Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

ZNP chce 7-procentowej podwyżki dla nauczycieli

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

ZNP = rak polskiej oświaty

Oczywiście, ze nauczyciele powinni zarabiac więcej - ale ich zarobki powinny byc uzależnione wyłącznie od jakości ich pracy i wyników dzieciaków. A więc dobry nauczyciel zarabia, powiedzmy, pięc tysięcy, przeciętny - z 2, a słabeusz jest zwyczajnie zwalniany z pracy. Tak jak w każdej normalnej firmie. Tymczasem dzięki syfowi, jaką jest Karta Nauczyciela, obowiązuje stara zasada "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy" - więc nic dziwnego, że poziom jest jaki jest. A śmiecie z ZNP bronią tego syfu niczym matka broni swoje dziecko, tak samo bronią przywilejów emerytalnych, które obciążają młode pokolenia. Nic dziwnego, że ludzie wyjeżdżają z Polski, bo kto chce finansowac kaprysy związkowej hołoty???

autor: Abaddon, data nadania: 2007-02-03 01:52:19, suma postów tego autora: 66

Milczeć belfry - modlić się i pracować!!!

Czy te rozbuchane, roszczeniowe nauczycielstwo nie zdaje sobie sprawy, że są ważniejsze rzeczy niż ich podwyżki, na które muszą iść pieniądze?? A skąd wówczas wziąć na Świątynie Opatrzności?? A świątynie rzecz święta!!! Wiec modlić się, pracować i nie narzekać!!! Przeklęte lumpeninteligenctwo i lewackie łżeelity, ten ZNP - kasy chce, a wówczas to z czego będziemy płacić naszym żołdakom awanturującym się w imperialistycznych wojnach na drugim końcu świata?? Z czego będzie finansowane becikowe?? Skandal!!! Rozwiązać i zdelegalizować postkomusze ZNP!!!

Dobra, dobra - pożartowaliśmy...
...A teraz tak na serio: jak ministerstwo edukacji jest takie cwane i mądre w obniżaniu podwyżek, które tym ludziom należą się jak psu buda, to ja proponuje żeby od dzisiaj już zaczęli pracować za najniższą nauczycielską stawkę. A Romcio-Koński-Ryj to mógłby i nawet za marne złotówki pracować tamże jak stażysta!!! Wtedy to dopiero zobaczylibyśmy tych kozaków...

autor: Mephisto666, data nadania: 2007-02-03 03:15:23, suma postów tego autora: 115

Nauczyciele

Każdy chciałby więcej zarabiać. Ja też.

ZNP zamiast domagać się zwiększenia stawek dla nauczycieli bez dyplomu licencjata, powinien zachęcać ich do podejmowania dalszego kształcenia. Jeśli chce się coś uzyskać, najpierw trzeba od siebie coś dać, a nie brać za nic.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2007-02-03 05:19:52, suma postów tego autora: 2157

Konczak-nim cos napiszesz-pomysl

zona jest nauczycielka, ma 2 (dwa) studia podyplomowe, 2 kursy kwalifikacyjne , nie liczac tzw. kursów doskonalących.
Ww. studia i kursy kwalifikacyjne to razem:ponad 5.000PLN (piec tysiecy), na ktore wzielismy kredyt!
I , czy mimo ukonczenia tychze, zarabia ona wiecej???
W kazdym innym zawodzie by tak bylo. Ale nie tu!
Oswiata zawsze byla traktowana fatalnie, i w PRlu i teraz.
Ale pewnie dzieci aktywistow kawiorowej lewicy chodza do szkól prywatnych, a moze-jak niegdys córka J.Jauresa- nawet do wyznaniowych

autor: Wujek Włodek, data nadania: 2007-02-03 10:08:42, suma postów tego autora: 141

Do wszystkich tych, którzy atakują nauczycieli

i związkowców oświatowych domagających się podwyżek: gdyby nie oni, dzisiaj harowalibyście po kilkanaście godzin sprzątając ulice, a na komputer by was nie było stać.

autor: RRRadykał, data nadania: 2007-02-03 10:21:20, suma postów tego autora: 1084

Włodek-nim coś napiszesz-pomyśl

Czy ja pisałem o takich nauczycielach jak twoja żona - z dwoma studiami podyplomowymi? Czy też może pisałem o nauczycielach nie posiadających nawet tytułu licencjata?

