w większości przypadków eliminuje zakażenie; odnotowano mniej niż 2% przypadków zakażenia zdrowego partnera.Nie jest prawdą, że pory w lateksie są przepuszczalne dla HIV. Prezerwatywy poddaje się testom na przenikalność cząsteczek nawet dziesięciokrotnie mniejszych od tego wirusa.
Według Jana Pawła II i jego rzecznika Carlo Caffary (cytuję za "WIADOMOŚCI KULTURALNE" NR7(91) "...zainfekowany wirusem HIV mąż nie może do końca życia odbywać stosunków ze swoją żoną, nawet po jej klimakterium, gdyż prezerwatywa jest zakazanym przez Boga rodzajem antykoncepcji. A jeśli chory mąż nie potrafi się z tym uporać, lepiej będzie, gdy zarazi żonę niż gdy użyje prezerwatywy."
Dla mnie było to przerażające.
Co ma wspólnego wkładanie lateksu w kobietę z ekologia?
Hę?
A może ekologicznie jest właśnie bez gumy, co?
Jestem autorką owego komentowanego tekstu. Po pierwsze, nie rozumiem użycia liczby mnogiej w artykule na stronie www.lewica.pl (autorzy, przedstawiciele partii), itd, bo autorów i przedstawicieli było nie więcej niż jedna - ja :)
Dziękuję jednak redakcji www.lewica.pl za umieszczenie informacji.
Poza tym, www.zieloni.org.pl jest zielonym portalem informacyjnym i umieszcza się na nim artykuły i wiadomości z szeroko rozumianej tematyki zielonej, osobna zaś jest strona partyjna www.zieloni2004.pl. Nie jest to więc stanowisko partii, choć wątpię, żeby komukolwiek z zielonych to przeszkadzało (sama zresztą do nich należę). Jest to mój tekst autorski, nie stanowisko partyjne :) Napisałam go jako jeden z redaktorów strony zieloni.org.pl, gdyż naszą redakcję zbulerwsowało potraktowanie sprawy przez Pospieszalskiego i zdajemy sobie sprawę, że takie informacje, jakie on przedstawił będą się szybko rozprzestrzeniały.
Odpowiem jeszcze ostatniemu komentarzowi - zielone myślenie to nie tylko ekologia, tak zresztą jest w większości grup zielonych na świecie jak i również w Europejskiej Partii Zielonej i Globalnej Karcie Zielonych. Zajmujemy się również np.: feminizmem, społeczeństwem obywatelskim, współpracą z trzecim sektorem, promowaniem profilaktyki zdrowotnej (w tym również w zakresie HIV), mniejszościami, itd :)
Pozdrawiam serdecznie
"Zajmujemy się również np.: feminizmem, społeczeństwem obywatelskim, współpracą z trzecim sektorem, promowaniem profilaktyki zdrowotnej (w tym również w zakresie HIV), mniejszościami, itd :)"
No dobra.
Ale czasem te wartości pozostają w sprzeczności. Tak jak jest tym razem.
Z jednej strony n a t u r a l n e metody planowania rodziny (które w połączeniu z wiernością jednemu partnerowi stanowią 100% formę profilaktyki HIV), a z drugiej metody sztuczne i wspieranie koncernów farmaceutycznych.
W tym sporze Zieloni opowiedzieli się za wariantem sztucznością i koncernami.
Stad wniosek, że podejście ekologiczne stało się dla Was wtórne.
Szkoda.
Niektore osoby, funkcjonujące na marginesie skrajnie lewicowej niszy, czują potrzebę nobilitowania się przez poodczepianie pod wyżej notowane osoby i grupy. Stąd wynika - opisywane wyżej przez Miłkę Stępień - nieudolne zreferowanie tekstu ze strony internetowej Zielonych 3004, który w tendencyjnym komentarzu urósł do rangi oświadczenia calej organizacji.
Nie piernicz. Kondomy nie sa przeciez opatentowane. Jest wiele malych firm robiacych prezerwatywy. Czepianie sie argumentu koncernów to skrajna dziecinada. Preerwatywy takze w Polsce produkuje wiele malych firm.
Co do sztuczosci - jesli chcemy zyc we wspolczesnym swiecie musimy isc na pewne kompromisy. Czepianie sie prezerwatyw to juz glupota i uskrajnianie argumentow celem stawiania dziwnych tez. Prezerwatywa w tej sytuacji jest najmniejszym zlem i jej calkowite koszty spoleczne sa najmniejsze. Naturalne metody planowania i naiwna wiara w wiernosc sa juz zlem duzo wiekszym.
Swoja droga: Ty mozesz byc 100% wierny, ale skad przeswiadczenie, ze twoj partner jest 100% wierny. A naturalne metody planowania sa zle nazwane - sa nienaturalne, wbrew naturze, a z planowaniem maja tyle wspolnego co pies z kogutem.
"Niektore osoby, funkcjonujące na marginesie skrajnie lewicowej niszy, czują potrzebę nobilitowania się przez poodczepianie pod wyżej notowane osoby i grupy. Stąd wynika - opisywane wyżej przez Miłkę Stępień - nieudolne zreferowanie tekstu ze strony internetowej Zielonych 3004, który w tendencyjnym komentarzu urósł do rangi oświadczenia calej organizacji."
Czy moge sie dowiedziec, kogo ten zarzut dotyczy?
Wystarczy spojrzeć, kto jest autorem newsa, w którym eksploatuje się tekst ze strony internetowej Zielonych oraz markę tej organizacji według zasady z popularnego przysłowia: konia kują, a żaba nogę podstawia.
Najwyraźniej.
ABCD: nie przesadzaj też. Jestem również członkinią Zielonych i to dosyć aktywną, więc podejrzewam, że to było proste przeoczenie. Napisane jest w moim tekście, że redakcja zieloni.org.pl zdecydowali się na skomentowanie programu - po czym ja podjęłam się napisania tekstu, więc może z tego wywnioskowano, że jest to stanowisko zielonych 2004. :) Zresztą naprawdę wątpię, by ktokolwiek z Zielonych miał coś przeciwko, gdyż większość się zgadzała z tym, co napisałam.
Druga sprawa - jednym z największych problemów ekologicznych współczesnego świata to przeludnienie i akurat "sztuczne" metody antykoncepcji pod tym względem są bardziej skuteczne. Zresztą Zieloni to nie jest jakaś banda oszołomów, która głosi powrót do jakiegoś niby naturalnego stanu z przed rewolucji technologicznej: chodzi raczej o zrównoważony rozwój, czyli godzenie aspektów rozwoju ekonomicznego i społecznego z ekologią - szukanie najlepszych rozwiązań, a nie kurczowe dążenie do zaprzeczania rozwoju cywilizacji.
Proponuję zaś stosować zasady ABC (takie np. jak z dużym powodzeniem stosowano w Ugandzie), czyli wierność i kondomy. Nie atakuję wierności jako metody ochrony przed HIV, ale piszę wyraźnie w tekście, że należy ją uzupełnić o prezerwatywy. Nie rozumiem zaś anty-kampanii prezerwatywy. To jest zupełnie zbędne i wręcz szkodliwe, bo realnie po prostu łatwiej namówić dużą grupę społeczeństwa do stosowania gumek niż do całkowitej abstynencji czy monogamii. Przecież zdrada nie powstała po rewolucji seksualnej!