niedawno pisałem, że lista organizacji terrorystycznych UE jest zależna od USA. A teraz widzę, że kraje europejskie uniezależniają się od jankesów ws. partyzantek lewicowych i narodowowyzwoleńczych. Swoją droga ciekawe jest również, że za amnestią dla działaczki RAF opowiedziała się partia liberalna. Nie jestem oczywiście wielkim optymistą w tej sprawie, ale zauważam pewną nadzieję...
Jeszcze jakiś czas temu byłem idealistą wierzącym, że świat moze obejść się bez przemocy. Jednak codzienna dawka wiadomości z Polski (głównie) i ze świata powoduje u mnie wyraźny wzrost sympatii i aprobaty dla działań grupy Baader-Meinhof oraz RAF.