Chciałbyś, żeby ludzie po maturze zarabiali tyle samo lub też niewiele mniej od ludzi, którzy zainwestowali w swoją edukację mnóstwo pieniędzy i wysiłku? I to w zawodzie, w którym wiedza tak bardzo się liczy?

Tak się składa, że na co dzień spotykam bezrobotnych nauczycieli z tytułem magistra w wieku 25 lat, którzy nie mogą znaleźć pracy w swoim zawodzie. A ZNP o podwyżkach dla nauczycieli bez studiów - chyba nie ta kolej rzeczy.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2007-02-03 10:41:19, suma postów tego autora: 2157

Pułapka

Mamy u nas albo bezmyślny neoliberalizm (PO, spora część PiS), albo równie bezmyślną i przy tym nierealistyczną roszczeniowość, połączoną z obroną anachronicznych przywilejów grupowych (na przykład ZNP). Pierwsi wygrają, w czym fatalna taktyka drugich im pomoże.

autor: ABCD, data nadania: 2007-02-03 11:20:44, suma postów tego autora: 20871

Towarzyszu Kończyk, wy się najpierw zastanówcie, co piszecie...

... a potem dopiero popychacie takie farmazony dla ciemnego ludu pisowskiego - bo może on by się na te bzdury nabrał ale nie my.

Gdzieś, ty chopie, widział w dzisiejszej Polsce nauczyciela bez wyższych studiów (zakładając, że nie chodzi ci o praktykantów)?? Za komuny to może i tak bywało, szczególnie po wojnie, jak ludzi brakowało - ale większość z nich już dawno jest na emeryturach, a tych co jeszcze pracują jest chyba niecałe dwie setki. Dziś nikt nikogo nie przyjmie do szkoły, jak się nie ma nawet tego bidnego licencjatu. Więc ja bym prosił o nierozsiewanie takiej prawicowej propagandy dla moherowych beretów...

autor: Mephisto666, data nadania: 2007-02-03 14:19:21, suma postów tego autora: 115

Diable,

na pewno nie brak polonistek, czytujących od lat wyłącznie Vivę. Czy im też należą się podwyżki?

autor: ABCD, data nadania: 2007-02-03 14:55:33, suma postów tego autora: 20871

666

Oto "uczelnie" których absolwenci w dalszym ciągu uczą i wychowują nasze dzieci:Liceum pedagogiczne,Studium nauczycielskie,Studium wychowania przedszkolnego,Studium nauczania początkowego,Pedagogiczne studium techniczne.

autor: Ewaryst, data nadania: 2007-02-03 15:48:28, suma postów tego autora: 294

PiS buduje państwo policyjne

To co dzije się w sprawie podwyżek wynagrodzenia dla nauczycieli, dowodzi tylko tego, że obecna władza ma mentalność autorytraną i policyjną. Bo jak rozumieć sytuację w której żołnierze (ze sporymi przywilejami i w zasadzie pozorując pracę w czasie pokoju) otrzymują podwyżki w wyskości ok. 300 zł a nauczycile ok. 50 zł. Jest takie powiedzenie, że jeśli policjanci zarabają więcej od nauczyceli, to mamy doczynienai z państwem policyjnym... Czy do tego zmierza obecna solidarna władza?

autor: ziuczek, data nadania: 2007-02-03 16:57:58, suma postów tego autora: 47

Od wrzesnia 2006 NIE WOLNO zatrudniac w szkołach

ludzi BEZ licencjatu, kol. KOnczak.
NIm cos napiszesz- pomysl, sprawdz, zapytaj, OK?

autor: Wujek Włodek, data nadania: 2007-02-03 18:11:45, suma postów tego autora: 141

ziuczek, ta cytata z W.I.Lenina była wykorzystywana

przez strajkujacych nauczycieli z "S" w 1980!
:))))

autor: Wujek Włodek, data nadania: 2007-02-03 18:13:29, suma postów tego autora: 141

Włodek-nim coś napiszesz-pomyśl 2

To w szkołach nie ma nauczycieli z wykształceniem niższym niż licencjat, którzy zostali zatrudnieni przed wrześniem 2006 roku?

