KPiORP poprze Partie Konserwatywna i potepi slowacki Smer?
Wszyscy badacze psychiki dziecięcej, od Freuda do Lacana, twierdzili że jej rozwój wymaga odniesienia zarówno do matki, jak ojca.
Ale totalitArna "polityczna poprawność", oczywiście, wie lepiej.I tak jak kiedyś Stalin kolektywizował rolnictwo, tak ona wprowadza prawo do adopcji przez pary homoseksualne. W efekcie totalitarnej inżyniwerii społecznej, w tradycyjnym spichlerzu Europy, na Ukrainie, zabrakło zboża. Tutaj efety będą równie dotkliwe, choć trudniej wymierne.
Choć w pełni popieram możliwość zawierania formalnych związków przez osoby tej samej płci i równe prawa dla nich, to jednak w sprawie adopcji dzieci uważam, że to o krok za daleko. Bo dzieci to jednak nie przedmioty, ale zywe istoty, mające swoich biologicznych rodziców. Generalnie jestem za tym, żeby dzieci wychowywały się w swoich rodzinach. Jeżeli z jakichś względów rodzice oddają dziecko do adopcji, to powinni mieć prawo do decydowania, czy może być oddane parze homoseksualnej. Kuriozalnym pomysłem jest z kolei, żeby państwo odbierało rodzicom z rodzin patologicznych dzieci i prowadziło na nich eksperymenty w rodzinach homoseksualnych.
W Anglii chyba nie zauważają konfliktu wartości, jakim jest prawo niedyskryminacji, ale równieżprawo do wyznawania religii, również katolickiej. Pary homoseksualne mają moim zdaniem pełne prawo do wychowaywania dzieci, ale własnych biologicznych. Natomiast jestem przeciwna eksperymentom na dzieciach, już i tak pokrzywdzonych przez los, gdyż nie wychowują się w rodzinach biologicznych.
Ten pomysł to pomysł społeczeństwa konsumpcyjnego posuniętego do absurdu, gdzie towarem są również żywi ludzie. Jeżeli uzna się, że komuś należy się dziecko, to inny może uznać, że należy mu się partner seksualny, a może niewolnik?
Może jestem zaściankowa pod tym względem, ale mimo że uważam, iż homoseksualizm jest raczej uwarunkowany biologicznie, czyli jest cechą wrodzoną, nie ma możliwości się go nauczyć, tak więc dzieci nie byłyby narażone na zmiane orientacji, niemniej sądzę, że mogłyby miec zaburzenia emocjonalne, zwłaszcza w okresie rozwoju, gdy dzieci mają potrzebę identyfikacji z grupą, a tu by sie odróżniały i to drastycznie.
Mam DOKłADNIE takie same poglądy w tej materii.
KPiORP zajmuje się przede wszystkim prawami pracowniczymi i socjalnymi. Są wśród komitetu ludzie i organizacje ostrożnie podchodzące do spraw światopoglądowych. A po za tym, gdyby Komitet miał popierać kogoś za sam fakt poparcia dla legalizacji związków homoseksualnych to by dawno szedł ramię w ramię z SLD.
W pełni zgadzam się z Miłą Iwonką.
bo sam uczestniczylem w dzialaniach KPiORPu wielokrotnie. Natomiast raz zauwazyc, ze Komitet Pomoru i Obrony Represjonowanych Pracownikow dziwnym trafem udziela sie szeroko w akcjach aborcyjnyc, antygiertychowych i tym podobnych, ktore z represjonowanymi pracownikami nic nie maja wspolnego.