Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
tolerancje szlak trafił. jak dzikusy sie ubierają kolorowo i śmiesznie drą ryja to jest fajnie i multi-kulti.
a jak robią coś co jest naganne w naszej kulturze to już trzeba ich przestawiać na europejskie wzorce.
zazwyczaj się przedstawia w publicystyce lewicowej jako wyraz wielkiego i wspaniałego prawa kobiety do samostanowienia o własnym ciele.
A czym jest opisana wyżej praktyka, jeśli nie aborcją?
Dlaczego więc ją lewica krytykuje?
A może, zdaniem lewicy, tylko chłopców wolno abortować? Bo to walka z patriarchatem?
Ale, jeżeli ten ideał zostanie wprowadzony w życie, to po upływie jednego pokolenia nie bedzie też dziewczynek.
Wspomniane 10 milionów nie jest liczbą aborcji, tylko liczbą PORZUCEŃ i aborcji; to porzucenia stanowią główny powód rządowej inicjatywy. Pisano o tym wszędzie. Zakłócenie stosunku płci na korzyść mężczyzn też jest wielkim problemem, w którego rozwiązaniu chyba musi uczestniczyć państwo, niestety.
A u nas pseudolewica "walczy" o prawo do zabijania dzieci nienarodzonych i nie ma żadnego socjalnego programu dfla samotnych matek i ubogich dzieci. Może trzeba brac wzorce z Indii, ale to może zrobić tylko prawdzia lewica narodowa.
Wzorce były w rumunii Ceaucescu, zakaz aborcji i sierocińce pelne porzuconych, nieszczęślliwych dzieci, żyjących w strasznych warunkach.
Pomoc państwa dla rodzin, które chcą mieć dzieci - tak. Ale w żadnym razie nie zachęta do rodzenia aż się umrze z wycieńczenia (jak ostatnio) i nie nakaz rodzenia dzieci niechcianych na poniewierkę (czyli zakaz aborcji).
Indie i Chiny to zupełnie inny problem. Nadmiar młodych mężczyzn, którzy nie mogą założyć rodziny - to problem społeczny. W miarę jak Indie będą się bogacić, kobiety pracować, problem posagów chyba stopniowo zaniknie.
Panie i panowie. Wyluzujcie z ta hipokryzją. A KK to się o narodzone martwi? A G.Bush, ktory wszczyna wojny w ktorych gina dziesiatki tysiecy dzieci, a miliony wpadaja w poziom zycia dramatycznie zwiększający śmiertelność? Nie ufam ludziom, ktorzy płaczą po blastuli (tak, tak nawet po blastuli), a rzeznie na kilkulatkach kwituja wzruszeniem ramion.
martwić sie o wszystkich ludzi, którzy - obojętne, z jakich powodów i w jakim wieku - są zabijani?