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2007-02-03 22:09:19, suma postów tego autora: 2157

CD.

No to ja za ciebie odpowiem stryju: są tacy nauczyciele! Zakaz zatrudniania w szkołach nauczycieli bez licencjatu dotyczy jedynie tych nauczycieli, którzy zostali zatrudnieni po wrześniu 2006 roku.

I daj pokój przekręcaniu mojego nazwiska. W rodzinie tak nie wypada.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2007-02-03 22:18:17, suma postów tego autora: 2157

Ktoś tu gdzieś kiedyś...

...na tym portalu - jedna osoba z komentatorów - wspominał o skrywanej pogardzie, jaki tzw. NEW LEFT żywi do ciężko pracujących ludzi. Myślałem że to fikcja, że ktoś kogoś takimi twierdzeniami oczernia - ale jak czytam niektóre wypowiedzi niektórych komentatorów (vide ostatnie posty Ewarysta, ABCD i innych) - to to mi każe się poważnie nad tym zastanowić...

Tak tylko a propos czytania Vivy. Osobiście ubolewam, że taki rynsztok wydawniczy znajduje odbiorców, fundując im swoją lekturą wtórny analfabetyzm - ale co ma do rzeczy podwyżka dla nauczycielki - zakładając, że ma ona wyniki i dobrze wypełnia swe obowiązki - z faktem iż taką Vivę czy inny Fuckt czytuje?? Ja nie widzę związku formalnego, choć zdaję sobie sprawę, że być może Vivę czy inne Tiny czytują akurat nauczyciele na podwyżki z powodu braku wyników niezasługujący - ale tego rodzaju generalizacja jest nieuprawniona.

I jeszcze co do nauczycieli poniżej licencjatu: w masońskim medium TVN była kiedyś jedna Uwaga o problemach tej grupy pracowników oświaty - i nie pamiętam ile, ale podawano ich liczbę - a jestem pewien, że ona w tysiące nie szła. Wieć znowu: co niektórzy czepiają się ja rzep psiego ogona próbując zgrywać mędrców z księżyca. Takie cwaniaki jesteście?? To jazda do roboty w szkolnictwie za sztażową pensyjkę, mądrale. Już to zaproponowałem rządzącym - tako i wam tożsamą receptę na zmądrzenie przepisuję...

Przestańcie chrzanić głupoty...

I racją absolutną i niepodważalną jest, że nie jest normalnym kraj, w którym szweje, trepy i psy zarabiają więcej niż nauczyciele. Dlaczego?? Bo ci pierwsi to mordercy w mundurach, sprzedajne pasożyty żerujące na publicznej kasie - może i niezbędni - ale z pewnością nie-niezastapieni. Ci drudzy - coś tak jakby stanowią strategiczną dla przyszłości każdego społeczeństwa grupę o specjalnym znaczeniu, dlatego też każde ich "roszczenia" są zawsze uzasadnione. Nie mnie osądzać czy ZNP to "biurokratyczny moloch" szkodzący środowisku zawodowemu, bo nie jestem jego członkiem, nauczycielem też nie. Być może także nie jest uzasadnione mówienie, że Polska z w/w powodów jest państwem policyjnym. Ale normalnym to na pewno nie jest...

autor: Mephisto666, data nadania: 2007-02-04 03:32:02, suma postów tego autora: 115

