... ale o ile się orientuję w sytuacji demograficznej Japonii to u nich chyba jest poważny problem z przeludnieniem, te ichnie malutkie wysepki niedługo z trudem będą mieścić tych wszystkich "samurajów". To może temu ministrowi chodziło, o to żeby kobiety nie robiły z siebie maszyn do rodzenia, bo kraj tego nie wytrzyma. Znaczy się potępiono go za coś zupełnie odwrotnego niż to za co w podobnej retoryce potępia się katolicką prawicę :-)
Co wcale nie zwalnia go z odpowiedzialności za niewyparzony język. Niby taki samuraj a proszę, kultura osobista na poziomie rynsztoka. Powinien popełnić harakiri...
To byłby jego przyczynek, malutka cegiełka do problemu przeludnienia, recesji i walki z bezrobociem ;-)