Solidarni jako pracownicy, z klasowym ostrzezeniem

Tak należałoby potraktować nauczycieli. Popieram podwyżkę szczególnie dla tych poczatkujących ze stażem mniej niz 5 lat bo to co oni zarabiają to nędza. W dodatku są pomiatani przez starych a ci rozdają karty w ZNP i jak jest jakaś podwyzka to procentowo wychodzi tak, że starzy którzy porobili stopnie dyplomowanego i zarabiają brutto 2500 (strzelam bo nie wiem iledokładnie) dostają np 50 zł na łapę a poczatkujący który ma 1000 zł brutto dostanie 25 na rękę. Z przyjemnoscią wyjdę na ulicę w masowym proteście z nauczycielami którzy stanowczo zażądają swoichpraw w tym godnej płacy ale...Nie ma z kim wyjść bo ta grupa zawodowa daje dupy każdej władzy. Czy ktos widział strajk nauczycieli, ja nie. Na demo w zeszłym roku 24 czerwca przeciw Giertychowi nie było ani jednej flagi nauczycieli a to podobno oni byli też wspólorganizatorami.
Popieram roszcnia płacowe i odpowiednie zabezpieczenie ekonomiczne nauczycieli bo to zawód ryzykowny wnaszych czasach ale po wygranej walce mam cheć ich publiczneie op.... Kilka faktów:
1. Że się włazdy podkładają swiadczy o tym historia bo w PRL to była najbardziej upartyjniona grupa zawodowa. 33% należało do PZPR. Dzis to najbardziej lojani słudzy kapitalizmu nauczajacy przyszłych niewolników korporacji. Notatka z zeszytu do WOS córki: "...zwiazki zawodowe ograniczają roszczenia pracowników, dbają o ekonomiczną sytuacje firmy...itd" - podał tak nauczyciel.
2. nauczyciele sami robią bydło bo sąszkoły gdzie układy pozwalają robic na póltora etatu z tym że ta dodatkowa połówka w nadgodzinach. Potem sie skarżą że rząd chce podwyzszać tzw. pensum tj. ten 18 godzinny wymiar godzin dydaktycznych. I ktos zapyta: po co walczysz o 18 godzin jak miare sprawnie i bez bolu pracujesz 27 godzin. Mało tego z tych nadgodzin była by robota dla młodych a tak ni ch...
3. stanowiska pracy w szkole są dziedziczone bo mimo wsio to niezła fucha i sporo wolnego czasu (wakacje ferie itd.)
5. Chcą wydłużenia okresu w którym mozna będzie przchodzic na emeryturę wg starych zasad tj. po 30 latach pracy do 2009 roku a pracyje cała masa takich emerytów którzy juz pare lat temu mogli iśc na emerytury.
4.Nauczyciele robią fikcyjne awanse tj. gromadzą papiery jak idioci i sa wtym tak nadgorliwi że przez pare lat zamiast uczyc czy cos trobić to robia papiery na awans i zadnemu nie przyjdzie do głowy żeby tosabotować czy bojkotować czy sie jakos zburzyć. Płacą ciężka kasę za studia podyplomowe i inne kursy zamiast domagac się beapłatnej edukacji uzupełniajacej. Wiekszość krajów na świecie ma taki system że nauczyciel ma 2 tygodnie w roku czy jakies tam parę dni na bezpłatne doszkolenie w placówkach państwowych z zakresie nowości w teorii i prktyce wychowaczej, dydaktycznej czy psychologicznej czy nawet socjologicznej, przepisach prawa oswiatowego itd. zamiast uzupełniać to bez konca studiuja ku wojejszkodzie finansowej i szkodzie ucznia czyli braku dlań czasu.

Jest jeszce pare spraw chorobowychw edukacji ale juz nie ma miejsca na to.
zeby podkreslic że próbowałem byc obiektywny to moi koledzy górnicy są kolejni do wyprania po pyskach za łapczywośc i pracę po okresie kiedy nabedą prawa emerytalne (kumpel z przeróbki ma 1850 emerytury)bo niewidza końca w dorabianiu się. Robia wzystkie soboty i 3 niedziele w mieiącu dobrowolnie, nawet jest konkurencja o to. Rekordzista przepracował na naszym oddziale 76! świąt to wychodzi na wzsystkie soboty i połowę niedziel przypadajace w roku.
Także prawdziwe jest przysłowie że chytry traci dwa razy bo ktoś kiedys powie skoro macie nadgodziny to po co wam podwyższać płace a skoro pracujecie na emeryturze to trzeba podwyzszyc wiek emerytalny.
Wiem co pisze bo w najblizszej rodzinie mam 3 nauczycielki czynne i czworo byłych
A zatem solidaryzuje się z nauczycielami w ich żadaniach pracowniczych z ostrzezeniem: zastanówcie się nauczyciele z która klasą wchodzicie w sojuszi jaka jest wasza klasowa świadomość. Za solidarność żadamy solidarności.

autor: red spider 666, data nadania: 2007-02-04 12:13:01, suma postów tego autora: 1549

Diable,

to - między innymi - ja systematycznie twierdzę, że New Left gardzi ludźmi pracy. A czemu tak twierdzę? Bo różne rzeczy słyszałem i widziałem. Kiedyś ci opowiem trochę anegdot.
Dość, że New Left nienawidzę, o czym wspominam, żebyś mnie czasem do niej nie zaliczał.
Zauważ natomiast, że ja nie piszę z lekceważeniem o wszystkich ludziach czytujących "tylko Vivę". Jestem od niego jak najdalszy.
Twierdzę tylko, że nauczycielka polskiego, czytująca "tylko Vivę", marnie nadaje się do tego zawodu i ma takie sobie podstawy, by żądać podwyżki.
Jest różnica?

autor: ABCD, data nadania: 2007-02-04 14:45:18, suma postów tego autora: 20871

Edukacyjny chleb powszedni

Srodowisko nauczycieli znam dość dobrze. Zarobki są żenujące, zawód nauczyciela stracił całkowicie prestiż i jest to jedna z bardziej sfrustrowanych grup zawodowych. Ci którzy mogą, dorabiają w szkołach wieczorowych, zaocznych, korepetycjmai - i tak miesięcznie można wyciągnąć z 2-3 tysiące (oczywiście kosztem braku czasu dla rodziny i zaniedbywaniem pracy podstawowej). A reszta? Marne grosze i wizja pracy w niedogrzanych salach lekcyjnych z 30-osobową klasą, przy zupełnym braku pomocy dydaktycznych, z dzieciakami z naprwde poważnymi problemami natury emcjnalnej - mówiąc najogólniej. Jeszcze nie jest źle gdy nauczyciel jest z powołaniem i zawod jest jego pasją, ma osobowość, dobry kntakt z uczniami. Ale to przypadki. Moze jeden na całą szkołę... Reszta odlicza czas spedzany w szkole jak więzien za kratkami - czekając do ostatniej lekcji, do ferii, do wakacji... A potem znowu te bachory... Jeskli teraz nie zacznie się poważnie pracować nad podniesieniem autrytetu zawodu nbauczyciela, to zostaną w nim sami nieudacznicy i ludzie z przypadku. Bomba wychwoacza i edukacyjna wczesniej czy później da o sobie znac (wtórny analfabetyzm itp.) Ale może o to chodzi - niech wąskie elity kształcą swoje dzieci w dobrych prywatnych szkołach, a masy niech edukują swoje dzieci na idiotów w szkołach molochach.

autor: ziuczek, data nadania: 2007-02-04 14:52:53, suma postów tego autora: 47

Konczak! Nie osmieszaj sie

swa ignorancją! Jesli ktos jest, to BEZPRAWNIE!!!
Nauczyciele, którzy nie mieli wyzszego, otrzymali kilka m-cy przed 1 o9 2006 WYMÓWIENIE!!
Compris???

autor: Wujek Włodek, data nadania: 2007-02-04 21:44:15, suma postów tego autora: 141

Więcej pokory Włodziu

Wujek Włodek

Powtarzam: po 1.09.2006 w szkołach nadal pracują nauczyciele z wykształceniem niższym niż licencjat. Są to angliści z dyplomem ukończenia kolegium językowego, ale bez tytułu licencjata. Kolejną grupę stanowią nauczyciele, którzy zdobyli kwalifikacje na studium nauczycielskim, o ile w chwili wejścia w życie znowelizowanej Karty Nauczyciela (6.04.2000 roku) pracowali w szkole. By nadal pracować w szkole wystarczy nawet kurs pedagogiczny, o ile nauczyciel był zatrudniony przed 6 kwietnia 2000 roku i miał uznane kwalifikacje (był przed tą datą nauczycielem mianowanym).

Wujku, "nie można zatrudniać" nie oznacza to samo co "nie mogą pracować". Żona, jeśli pracuje w szkole średniej, mogła wprowadzić cię w błąd, bowiem powyższe przypadki występują jedynie w szkolnictwie szczebla podstawowego.

Ludzie często się mylą. Staraj się nie należeć do tych, którzy się obrażają, gdy im się to wytknie.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2007-02-05 08:21:28, suma postów tego autora: 2157

Dodaj komentarz